Praca Architekta - (realia, czego sie spodziewac)

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 100
dawid, milo widziec kolejny optymistyczny glos :) czy musiales przetlumaczyc swoj dyplom lub w jakis inny formalny sposob udowadniac jakie masz wyksztalcenie? czy wystarczylo pokazac, co potrafisz...w praktyce? no i przede wszystkim - jak znalazles te prace? rozumiem, ze pracujesz w jakims zakladzie produkcyjnym.

nie licze na to, ze od razu wszysko bedzie pieknie, chociaz kto wie :) roznie to w zyciu bywa. u mnie pojawila sie chec sprobowania i "doswiadczenia wloch" na wlasnej skorze. najwyzej mi sie nie spodoba :) i wroce z podkulonym ogonkiem ;)
inf.2 - psycholog - ciekawy zawod :) czy tzn. ze juz nie pracujesz jako psycholog? czy tzn. ze juz nie pracujesz we wloszech?

co takiego uczynili Tobie wlosi, ze masz tak hmmm. sceptyczne podejscie do tego kraju? czy to nie jest tak, ze wszedzie mozna spotkac dobrych i zlych ludzi, niezaleznie od narodowosci?
do wszyskich nie-wlochow, ktorzy tam mieszkaja.

Czy zalujecie, ze mieszkacie we wloszech a nie we "wlasnym" kraju? czego najbardziej brakuje, gdy sie jest na obczyznie?
Anaetosa to nie wiesz że każdy inteligentny Włoch ucieka z tego kraju:
http://www.wloski.ang.pl/Mozgi_wyjezdzaja_nieuki_zostaja_23034.html
Tak sie sklada ze pracuje dokladnie w moim zawodzie, zajmuje sie projektowaniem i instalacja systemow kontoli procesow przemyslowych :) (do dosyc zawile). Jak znalazlem prace? Przez pierwsze 2 lata pracowalem w bardzo malej firmie ktora zajmowala sie instalacjami elektrycznymi, siedzialem glownie w jednej z firm farmaceutycznych w okolicach Rzymu gdzie pracowalem jako zwykly elektryk. Ktoregos dnia pojawila sie tam firma z Mediolanu ktora wykonywala projekt da duzej amerykanskiej firmy zajmujacej sie automatyka przemyslowa. Przez dwa tygodnie nadzorowalem ich prace zwiazane z zamiana istniejacego systemu na nowy (oczywiscie z punktu widzenia polaczen elektrycznych). Po tych dwuch tygodniach zaproponowali mi prace.
Od ponad roku siedze w Mediolanie, pracuje dokladnie w moim zawodzie, jestem cal czas w rozjazdach, mam kontakt z duzymi wloskimi firmami z roznych sektorow, rafinerie, fimy farmaceutyczne, chemiczne itd itp.
Jak na Wlochy zarabiam ciekawe pieniadze, nie sa to krocie ale nie moge narzekac, od pierwszego dnia mam umowe na pelen etat, czas nieokreslony, placa wszystkie nadgodziny, przejazd zwrot wszytkich kosztow. Mysle ze mialem duzo szczesci i samozaparcia, pierwsze 2 lata pracowalem bez umowy zarabialem 1000 euro i pracowalem nawet po 16 godzin bez dodatkowego wynagrodzenia.
Mialem caly czas nadzieje ze ktoregos dnia ktos zauwazy moje zaangazowanie w moja prace; i stalo sie, ale dwa lata to naprawde dlugo wierze ze nie wszyscy daja rade czekac tak dlugo.

I tyle ... cala historia ...
Pozdrawiam
Dawid
pieknie, prawie jak w bajce :))) gratuluje samozaparcia i wytrwalosci. tego mi chyba nie brakuje :)

po skonczeniu studiow prawie przez 4 lata pracowalm na czarno w polsce, za grosze, glownie po to zeby zdobyc doswiadczenie i zrobic praktyki potrzebne do uprawnien. z nadzieja ze w koncu bedzie lepeiej. no i poprawilo sie, ale dopiero jak zminilam zawod :) na razie jeszcze mam tu fajna prace, ale niedlugo sie skonczy, wiec zamierzam rozejrzec sie za czyms we wloszech.

czy wg. Ciebie jest sens rozsylac c.v., czy lepiej szukac czegos bedac na miejscu?
polskiego jedzenia :D zreszta polska jest polska i zawsze pozostanie w moim sercu jako kraj ojczysty , najpiekniejszy i najwazniejszy :) brakuje wszystkiego nawet zlych rzeczy :)
ciekawe... bo mnie tutaj brakuje slonca, niebieskiego nieba, 10 stopni ciepla wiecej, dobrej wloskiej kuchni i kawy :)))

a chcialabys wrocic do polski?
inf.dzieki za ciekawy artykul. z polski mozgi tez wyjezdzaja (duzo moich znajomych wyjechalo, m.in. do norwegii) i tez najlepiej miec jakies uklady, zeby do czegos dojsc. wiec pod tym wzgledem obydwa kraje sa podobne, tylko ze ten na poludniu ladniejszy i cieplejszy :(
a czytales opowiesc dawida? jemu sie udalo :)
anaetosa a mi też sie udało we włoszech. A w Polsce są lepsze perspektywy niż we Włoszech
hmmm nikt mnie tu na sile nie trzyma, jakbym chciala to bym wrocila, ale ... powiem szczerze ze nie umiem odpowiedziec na to pytanie, chce i nie chce, brakuje mi polski,tego nie da sie ukryc.tu nie zawsze jest pieknie jak ludzie sobie wyobrazaja wlochy :D niebo nie zawsze jest niebieskie , slonca tez czasem brakuje albo jest go za wiele :) kawy esspresso nieznosze :P zeby nie bylo tu mojej milosci :) to w zyciu a to w zyciu bym sie nie zdecydowala wyjechac do wloch jak i zarowno do innego kraju.brakuje mi polski, polakow, polskich krajobrazow .... wiele rzeczy.ale szczerze powiedziawszy juz sie przyzwyczailam do zycia tutaj, bo jak wiadomo to czlowiek takie zwierze co sie przystosowuje do kazdych warunkow i sytuacji :)
z C.V. mam nie mile doswiadczenia, jest to malo efektywne, wlochy to glownie kraj znajomosci, potrzebne sa "plecy" jak nie to jest naprawde trudno, a co chcialabys robic we wloszech ... ???
Dawid
skad to przekonanie o lepszych perspektywach? mam znajomych, ktorzy majac juz kilkuletnie doswiadczenie albo wlasnie szukaja kolejnej pracy - ale ciezko o dobre wynagrodzenie (i nie mowie tu nawet o kwocie 1000 euro), choc zdawaloby sie, ze skoro tylu wyjechalo, ci ktorzy zostali powinni miec latwiej, albo pracuja za wynagrodzenie ponizej sredniej krajowej, nie mowiac o placeniu za nadgodziny. oczywiscie sa tez tacy, ktorzym wiedze sie niezle...ale to zdecydowana mniejszosc.Ci ktorym sie wiedzie niezle sa znajomymi znajomych :) una picola mafia polacca ;)
w polsce tez nie zawsze pieknie i smak chleba juz troche inny, bardziej europejski ;)no, ale przeciez przyjezdzasz tu czasem...na wakacje?
a widzialm wczesniej pisala ze ci ktorym sie powodzi we wloszech to znajomi znajmych, mala mafia polska. Nie zgadzam sie z tym, ja we wloszech utrzymuje kontakt z 4 polkami z ktorych dwie to moja rodzina, nigdy nikt mi nie pomogl na wszystko musialem sam zapracowac.
Jestem przekonany ze we Wloszech dla osob ktore chca prcowac i maja pewne zdolnoscijest bardzo duza szansa a dobra przyszlosc wieksza niz np. w Angli gdzie jest pelno osob z duzymi uiejetnosciami. Wlosi naprawde potrafia docenic profesionalne podejscie do pracy i barzo potrzebuja fachowcow, niestety droga jest dluga ale sie oplaca
David
zyc i byc szczesliwa :)

a jesli chodzi o prace - moge robic rozne rzeczy - najchetniej taka ktora umozliwia kontakt z ludzmi i pozwala wykorzystac zdobyte umiejetnosci :)

albo cos zwiazanego z projektowaniem architektonicznym, wnetrz, grafika itp., albo cos gdzie przydalaby sie m.in znjomosc programow cad'owskich, pakietu offica i j. angielski. wloski mam na razie na poziomie prostej komunikacji :)

(hmmm. moglabym tez zaczac od nauczenia angielskiego lub jakiegos programu :)

obecnie pracuje w wielkiej miedzynarodowej firmie, z duza iloscia angielskiego i niewielka iloscia projektowania. praca jest fajna, ale w dobie globalizacji, polacy zrobili sie za drodzy dla swiata i firma jedzie na daleki wschod :) tam sie bardziej oplaca...
to powyzej, to odpowiedz na pytanie, co chcialabym robic we wloszech :)
wisz co, moze masz wiecej szczescia niz ci sie wydaje, nic Ci nie moge obiecac ale mam jednego znajomego ktory ma fime budowlana w okolicach Rzymu i jakis czas temu uparl sie ze chce zebym mu znalazl jakiegos polaka (o polce nic nie mowil) ktor mialby zarzadzac wszystkie jego budowy, masz tu moje [gg] jezeli cie interesuje to moge z nim pogadac zobaczymy co on na to
D.
Dawid, gdy pisalam - tam powyzej, ze Ci ktorym sie wiedzie niezle sa znajomymi znajomych i una picola mafia polacca, chodzilo mi o moich znajomych, tych, ktorym sie powodzi niezle - ale w polsce, nie we wloszech. na temat tego jak to wygla we wloszech dopiero zbieram informacje, m.in. przy Twojej pomocy :)
anaetosa wystarczy trochę pocztyać:
http://www.wloski.ang.pl/Zastygly_kraj_24992.html
jasne, ze mnie to interesuje! super! pogadaj.
z gory dzieki :))))

dzieki tez za nr GG - swojego jeszcze nie mam, mam "swiezy" komputer wiec podam Ci na wszelki wypadek mojego e-maila: [email]
dzis juz mowie wszystkim dobranoc
wiem ze nie zawsze pieknie, jestem tu od roku bylam dwa razy w polsce, i mam zamiar sie tego trzymac zeby 2 razy lub wiecej w roku odwiedzac Polske.ale powiem ci szczerze sie teskni, brakuje polski ale jak jade na 3 tyg to mam czasami tez dosc. chyba wiesz o czym mowie ...
chyba cie rozumiem. mysle ze to za czym tesknimy to wspomnienienie domu z dziecinstwa, teskonta za jakims miejscem gdzie czulismy sie bezpiecznie, bo byla mama, tata, babcia, pies...i wszytko dookola znjome. nie musialm wyjezdzac za granice, zeby poznac tesknote za rodzinnym domem, wystarczylo do innego miasta (chociaz wiem ze to pewnie troche inny rodzaj emocji, bo mam "swoich" polakow dookola), ile razy jednak przyjezdzam do rodzinnej miejscowosci, czuje ze wracam do siebie, ale juz po kilkudniowym pobycie...zaczynam miec dosc :) mysle ze niezaleznie od tego gdzie mieszkamy, zawsze bedzie w nas pelno tesknot...za innymi miejscami, za innymi ludzmi
inf.2. toroche przestraszyl mnie ten artykul. czy nic dobrego o wloszech nie pisza?
anaetosa, gospodarka Włoska jest blisko wielkiego kryzysu
tak slyszalam o tym jak i o tym, ze cala europa jest bliska kryzysu, i o tym ze UK sie rozwija. tzn, ze mam bardzo malo czasu, zeby nacieszyc sie wlochami. jak myslisz kiedy ten kryzys osiagnie apogeum?
wlasciwie mnie zrozumialas :D dokladnie tak jest jak piszesz :)
fajnie, ze mozna sobie tak pogadac na forum. ten kto to wymyslil byl ganialny :)czuje, ze zostalam juz nowym bywlcem, poprzegladalm z grubsza wasze watki, niektore calkiem ciekawe :)))

achaniol, a co sadzisz o wlochach-facetach? bo kraza tu legendy, ze to straszne maminsynki i nieroby.
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 100

« 

Solo italiano

 »

Życie, praca, nauka