Tu słońce świeci naprawdę

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 96
popieram corsair. widzialam wiele kobiet mniej lub bardziej szczesliwych tutaj, we wloszech. czasami praca tutaj to tylko kwestia wyboru ale sa i tacy, ktorzy tego wyboru za wielkiego nie maja...
i manifestowanie swojej wyzszosci nad kims poprzez nazywanie go "durna baba" tylko dlatego, ze ma ciezkie zycie i probuje sobie wywalczyc lepsze swiadczy o braku dobrego smaku, ze o tzw. "genio" juz nie wspomne...
Pieprzenie...a o czym świadczy opinia :"tak wygląda BELPAESE i "boscy" mieszkańcy Włoch"?

Wiesz ile cudzoziemek ma cięzkie zycie w Polsce? Zgodziłabyś się z opinią: "taka jest własnie Polska"?
TAK - ja zgodziłbym się.
Alez wiekszosc z Was generalizuje... po co wrzucac wszystkich do jednego wora?

Martha23- zgadzam sie z Toba w 100%.
Ecco Niemcy, Francja, Hiszpania, Grecja. Ecco cały świat. Wszędzie znajdziecie polskich nieszczęśników.

A może...ecco my??????
Nie rozumiem czemu tak się od razu irytujesz, każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie nawet jeśli jest odmienne od pozostałych. Mnie zarzucasz nieuważne przeczytanie wklejonych przez Piotra reportaży, a sam nie zrozumiałeś moich kilku zdań? Gdybym nie była nigdy we Wloszech może po przeczytaniu tych dwóch reportaży miałabym inne wyobrażenie tego kraju i tych ludzi, ale nie sądzę, bo zawsze staram się wyrabiać własne zdanie na podstawie wlasnych doświadczeń a nie czyichś słów.Pisząc, że "pozostawiam zawsze po sobie pozytywny ślad" nie miałam na myśli wymienionych przez Ciebie czynności.Z kolei "jakoś nie chce mi się wierzyć, że "większość" Polek, Polaków tak się zachowuje za granicą, może dlatego że na swojej drodze spotykam zupełnie inne osoby, do których ten opis pod żadnym pozorem nie pasuje" ne rozumiem co jest nie jasnego w tym co napisałam? Po prostu ilekroć jestem we Włoszech spotykam Polki, Polaków, którzy z pewnością oburzyli by się słysząc, że ktoś używa określenia "większość", bo z tego wynika, że to oni zachowują się jakoś inaczej studiując wybrane przez siebie kierunki studiów, pracując legalnie w zawodzie, albo po prostu spędzając wakacje we Włoszech.Ja odnoszę wrażenie, że tej "mniejszości" jednak przybywa."proszę bardzo... spróbować coś zawojować we Włoszech bez "znajomego" Włocha" bardzo nisko nas oceniasz, ale masz prawo jak każdy wyrazić swoje zdanie.Pozdrawiam
"Reportaż przedstawia Polaków/Polki w dobrym i w złym świetle.
Reportaż przedstawia Włochów/Włoszki w dobrym i w złym świetle.
Są podane przykłady pozytywne i negatywne - odnoszące się do ww. nacji."

Jakie znowu GENERALIZOWANIE - jeśli nie możecie/nie umiecie sytuacji ocenić,
nawet jeśli Wam "podana na talerzu" - reportaż - po co się wypowiadacie - wchodząc w głupie kłótnie.
Genio masz coś do powiedzenia w temacie - napisz, przedstaw swą opinię - nie łap się pojedynczych zwrotów - to nie jest jakaś śmieszna wojna na słówka, gdzie wygra ten kto napisze ostatni post i zakończy dobitnie - "Gówno prawda".
Czy ty uważasz innych za głupków? Najpierw, na podstawie reportażu, jednym zdaniem oceniasz cały kraj i wszystkich Włochów a potem się dziwisz, że ktos może miec odmienne zdanie.
Po pierwsze - wcale się nie irytuję
Po drugie - na pewne rzeczy trzeba popatrzeć z dystansem aby je ocenić - nie tylko ze swojego obecnego punktu "siedzenia"
Po trzecie - nie rozumiem, dlaczego bierzesz to wszystko do siebie, tu nie ma żadnych stereotypów tylko "naga prawda" którą należy najpierw dojrzeć, zrozumieć - ale nikt nie musi się z niczego tłumaczyć.
Pozdrawiam
Nie biorę do siebie, bo nie czuję aby te reportaże w jakikolwiek sposób mnie się tyczyły oraz moich znajomych, bronię jedynie mojej "mniejszości";)
Pozdrawiam i życzę miłego dzionka!!
cors@ir w reportażu został wychwycona pewna grupa Włochów którą jakiś czas temu wychwycili Włoscy psychologowie i socjolodzy:
http://wizard.ae.krakow.pl/~domaga3a/stereotyp2.html
hmm... czyli jednak " tylko "naga prawda" którą należy najpierw dojrzeć zrozumieć".. czyli pozostali racji nie maja wiec generalizujmy i upraszczajmy.

Taki znajduje sens powyzszej wypowiedzi. A przeciez kazdy moze uwazac inaczej wiec moze nie warto narzucac swojego zdania , ze jest "tak i tak i kropka".
Trudno prowadzic dyskusje, gdy tylko jedna strona uwaza, ze ma racje. Warto tez czasem przyjac argumenty innych..
cosi@r, wybacz ale skoro sam piszesz, ze nalezy patrzec na sytuacje z szerszej perspektywy, to dlaczego sam zawezasz swoj sposob patrzenia?:-)
Historie kobiet opisanych w reportazu sa pewnie prawdziwe i znalazloby sie wiecej takich historii polek, ktore w taki czy inny sposob radza sobie na emigracji.Ale fakt, ze sa one prawdziwe nie oznacza, ze daja pelny obraz sytuacji. Bo do pelnego obrazu wchodza rowniez takie osoby, ktore nigdy we Wloszech nie sprzataly i nie opiekowaly sie staruszkami, oraz te, ktore nigdy nie mialy wsparcia ze strony jakiegos wloskiego mezczyzny, te, ktore tu sa z jeszcze innych powodow, niz przytoczone w reportazu itp, itd
Krotko mowiac, reportaz rzuca swiatlo na pewna czesc rzeczywistosci i stwierdzanie, ze tak wlasnie wygladaja Wlochy, Wlosi oraz sytuacja naszych rodaczek w tym kraju, to zwyczajne upraszczanie sprawy:-)
Nie rozumiem dlaczego muszę sam siebie cytować by odpowiedzieć ...

1.
"...i stwierdzanie, ze tak wlasnie wygladaja Wlochy..."
Napisałem:
"Czy "autorytatywne" wobec BELPAESE? raczej nie, są to przykłady zachowań "statystycznych" ludzi.
A nie - ferrari, calcio, pizza, design, IMAGINE i SOLE/AMORE.
Zresztą, czy ja muszę za kazdym razem sie tłumaczyć z moich "zwrotów"? ok >
*BELPAESE - ironia co do przesłodzonego wizerunku i nazwy Włoch."

2.
"...nie oznacza, ze daja pelny obraz sytuacji."
"...Krotko mowiac, reportaz rzuca swiatlo na pewna czesc rzeczywistosci i stwierdzanie, ze tak wlasnie wygladaja Wlochy, Wlosi oraz sytuacja naszych rodaczek w tym kraju, to zwyczajne upraszczanie sprawy:-)
Napisałem:
"Tak wygląda codzienne życie większości kobiet pracujących we Włoszech.
Tak wygląda "zachowanie" większości mieszkańców Włoch.
Rzeczy, które tu przeczytałem w pełni odpowiadają rzeczywistości i realiom."

3.
"Bo do pelnego obrazu wchodza rowniez takie osoby, ktore nigdy we Wloszech nie sprzataly i nie opiekowaly sie staruszkami, oraz te, ktore nigdy nie mialy wsparcia ze strony jakiegos wloskiego mezczyzny, te, ktore tu sa z jeszcze innych powodow, niz przytoczone w reportazu itp, itd"
Też napisałem;-)
"...Po trzecie - nie rozumiem, dlaczego..." z tym, że nie ogólnie - więc...
... dopiszę:

Reportaż i temat dotyczy TEJ części ludzi (emigracja zarobkowa) i wypowiadam się na temat TEJ części ludzi (emigracja zarobkowa).
Czyli moje posty dotyczą TEGO tematu.
Ja nie czuję potrzeby zaznaczać, że nie należę do TYCH ludzi czy, że są inni, którzy nie wykonują ww. prac - przecież to oczywiste jest.

I ostatnie dwa moje cytaty:
Napisałem:
"...Prawdziwe historie - tak wygląda BELPAESE i "boscy" mieszkańcy Włoch.
Tak wygląda codzienne życie kobiet, które nie mają dostępu do sztucznego fioletowego światka..."

Gdyby nie mój post temat ten - nie widniał by dzisiaj na "topie" - a dzięki temu, że widnieje to:
Napisałem:
"...Dużo młodych dziewczyn powinno przeczytać taki reportaż - w razie jakby "internetowe amore" zawiodło w REALU...
jeśli by były zmuszone liczyć wyłącznie na siebie we Włoszech..."

Istnieje bardzo dużo (dużo - za dużo) w obiegu pozytywnych stereotypów dotyczących Włoch.
Ja nic nie upraszczam gdyż NIE napisałem że:
"... tak wyglądają Włochy"
tylko
"... tak wygląda BELPAESE"
*BELPAESE - ironia co do przesłodzonego wizerunku i nazwy Włoch.

Niestety, za: zrozumienie/interpretację > niuansów/metafor - przez każdą osobę nie mogę odpowiadać.
Może to mój błąd - gdzieś czytałem, że >>> w internecie (fora, czaty itp.) niewskazane jest pisać w ten sposób.
W "realu" można szybko wytłumaczyć co się ma/miało na myśli - zresztą każdy ma swój własny indywidualny sposób percepcji.
Tylko, że ja później wyjaśniłem :| (cytaty)

Reasumując, wg. mnie:
Bardzo dobry reportaż dotyczący większości (niestety) rodaków pracujących we Włoszech
i przedstawiający często spotykane zachowanie mieszkańców półwyspu apenińskiego wobec Polek pracujących u nich.
Amen
Dla mnie też jest to dobry reportaż. Mam w zanadrzu jeszcze 3 ale to już na kiedy indziej dyskusja. Cieszy mnie to że media zainteresowały się tym problemem. Bo tak naprawdę nikt jeszcze nie zrobił miarę dokładnych badań na ten temat. Kobiety będące we Włoszech często nawet nie wiedzą o tym że w Polsce się sytuacja poprawiał. Ja bym miał tyle do powiedzenia w tym teamcie.)
....Ja bym miał tyle do powiedzenia w tym teamcie.)....
Inf, mój drogi, chyba nie sądzisz, ze ktoś w to wątpi :)
"...Mam w zanadrzu jeszcze 3..." O_O
inf. - NIE !!!
... daj trochę "wytchnąć"... ;-)
cors@ir że względu na wakacje dam trochę odpocząć)
Ciekawy jestem jednak, to zanadrze, to co jest w twoim przypadku, jakieś archiwum masz, czy co? Czym jest twoja krynica wiedzy?
cosi@r, moze to jest rzeczywiscie kwestia sposobu ubierania mysli w slowa, ale skoro kilka osob powyzej, odebralo (podobnie jak ja ) to, co napisales jako generalizowanie kwestii, to moze rzeczywiscie warto przejsc na mniej wysublimowany i bardziej uproszczony sposob wypowiedzi;-)

>Bardzo dobry reportaż dotyczący większości (niestety) rodaków pracujących we Włoszech
i przedstawiający często spotykane zachowanie mieszkańców półwyspu apenińskiego wobec Polek pracujących u nich.
Amen<

przeprowadziles jakies badania, ze mowisz znow o wiekszosci? :-)

No to teraz wiemy dlaczego niektórzy włosi dziwią się(pisano na forum) że w Polsce niczego nie brakuje i znamy się na obsłudze nie tylko odkurzacza.
Artykuł interesujący,przedstawia życie znacznej części rodaczek,bo czy wam się to podoba czy nie jest ich dużo dużo więcej niż nas które mają dobrą pracę,dom i dostęp do internetu.Nie uważam że jest coś w tym złego,kobiety te pracują uczciwie i ciężko i może warto o nich czasem wspomnieć,czy tylko trzeba zamieszcaś wątki o nastolatkach nieszczęśliwie zakochanych.
Zgadza sie! Tych nieszczesnikow Polakow znajdziesz rowniez w Polsce. ;)
Tak naprawdę trudno mówić tu o większościach i mniejszościach, gdyż nikt nie prowadzi statystyk dotyczących zawodów uprawianych przez Polaków we Włoszech. Autorka artykułu przedstawiła rzeczywistość pewnej "grupy zawodowej", ale czy możemy powiedzieć, że opiekunki czy sprzątaczki to grupa większościowa, dominująca wśród Polek? Jaką mamy ku temu podstawę? Stereotypy? Osobiste przekonanie, że "tak jest i już"? Bo tak się przyjęło, że przecież Polki jeżdżą na opiekę i na sprzątanie?

Dość oczywiste jest, że kobiety koło pięćdziesiątki właśnie tego typu pracy będą raczej szukać, ale skąd pewność, że to właśnie osoby z tego przedziału wiekowego stanowią większość emigrantek z Polski? Z tego, co można zaobserwować na forum, większość młodych dziewcząt pyta raczej o możliwość zatrudnienia w firmach czy w hotelach, o perspektywie zdobycia pracy niefizycznej i nie widzę powodu, aby przyjmować, iż to im się nie udało (czy też nie uda).

Tak więc artykuł opowiada o życiu opiekunek i sprzątaczek z Polski, które przyjechały do Włoch na zarobek. Kropka. Nie o "większości", nie o "typowej Polce we Włoszech". Powtarzam, nie znamy odsetka tych osób w porównaniu z ogółem Polek w Italii, więc tego typu stwierdzenie wydaje mi się nadużyciem.

Cors@ir słusznie pisze, że nie jest tu zarysowana kompletna sytuacja Polaków, ale z drugiej strony - chcąc nie chcąc - generalizuje, upierając się przy ww. większości. Podobnie zresztą można zastanowić się nad jego stwierdzeniem, że "większość Włochów" tak właśnie się zachowuje. 50 milionów obywateli, większość to co najmniej połowa... skąd te statystyki?

Nie wiem, jak traktowane są i jak zachowują się polskie opiekunki. Mogę powiedzieć co nieco o zachowaniu kilku opiekunek rumuńskich i jednej Bułgarki... ale czy to o czymś świadczy? Nawet fakt, że zachowanie 80% z nich mogłabym określić jako mało pozytywne i nie fair, to czy to uprawnia mnie do twierdzenia, że większość z nich jest nieuczciwa i że nic ich nie obchodzi los podopiecznych i ich rodzin?...
w realnym zyciu musicie byc naprawde idealni skoro wcale NIE generalizujecie:)
Włochy to dziwny kraj. Włosi to dziwny naród. Pewność siebie czasami gubi nas. (Lepiej być mile zaskoczonym niż wielce rozczarowanym!!!) Tyle o nasz . Wasze rodaczki bardzo chętnie zawierają związki małżeńskie z obcokrajowcami, szczególnie tymi z za waszej zachodniej granicy lub zza oceanu. Jest to zapewne spowodowane chęcią ucieczki do łatwiejszego życia poza granicami Waszego (nadal ubogiego) kraju. Pomimo to, że decyzja o podjęciu takiego kroku nie jest łatwa, gdyż powiązana jest ona bardzo często z decyzja o opuszczeniu rodzinnego kraju, jednak te kobiety, które decydują się na taką drogę życiową zdają się nie zwracać na to uwagi. Polki chętnie wychodzą za mąż za obcokrajowców nie tylko z chęci posmakowania lepszego życia, poznania świata, ale również kierują się coraz częściej prawdziwym uczuciem. Taki wybór może okazać się dla nich zgubą.
Pozdrawiam Wszystkich
Wychodzi na to, ze na zadne tematy nie mozna sie wypowiadac, bo przeciez to bedzie GENERALIZOWANIE- ulubione slowko co niektorych Forumowiczek, ktorym nie podoba sie, ze ktos burzy ich obraz idealnych Wloch. Jezeli ktos sie dobrze o Wlochach wypowiada, to tez generalizuje. Bledne kolo...
Co kraj, to obyczaj. My Włosi niechętnie „bawimy” się stereotypami. Jeśli kogoś bardzio interesują, Włoskie stereotypy polecam stronę . http://tcc.itc.it/people/rocchi/fun/europe.html
juz kiedys widzialam ten filmik.tak sie wtedy usialam!!! moj mezczyzna tez go ogladal i powiedzial ze wiekszosc co jest na tym filmiku to prawda!!!:)
ale świetny filmik nic dodać nic ująć
Jak to sie nie bawicie stereotypami? A co to jest?

"Wasze rodaczki bardzo chętnie zawierają związki małżeńskie z obcokrajowcami, szczególnie tymi z za waszej zachodniej granicy lub zza oceanu. Jest to zapewne spowodowane chęcią ucieczki do łatwiejszego życia poza granicami Waszego (nadal ubogiego) kraju."

A dlaczego Twoi rodacy uwodza Polki pieknymi slowami, wyznaniami milosci,po czym jak dziewczyna sie faktycznie zakocha, to twierdzicie, ze wyszla za maz, aby wyrwac sie z biednej Polski??
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 96

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia