Mateo, zakręciłeś, nie rozumiem o co Ci chodzi w tym momencie ;)
"hmm a byłbym w stanie tłumaczyć po kursie z technikami tłumaczeniowymi czy właściwie ciężko sobie z tym poradzić jak się nie studiowało na studiach podyplomowych dla tłumaczy .. " - jaki kurs z technikami tłumaczeniowymi masz na myśli? jakaś konkretna szkoła? wiesz, nie znam wszystkich, ale może ktoś inny coś wie :)
"bo teoretycznie tłumaczyć może każdy"
terefere, jak to słusznie rzekł Maciej Stuhr :) tłumaczyć może każdy, a potem szacunek dla zawodu spada, bo ci "każdzi" produkują kompletne gnioty niezrozumiałe dla odbiorcy a często i niepoprawne językowo w ogóle!
"ale może jest tak że na kursach techniki tłumaczeniowe sa tak dla picu i to raczej kursy dla ludzi którzy tylko chcą nauczyć się języka "
jakie kursy? językowo - tłumaczeniowe? jest takie coś w Polsce? bo może bym sobie na niemiecki albo francuski poszła na taki kurs, trochę znam te języki...
"a jak ktoś chce tłumaczyć to musi iśc na studia dla tłumaczy "
ee, to jest sprawa indywidualna, wiadomo że nie każdy dobry tłumacz jest po podyplomowych dla tłumaczy ;) (nota bene, w Krakowie masz studia dla tłum. tekstów specjalistycznych, konferencyjnych i literackie, nie ma studiów tylko dla tłum. przysięgłych) ja bym Ci radziła przejść do praktyki, tylko rozeznać się w ofercie edukacyjnej, ruszyć ostro z włoskim, a za rok pomyśleć o tłumaczeniu :) masa rzeczy wyjdzie w praniu!!!