opamietajcie sie!!

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 90
| następna
pytasz dlaczego wloszkom to nie przeszkadz ze oni sa egoistami dlatego ze sa wiekszymi egoistkami od swoich mezow ..czest i gesto takze one maja kochankow..fakt zgodze sie z toba ze brak im kultury..ale to wynika z wychowania..
Czy mozecie mi cos wyjaśnić?bo chyba nie rozumiem,to dlaczego mój chłopak mi mówi że poczeka,że dla niego to nie jest problem bo za jakiś czas jak skończe szkołe to i tak będziemy razem.Po co on mi to mówi?Tak sobie?,dla zabawy?skoro prosciej byloby gdyby mi powiedzial:wiesz sorry,ale ja nie chcem zwiazku na odległość bo to nie ma sensu,znajde sobie tutaj dziewczyne.Dlaczego piszecie ze jak my jestesmy w Poskace to oni nas zdradzają?,po co sie tak meczą i nam wmawiaja ze nas kochaja,ze tesknia, po co...????Po co sie tak mecza skoro moga po prostu powiedziec,przykro mi nic z tego, bo jak tak nie chcem,nie chcem na ciebie czekac?Tym bardziej ze ja nie nalegam i sama wiem ze moze i lepiej byloby dla niego gdyby naprawde mial dziewczyne blisko siebie,bo mi na nim zalezy i nie moge patrzyc jak on sie z tym meczy,jak tęskni,jak jest mu cięzko.Znam go,jestesmy razem od roku i naprawde nie widze w tym sensu zeby mnie oszukiwal bo niby po co?Po co mialby to robic,skoro moze po prostu znalezc inna dziewczyne,np.Wlosze blisko siebie.Ja sie nie chcem wypowiadac za wszystkich,ale to chyba jest bez sensu,gdyby nic do mnie nie czul to by mu nie zalezalo,nie staralby się.Rozumiem ze ktos mial przykre doswiadczenia,albo stycznosc tylko z takimi ludzmi ale bez przesady,jak jest Włochem to znaczy ze od razu bedzie mnie zdradzal?To jest trochę mylne podejscie do sprawy,bo znam wiele takich zwiazków,bardzo szczesliwych zreszta i takie wypowiedzi w stylu"napewno Cie zdradza" sa krzywdzace i obrazajace.Jak mój chłopak to czyta to sie smieje i mówi ze tacy "wlosi" to przeciez na calym swiecie sa a nie tylko we Wloszech,i to jest prawda,czy kazda z was ma pewnosc ze wasz chlopak,Polak,Anglik,Francuz czy jescze ktos inny bedzie postepowal inaczej?Sa rozni ludzie a kazdy Wloch to inna osobowosc i inny charakter.Zaufanie to podstawa,chyba wiecie z kim sie wiazecie,jaki to jest czlowiek,ja wiem i to mi wystarczy,tylko przyro mi jest jak czytam takie rzeczy.pozdrawiam
tak trzymaj frizzi:zaufanie to podstawa.co by to byl za zwiazek gdybys mu nie ufala-kompletny niewypal.to bardzo wazne.i moj maz (predzej narzeczony)czekal na mnie a mi nawet przez mysl nie przeszlo ze moglby mnie zdradzic.moim zdaniem za bardzo kierujesz sie wypowiedziami innych osob-kazda osoba-inne doswiadczenie.kto lepsze,kto gorsze-ty to twoje musisz jeszcze przezyc i nie ma co dramatyzowac za wczasu.i pamietaj-wloch jak kocha to na zawsze-wierz mi.powodzenia we wszystkim
frizzi przykro mi jesli mnie blednie odczytalas.odpisywalam tylko na tekst wyzej.bardzo cieszy mnie ze jestes szczesliwa ze 'swoim wlochem' a jesli jestes go pewna to jeszcze lepiej :) sama obecnie na miesiac jestem w polsce a tam tak daleko zostawilam 'jego' i chyba gdybym mu nie ufala to nie bylam bym taka pewna ze jest w porzadku wobec mnie,a tymczasem siedze tu sobie spokojnie i teskniac mysle juz o powrocie i wiem ze on tez bardzo czeka i teskni..racja kazdy jest inny,i nie mozna sie trzymac stereotypow..a wiec duzo powodzenia z 'twoim wlochem' i duze pozdrowienia dla kasi z milano:kasiu dzieki za wczorajsza wypowiedz na moj temat duza buzka..:)
Te pytania byly tylko tak,zeby mi ktos wyjasnil jak wie lepiej ode mnie co kieruje mojm chlopakiem.Ja wiem doskonale co,jaki jest, ale widze ze na forum sa osoby co wiedza lepiej i wmawiaja nam ze jestesmy naiwne.Tak ,zaufanie to podstawa,ja sie nie kieruje opinniami innych,te opinnie mnie smiesza,bo jak takie osoby moga sie wypowiadac na temat mojego zwiazku czy chlopaka jak mnie nie znaja,nie wiedza na czym to sie opiera itd.Dziekuje za dobre slowa,wlsnie zaczynam sie o tym przekonywac ze jak Wloch kocha to na zawsze:) Kasia pozdrawiam,rowniez zycze powodzenia
Isa,przepraszam nie chodzilo mi o twoja wypowiedz,ale wypowiada sie tu wiele osob z negatywnym nastawieniem i wmawiaja nam ze Wlosi to sa ....Ale jezeli my jestesmy szczesliwe w swoich zwiazkach,ufamy drugiej osobie to wypowiem sie za siebie ze jest mi przykro czytajac takie rzeczy,bo to obraza mojego chlopaka i mnie zarazem.Isa zycze wszystkiego najlepszego,powodzenia i duzo szczescia,no i wracaj do niego jak najszybciej bo wiem co to znaczy tesknic za kims,buziaki
frizzi bynajmniej ja jestem szczesliwsza niz kiedykolwiek bylam i to wlasnie dzieki wlochowi,wiec nie sadze ze sa oni az tacy beznadziejni..ja tam ich moze uwielbiam to przesada ale palam do nich sympatia za pozytywy i negatywy..rowiez tobie duzo szczescia!!! juz tylko tydzien i 2 dni ibede juz w jego ramionach,wprost nie moge sie doczekac a ty kochana ucz sie duzo,zdawaj egzaminy i szybciutko jedz so swego ukochanego ..pozdrawiam pa :)
Dziewczyny, wydaje mi się, że za bardzo wszystko bierzecie do siebie. Nikt nie zarzuca, że nie istnieją przypadki szczęśliwych związków czy małżeństw polsko-włoskich...Oczywiście, że tak. Jednak nie chce mi się wierzyć, że wszyscy poznani na wakacjach Włosi są w stanie bez najmniejszego „skoku w bok” czekać i czekać na swoją wybrankę z Polski...do następnych wakacji ;-)) ...no, proszę chyba nie wierzycie w to? ;-) ...a jak wierzycie to albo jesteście bardzo młode, albo niestety tak naiwne. Ogólnie południowcy (w tym też Włosi) znani są z gorącego temperamentu, więc zbyt długie przebywanie w celibacie im po prostu nie służy ;-) ..Fakt Włosi nie lubią „sprawiać bólu”, więc rzadko który Włoch otwarcie potrafi powiedzieć dziewczynie „ciao bella, mam kogoś innego, żegnaj”...po co ma to mówić?.. odległość stanowi dla nich wystarczająco dobry „płaszcz bezpieczeństwa” i gwarancję, że nie zostaną sprawdzeni, przyłapani itp., więc są mili i sympatyczni...tylko jak długo można żyć w takim sztucznie wykreowanym związku?.. i na to pytanie każda z nas musi odpowiedzieć sobie sama... Pozdrawiam
Taki mam zamiar,napisac prace,obronic i ..via,i nie moge zniesc jak ktos mi wmawia ze my sie dla nich poswiecamy bo wyjezdzamy i zostawiamy Poskę i rodzine,ale ja sie tam duzo lepiej czuję,lepiej niz tutaj,tam mam jakies perspektywy na prace a tutaj, wiadomo jak jest jak ktos studia skonczy.A do rodziny zawsze mozna przyjechac albo oni moga,pozdrawiam
do gosc:ale dlaczego piszesz ze "do nastepnych wakacji",ja ze swoim chlopakiem widuje sie jak tylko czesto moge,teraz on przyjezdza do mnie a ja jade do niego na sylwestra.jakos trzeba sobie radzic z ta odlegloscia
gosc-ip pamietaj jednak ze nie wszyscy sa tacy sami zarowno polacy jak i wlosi maj swoje wady i zalety,nie mowie ze oni sa swieci,ale kto jest..??ja tam ufam i wiem ze jest mi z nim cudownie i nie zamienila bym go na zadnego innego a jak patrze na naszych polskich chlopakow(nie wszystkich oczywiscie) to mi sie ...... chce dresiarze stojacy na blokach i pijacy piwsko..a mlode dziewczyny albo im wtoruja albo siedza juz w domu wychowujac dziecko...razi mnie polska rzeczywistosc i szczerze rowniez czuje sie lep[iej za granica jak u nas w kraju..i z tego tez powodu jest mi strasznie przykro..bo wcale tak by nie musialo byc choc, przepraszam z gory zwolennikow pana kaczynskiego,z atkim prezydentemnie widze innej szansy,kochani inne kraje sie juz znas smieja ze mamy takeigo prezydenta..chyba juz tu nie pasuje a pzrynajmniej daja mi to odczuc na ulicy 'gapiac' sie na mnie jakbym nie wiadomo skad byla,a to tylko kwestia ubioru..a dodam ze mieszkam w sredniej wielkosci miescie..nie mowie ze wszedzie jest lepiej ale bynajmniej czuje sie we wloszech szczesliwsza...pozdrawiam :)
naprawde nie przejmuj sie opinia innych,zostawisz tu rodzina ale fakt pzryjedziesz ty albo oni cie odwiedza nie musi to byc oczywiscie od razu,ale sama sie przekonasz ze nie jest tak ciezko..tym bardziej ze masz juz kogos kto ci pomoze w zaklimatyzowaniu sie,poznaniu nowych znajomych i znalezieniu pracy..powodzonka :)
... no comment. Tylko jedno - szkoda mi ty biednych Włochów, bo tak na nich sie psy wiesza, że szok... "Włosi (południowcy) nie umieją żyć w celibacie"... Oczywiście. I wszyscy kardynałowie i duchowni włoscy co tydzień , regularnie odwiedzają w myśl tej zasady agencje towarzyskie... Ludzie... Wiem, może to nienajlepsze porównanie... ale na wyolbrzymianie można zareagować jedynie tym samym. Nie powiem, jak czytam to co wypisują niektóre osoby, to sama poważnie się zastanawiam nad sensem mojego związku (jak to drętwo brzmi....)... ale potem pukam sie w czoło i mówię sobie: dziewczyno! masz tam najlepszego przyjaciela! czego szukasz dziury w całym...! ... I oczywiście, wiem, ten przyjaciel "może mnie zdradzać, mieć dziecko z inną, może ściemniać, bać się przyznać, że już mnie nie kocha..." Opcji jest wiele... ale nie widzę sensu żadnej z nich... A może po prostu nie chcę widzieć. Tak czy inaczej, uczymy się na WŁASNYCH błędach... nie na cudzych. Więc niezaleznie od tego, czy coś z tego wyjdzie czy nie, to chcę spróbować... Pomyślcie nad jedną rzeczą dziewczyny: czy nie byłoby największą głupotą gdybym teraz nagle zadzowniła do niego i powiedziała , ni stąd ni z owąd: słuchaj, z nami koniec, prawdopodobnie niedlugo znajdziesz sobie inną , albo po slubie będziesz zdradzał mnie z młodszą, bo taka jest twoja metalność... Prawdopodobnie pomyślałby, że a) jestem pijana b)żartuję c) mam gorączkę d) nic by nie pomyślał, tylko odłożyłby słuchawkę a potem napisałby mi sms'a "już wszystko ok z główką"? ;) jest jeszcze ostatnia opcja - powiedziałby: a twoja POLSKA MENTLANOŚC każe ci mówić takie głupoty i opierać swoje życie na tym, co piszą i mówią inni ...? E la risposta sarebbe "si" ....? bacioni, ragazze, state su col morale ;)))
pozdrowionka dla isa23 -nie musisz mi dziekowac,powiedzialam ,to co mysle-radzisz sobie bardzo dobrze z wloskim,co zreszta sama wiesz.
frizzi pozdrawiam raz jeszcze i posluchaj wlasnego serca.wyobraz sobie ,ze ja 6 lat temu jak poznalam mojego meza ,nie bylo ani forum,ani kobiet ,ktore mi mogly cos powiedziec,"doradzic"-teraz patrzac wstecz dziekuje ,ze nie bylo nikogo kto moglby mi doradzic ,co dopiero w taki sposob jak to robia tutejsze dziewczyny.jedyne co ,to doradzilo mi moje serce-i lepiej wybrac nie moglam.
brava donna in ...czlowiek uczy sie na wlasnych bledach-trzeba sprobowac-nawet jezeli pachnie porazka.jezeli sie nie sprobuje -ma pozniej wyrzuty sumienia"a co by bylo gdyby"patrzmy przed siebie i badzmy odwazne,inteligentne,kulturalne,zaskoczmy i zainteresujmy naszych panow a oni wtedy na 100%beda wpatrzeni tylko w ciebie-sprawdzone na wlasnej skorze.ODWAGI.
buziaki dla wszystkich.kasia
wiecie co, chyba wszystkie macie troche racji- co prawda, bylo ich tach wiele, ze nie wszystkie przeczytalam, ale nie generalizujmy- per carita'!!! Makorony sa absolutnie normalnym macho, tylko lepiej wyposazeni od np.polakow czy niemcow!!! a jesli tyle numerow odstawili, to moze warto sie zapytac perche'? perche' ci trattano cosi??? nie bede uogolniac i pisac, ze polki sa ''latwe'', po prostu prze 3 lata pracy jako tluamczka w pl fabryce, pracowalam z ponad 100 makaronow, mlodych , pieknych i zadnych wrazen. Bylam ich amica, chodzilismy razem na disco i tam sie naogladalam- byl taki jeden wloch, ktory w max 20min. zdobywal kazda dziewczyne, chwile tanczyli, a potem znikali.... i nie byly to pierwsze lepsze glupie dziewuszyska, ale takie, ktore osobiscie znalam , uczylam, ktore robily doktorat itd. Wiec moze tak do konca to nie t wina wlochow, ze nie wiedza co to fedelta'???
Ja mam meza Wlocha, ktory poza mna swiata nie widzi (to opinia osob, ktore nas obserwuja), nie moge powiedziec, ze jt idealem (bo ja tez nim nie jestem, anzi!), ale jestem z nim przeszczesliwa. Byc moze dlatego, ze mieszkamy w Polsce, bo w It zylam przez 2 lata i nie daje rady z akceptacja it mentalnosci i modo di fare...
Wy, ktrore chcecie przestrzec przed it, macie troche racji-sama raz sie nacielam i jako 19latka zakochalam w makaronie, ktory mnie przepieknie uwodzil, raczyl telefonami, pieknymi listami, a na miejscu miala swoja fidanzata. Nie bolalo, bo dal mi piekne chwile, nawet gdy kiedys przyjechalam go odwiedzic z moim pl narzeczonym bylo uroczo, magicznie i po prostu pieknie. Mimo ze chorowalam z milosci do niego, to teraz z perspektywy czasu uwazxam, ze wiele mnie nauczyl
wszystkim zycze min,rozczarowan , max pieknych wrazen, a przede wszystkim uczuc, takich na cale zycie, na dobre i na zle. I pamietajmy, ze ze kazde doswiadczenie nas wzbogaca.
wiecie co dziewczyny co by nie bylo ja tam kocham zycie i mojego chlopaka i wcale mnie nie obchodzi zdanie innych..serdecznie was pozdrawiam i zycze dobrej nocy..:) :) :)
cieszymy sie razem z toba.dobrej nocy
:) dzieki kasiu :)
Tak,masz racje,kazde z doswiadczen nas wzbogaca..a co do rozczarowan staloscia i szczeroscia uczuc jak to piszesz ,,makarona,,to,.no coz...to co nas nie zabije,to nas wzomocni:)pozdrawiam
doswiadczenia sa rozne mysle ze trzeba miec troszeczke szczescia i trafic na odpowiednia osobe ...jesli chodzi o wlochow to zarowno jak i polacy od sameczo poczatku ujawniaja pewnie zalety i wady (tak wiec jesli widzisz ze cos jest nie tak od poczatku to nie ma co sie angazowac i poznej cierpiec lub zloscic)..i jest takie przyslowie jak sobie poscilelisz tak sie wyspisz ..ja trafilam dobrze mieszkam tu od trzech lat i mysle ze zostane dlugo...mam wspanialego faceta ktory dba o mnie i dom ,,ma tylko jedna wade jest strasznie zazdrosny ale juz sie do tego przyzwyczailam.Jest z poludnia choc mieszkamy na polnocy i nie zgadzam sie z opinia ze mezczyzni z poludnia zmieniaja kobiety jak rekawiczki,co do rodziny zostalam przyjeta bardzo cieplo nie mowiac juz o ciaglych prezetach jakie dostaje od mamy mojego Amore ..jestem szczesliwa a w polsce roznie bylo,mam pare nieudanych zwiazkow za soba ,co wcale nie oznacza ze bede sie zle wypowiadac o polkach,absolutnie kazdy wie ze "mi piace Italia ma Amo Polonia" mezczyzni sa rozni tak jak kobiety to od nas zalezy jak bedziemy sie czyc w danym zwiazku a jesli cos bedzie nie tak to przeciez nikt was nie trzyma na sile ..nie podoba sie pakuj walizki i wracaj do domu ..wiem z doswiadczenia moich kolezanek ze nie wszystkim sie ulozylo ale znam tez wiele tych ktore sa szczesliwe jak ja ...
Dopiero teraz odkryłam ten temat w historii forum i choc widzę, że już dawno tu nikt nie pisał, ja muszę tu wtrącić parę zdań. Uderzają mnie słowa Kogoś kto nazwał się cativona!!! Gdy czytam Twoje wpisy, oczyma wyobraźni widzę zgorzkniałą dziewczynę, której nic się w życiu nie układa, którą wszyscy wystawili do wiatru bo swoim gderaniem odpycha od siebie każdego... I po co komukolwiek wiedza na temat "jacy to straszni są Włosi"???? Ja nie wiem... Szczerze- aż mnie odrzuca od kompa jak "to" czytam... Fuj!
Odniosłam to samo wrażenie - zgorzkniała, zawiedziona. Ale po co to ogłaszać światu?
Bo to jest "dobra" dziewczyna i nie chce zeby ktokolwiek doznal takiego upokorzenia jak ona ze strony tych: oblesnych, falszywych, wyzbytych skrupolow, wszelkiej moralnoscia a w dodatku pustych i narcystycznie rozbuchanych makaroniarzy. nie ma co ich bronic, nie ma tez co uogolniac i siac jakiejs propagandy antymakaroniarskiej. miala pecha i juz.
no kazdy ma takie zdanie jakie mial doswiadczenia, a dziewczyna miala negatywne i na pewno na zlosc komus tego tu nie napisala
Ja, jak miałam złe doświadczenia z Polakiem, nie pisałam potem po forach żeby dziewczyny uważały.
Bez jaj.
a nie przyszlo wam do glowy ze autorka postu wcale nie musi miec zlych doswiadczen tylko moze miec po prostu takie zdanie. Zauwazylam ze tu na forum jest taka dziwna zasada: Ktos ma gorsze zdanie o Wlochach i zaraz zostaje napadniety i oblepiony przymiotnikami w stylu zgorzkanialy, rozczarowany, ze zaraz cos zlego przezyl. a przeciez wcale tak nie musi byc.

Czy ktos nie prawa zeby powiedziec po prostu swoich przekonan bez bycia zaraz napadnietym?
Nie chodziło mi o doświadczenie bezpośrednie (że np. została zdradzona), tylko o takie że np. była we Włoszech i się naoglądała pewnych związków (z resztą sama to opisuje powyżej).

Poza tym nigdy bym się nie odważyła tak uogólniać - ona nie zrobiła tego zbyt delikatnie
Spotykałam się z Włochami, Z jednym nawet 2 lata ale męża mam Polaka i nie wyobrażam sobie inaczej. Jednak wiem, że jest wielu porządnych Włochów, którzy rozumieją że polka to nie Włoszka i szanują naszą mentalność. Wypowiadamy się na temat Włochów że zdradzają, że w domu trzeba im usługiwać itp a jak jest u nas? W ilu domach obiad ma stać na stole jak wraca pan do domu? Nie wspominam już o zdradzaniu... Nie mniej podziwiam polki, które wyjeżdżają do Włoch nie znając tego kraju bo tak bardzo chcą mieć Włocha :-)Co innego dziewczyny które tam już długo mieszkają i czują sie jak u siebie.
Powodzenia!
ja przez sam naglowek "opamietajcie sie" poczulam sie lekko nieswojo, bo wychodzi na to, ze robie cos niestosownego bedac z kims pare dobrych lat.pewnie ze dziewczyna ma swoje zdanie i odczucia na temat Wlochow i Wloch, ale dlaczego dzieki temu ja mam sie czuc jak pierwsza naiwna poleczka ktora tutaj szlocha z tesknoty, a on lapy pod spodniczki pcha innym. nawet sami Wlosi rzeczywiscie mowia ze dla nich pojecie wiernosci jest bardzo relatywne, ale dodaja tez ze jest mnostwo facetow, ktorzy potrafia zadziwic jesli sa w zwiazku. poza tym, to kobiety we Wloszech sa bardziej wyuzdane w tym wzgledzie, tylko one sa chyba bardziej konkretne i nie bawia sie w internet, tylko po prostu wychodza z domu:)
a poza tym, nie wiem dlaczego mowiac o zwiazkach na odleglosc kazdy wspoimna wylacznie o zdradzie jednej strony. malo kto bierze pod uwage, ze ta biedna urocza Polka czekajaca na kolejne spotkanie ze swoim "idealnym" tez czasem wpada na moment pod kolderke innego, a tutaj niestety mozna sie zdziwic:)
ale tez kto lubi włochow jest czasami posądzany o naiwnosc i zaraz wrozy sie tej osobie tragiczny romans i koniec he!
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 90
| następna

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa