wlasnie przeczytalam wasza dyskusje i nie moge sie powstrzymac zeby sie nie wlaczyc...sama bylam w zwiazku z Wlochem i mnie nigdy nie zdradzil, jednak moja opinia na temat Wlochow jest zgodna z tym co mowi catavona...oczywiscie ze jest to generalizowanie, ale generalnie przeciez Wlosi, Grecy, Hiszpanie i wszystkie nacje srodziemnomorskie maja zupelnie inne podejcie do zwiazkow niz my Slowianie...oni tam zdrade zuplenie inaczej traktuja niz my, i faceci maja to rzeczywiscie we krwi, to jest dla nich normalne, i nawet jesli nie zdradzaja teraz to moga sie tego doposcic podczas malzenstwa , kiedy wroci codziennosc i bedzie juz bez uniesien...tak juz niestety tam jest bo "niewiny" skok w bok, dla czystego sexu jest i byl akceptowany, awet przez ich kobiety,chyba jest ich najwiekszy blad..i wiedzcie dobrze ze Wlosi np. pocalunek z inna dziewczyna w ogole nie traktuja jak zdrade, tylko danie upustu swoim potrzebom,a przeciez ich dziewczyna w Polsce sie o tym nie dowie...dyskutowalam wiele razy na ten temat i mnie to sie nie miesci w glowie ale mentalnosc to mentalnosc, nie zmienisz tego...
Podejscie do zdrady zawsze mnie przerazalo i bylo najwieksza zmora mojego zwiazku, bo to ja bylam zazdrosna o niego, czy przypadkiem mu cos nie strzeli do glowy...jak sie nie widzimy...
Nie mniej tez zgodze sie z innymi dziewczynami ze Wlosi maja wsobie to cos, czego Polakom brak...i tu ubolewam... przede wszystkim sa otwarci w okazywaniu uczuc, sa romantyczni i uczuciowi, potrafia sie bawic bez alkoholu, sa zwariowani, weseli i zabawni.... niestety z uczuciowoscia jest tez pewien problem, szybko sie zakochuja, ale tez szybko im moze to przejsc, albo sie znudzic....
I mi tylko nie piszcie ze sie zawiodlam czy takie kwestie, bylam w zwiazku z nim przez 2 lata, jednak byla to milosc na odleglosc i to ja nie wytrzymalam juz dluzej tego, tej rozlaki...mimo wszystko jestesmy w stalym kontakcie i nigdy nie wiadmomo jak moje zycie sie potoczy bo naprawde oddalam mu cale swoje serce...jednak powiem wam szczerze ze zawsze bede sie bala czy mnie nie zdradzi lub czy roznice kulturowe jakie widac golym okiem nie zniszcza naszego szczescia...
Wiec ja zycze wszystkim rozsadku i przede wszystkim jak najczestszych rozmow, abyscie sie dowiedzialy jakie ma on podejscie do roznych spraw...
Wiecie co mie jeszcze drazni ze oni tacy sa szalenie zakochani ale jak przychodzi co do czego to nie sa w stanie przeprowadzic do Polski, bo...i tu maja wiele powodow...a Polka zawsze wyjedzie dla tej swojej milosci....i to mnie najbardziej wlasnie swego czasu zabolalo, ze ja jestem dla niego zrobic wszystko, a on/oni nie do konca...seme sie przekonajcie....
Wiec tu pojawia sie kwestia, czy jestescie w stanie zaryzykowac?! Rzucic wszystko i wyjechac dla nich!