Jak się żyje Polakom w Turynie?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 74
poprzednia |
Jestem ciekawa jak się żyje moim rodakom w Turynie. Interesuje mnie dosłownie wszystko. Warunki życia, społeczeństwo, praca.
Jeśli macie ochotę podzielić się ze mną wrażeniami to zapraszam do wpisywania.
Pozdrawiam wszystkich.
niestety nie jestem w stanie odpowiedzieć ci na to pytanie, bo w Turynie bywam rzadko i tylko na kilka dni, ale bardzo chętnie podpisuję się pod twoim pytaniem i zachęcam wszystkich do wypowiedzi na ten temat. Za niedługo przenoszę sie tam na stałe i miło byłoby dowiedzieć się czegoś o życiu tam z punktu widzenia polaka.
pozdrawiam
Czesc! Czy twoje pytanie o Turyn jest celowe czy przypadkowe??? Mieszkam prawie w Turynie, a sami Italiani i turysci nie bardzo podzielaja zdania, ze to bardzo ciekawe miasto i miejsce do zwiedzania. Oczywiscie to nie Rzym- malutkie Koloseum, upal, wieczne korki na dragach, Wenecja- miasto romantyczne i smierdzace, Mediolan- nie zobaczysz Kaplicy Sykstynskiej z Ostatnia Wieczerza, bo jest kilkukilometrowa kolejka Japonczykow z aparatami!!! A Turyn- to miasto, ktore bylo zawsze oderwane od reszty Italii. Piemont nalezal do Savoi- Francja. Dlatego Wlosi generalnie mowia, ze Piemontesi sa chlodni, skryci, sami dla siebie. Bylo tak jeszcze ok 30 lat temu.
Samo miasto ma bardzo duzo ciekawych obiektow do zwiedzania i by je zobaczyc potrzeba 2 tygodnie. Np. Museum Egipskie- najwieksze po Kairze, Museum Automobilistyczne, Biblioteka Krolewska, zamki i palace, architektura kamienic w centrum- inna od naszej polskiej. Jednym slowem jest wszystko dla ciala i duszy.
Sa markowe sklepy (drogie), a komunikacja bez zarzutu- dojedziesz gdzie chcesz, pod warunkiem ze tego dnia nie strajkuja...-srednia raz w miesiacu.
Jesli nie wiesz to w Duomo przy Piazza Castello jest "Calun Turynski" i wiele innych przepieknych obiektow sakralnych.
Ja przed przyjazdem tutaj z biblioteki wypozyczylam przewodniki po Turynie i okolicach i w taki sposob bylam bardziej zorientowana co jest warto zwiedzac i jak sie poruszac po miescie.
To na razie
pozdrawiam EWA
No właśnie ja też słyszałam, że piemontesi to ludzie chłodni, zamknięci w sobie, nieufni a do tego strasznie skąpi. Ale muszę przyznać, że ci których znam nie potwierdzają tego, wręcz przeciwnie, są bardzo otwarci i sympatyczni, tak więc znowu potwierdz się teza, że nie warto uogólniać.
A ty długo mieszkasz w Turynie? pracujesz tam? jeśli tak to napisz jak się czujesz w twoim miejscu pracy, czy wszystko ok czy jest coś co ci nie odpowiada, a czego nie spotyka sie w Polsce.
pozdrawiam
Witam.
Pytam z powodow osobistych. ja również mam znajomych w Turynie więc faktycznie nie ma co uogólniać. Wszędzie są ludzie i ludzie:). wenecja faktycznie śmierdzi, ale ma swój urok nawet po mimo tego. W mediolanie nie byłam, chociarz miałam okazję, to jednak lenistwo wzięło górę. Ach życie... :)
Pozdrawiam.
jeżlei chodzi o Mediolan to myślę, że nie masz czego żałować. Ja spędziłam tam kilka dni i szczerze powiedziawszy miasto to nie zrobiło na mnie żadnego pozytywnego wrażenia. Owszem jest kilka fajnych rzeczy do obejrzenia, ale tak jak napisała Ewa najpierw musisz "przeżyć" kolejki turystów i ci się odechciewa, no chyba, że masz bardzo silną wolę. Turyn podoba mi się o wiele bardziej, chociaż faktycznie korki i ruch uliczny jest czasami nie do zniesienia....ale do wszystkiego można się przyzwyczaić.
pozdrawiam
ciao! ja jestem z milano i chetnie dolacze sie do wniosku ze tutaj nie ma nic ciekawego...smog...korki non stop...rzesza ludzi pedzacych do pracy i z pracy...brudne ulice...itd...coz nie wszystko zloto co sie swieci...hahahaha
a ja wlasnie wyjezdzam do pracy do turynu i chsialabym blizej poznac ten rejon i ludzi prosze o wiecej informacji ciao tutti!!!!
czesc dzisiaj przyjechałem do włoch mieszkam jakieś 30 km od Turynu nie znam tutaj nikogo mam 19 lat mam zamiar iść w przyszłym roku na studia ale przez najbliższy rok będe sie uczył języka. Gdyby ktoś znał kogoś z Turynu albo okolic Turynu prosze o kontakt na maila [email] albo [gg] . pozdrawiam
Ja od niedawna mieszkam w Turynie. Pracuję i uczę się włoskiego. Wszystko fajnie ale nie znam nikogo. Liczę na to, że skoro skończyly się wakacje to w mieście będzie więcej ludzi i okazji do wyjścia. Chętnie bym poznał kogoś. Zgłaszajcie się proszę bo usycham tu.
Tomek
Tomek to nie usychaj , ja tez mieszkam w Turynie ! :-)
witam serdecznie !
ja mieszkam 45 km od Turynu dodam ze przez pewnien okres bylo mowione ze jest to miasto gdzie jest najwieksze zagrozenie sektami wyznawcow szatana...kiedys sie tam zgubilam przy "porta palazzo" tam gdzie jest mercato i chcac sie zapytac kogos o droge nie trafilam na wszystkie inne narodowosci ..a z lepszej strony jest tam wiele fajnych sklepow,Muzeum Egiptu,palac gdzie byla krecona Elisa Rivombrosa i wiele innych miejsc do zwiedzenia ..
Hej.
Co porabiasz? Ja usycham z racji chociażby tego że jako kwiatek potrzebuję podlewania (towarzystwa) co zawsze miałem a tu po prostu nic się nie dzieje. Tak dalej nie może być. Możemy porozmawiać na skype jeśli masz ochotę. Napewno jestem po 20 osiagalny bo w dzień to normalne obowiązki domowe i do kompa zaglądam od przypadku. Adres skype taki jak mój nick tu. Pozdrawiam. Tomek
>Oczywiscie to nie Rzym- malutkie Koloseum, upal, wieczne korki na dragach, Wenecja- miasto romantyczne i smierdzace, <

mhmm...znow ktos powie, ze jestem upierdliwa, ale trudno;)
zwrocilam uwage na ten fragment moze dlatego, ze mnie Wenecja nigdy nie smierdziala... :) ale nie w tym rzecz.
rozne miasta moga nam sie podobac lub nie, jak wiadomo jest to kwestia gustu i paru innych faktorow.
wiem,ze jest to watek odnosnie Turynu, ale poniewaz zauwazylam pewna niescislosc, chcialabym ja skorygowac, aby bledne informacje nie wprowadzaly kogos niepotrzebnie w blad:

>Mediolan- nie zobaczysz Kaplicy Sykstynskiej z Ostatnia Wieczerza, bo jest kilkukilometrowa kolejka Japonczykow z aparatami!!!<


- fresk "Ostatnia Wieczerza" Leonardo, znajduje sie faktycznie w Mediolanie, w refektorium przy kosciele dominikanskim , Santa Maria delle Grazie.
byc moze to dzielo sztuki jest rzeczywiscie podziwiane przez hordy japonczykow (nie wiem, jeszcze nie bylam) natomiast niemoznosc obejzenia go wtedy, kiedy sie chce nie jest uzalezniona od kolejki, ale od koniecznosci wczesniejszej REZERWACJI. z moich informacji wynika, ze ze wzgledu na ilosc chetnych, rezerwacji trzeba dokonywac kilka miesiecy wczesniej:(

- Kaplica Sykstynska znajduje sie natomiast w Palacu Watykanskim, w Rzymie
pzdr:)
Halo halo Abra!
Nie wiem o co chodzi. Napisalas kilka dni temu ze tu jestes i nagle woda w usta. Patrze czy cos sie wydarzy a tu NIC. Zareklamowalas się że też mieszkasz w turynie i...? No dziwne. Staram sie wykroić trochę czasu i ruszyłem na miasto bo siedzenie w domu z 89letnim dziadkiem nonstop to porażka. Uczę się codziennie włoskiego od 3 miesięcy i już cos tam potrafię powiedzieć. Ale fajnie by było spotkać się na kawe czy piwo i zakolegować bo naprawde nie znam tu jeszcze nikogo oprócz dziadka i jego rodzinki. Pozdrawiam.
Ambra jest tancerką i o ile mi wiadomo pojechała teraz na konkurs tańca , pewnie dlatego się nie odzywa .
Hej misio
dzieki za info.pozdro.blumen
witam panie blumenowski:) 20 wrzenia zaczynam kurs woskiego w turynie na via. bologna takze bede w torino codziennie bardzo chetnie wyskocze na jakiegos browarka bo tez tu nie znam nikogo oprucz mojej rodzinki. odezwe sie dzisiaj na skypie. pozdrawiam daj nr gg jak masz:) Darek
birichina28 a w jakim kierunku od torino mieszkasz,bo ja przebywałam i jade teraz też ok 50 km od orino,tylko miedzy Novarą a Torino.
ciao ambra, mieszkam tez w turynie.jestem wlochem i mam 29 lat.a ty?i mowie troche popolsku bo bylem w krakowie od czasu do czasu...weekend.ale chce mowic po polsku...i jesli chcesz mozemy isc na piwo.jesli chcesz napisz na mojego maila [email] baci
alise2 a może jedziesz do Tiny
jade do Tronzano Vercellese
Alise ja jestem z centrum Asti male miasto ale miasto .....ja mam duzo czasu wolnego wiec jak ktos bedzie w moim miasteczku to zapraszam na kawe tylko kobiety ,mam juz swojego mezczyzne i nie szukam innego a pogadac po polsku lubie i pokazac moje wloskie miasteczko...
Asti i Paglio?:-) To w ten weekend będzie? Kiedyś przyjadę zobaczyć, ale w tym roku nie uda mi się..
bylo w niedziele a jeszcze niedzile wczesniej byly sagre z typowym jedzieniem z 60 budek z roznymi specjalami i oczywiscie wino ....
Nie bylam w Asti ale wiem,ze to niedaleko.Ja teraz jade sama i będę cały czas przebywać z mężem -dzieki za zaproszenie.Dobrze wiedzieć,ze niedaleko jest bratnia dusza.Mam też koleżankę w Bielli-ode mnie to jest ok 25 km,od ciebie troche dalej,też poznałam je na necie przez Skypa.
czy ktos z was mogłby mi pomoc w zorganizowaniu jakiejkoliwek pracy w Turynie od lutego? Prosze o informacje, moj nr gg to 6622647
Jestesmy tu z rodzina od dwoch miesiecy, ale kontrakt mam na dwa lata. Potem zobaczymy. Z doswiadczen negatywnych, to dwa dni przed sylwestrem ukradli nam dwa kola od samochodu, ktory stal na ulicy pod blokiem. Samochod na polskich tablicach, nic szczegolnego - Daewoo Lanos. Samochod stal na boku. Ponadto na zalozenie internetu czekalismy 40 dni, a na infolini Fastweb klamia jak z nut, caly czas. Ponadto Wlosi bardzo dbaja tylko o pozory. Z duza dowolnoscia podchodza do pracy. Ponoc ja jestem bardzo precyzyjna i dokladna, a oni "elastyczni".

Z doswiadczen pozytywnych, to zabytki oraz kuchnia wloska, a takze ludzie sa o wiele bardziej otwarci na nieznajomych i maja chec ich poznawac, w Polsce ludzie sa bardziej zamknieci w sobie. Poza tym generalnie jest jak w Polsce, ale w Polsce mamy wiekszy porzadek. Najwiekszy pozytyw stanowi dla mnie ciekawa praca w moim zawodzie - revisore di conti.

Pozdrawiam!
A gdzie mieszkasz w Turynie? Pamietam, ze jakis czas temu szukalas informacji o tym w jakich rejonach Turynu bezpieczniej i lepiej sie mieszka...
Witam!
Ja rowniez mieszkam w Torino i chetnie poklikam od czasu do czasu
Pozdrawiam!
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 74
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka