Sardynia

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 65
poprzednia |
Cześć!chciałam prosic was o poradę i wszelkie informacje jakie macie, mam 20 lat i od pół roku jestem z włochem, on mieszka w sardynii i przyjeżdża do mnie co jakiś czas na parę dni, pierwszy raz sie tak zaangażowałam, ale trochę boje się o przyszłość, nigdy jeszcze u niego nie byłam ze względu na moich rodziców, którzy mi na to nie pozwalają, może kiedy wkrótce go poznają zmienią zdanie, bo to dla mnie bardzo ważne żeby zobaczyć jak żyje, jak wygląda jego dzień, czy potrafiłabym tam kiedys zamieszkać, a moje pytanie dotyczy tego jak wygląda tam życie, jak z pracą, zaczynam teraz drugi rok studiów, tylko, że studiuję gospodarkę przestrzenną a to nie jest raczej międzynarodowy kierunek, w Polsce nie powinnam mieć problemów ze znalezieniem pracy, ale jak to jest tam? czy ciężko znależć pracę po takich studiach dla polki? nie chcę zmywać garków, albo pracować jako hostessa, ale czy jest jakas szansa na znalezienie pracy tam związanej z moimi studiami? zwłaszcza chodzi mi o północną część sardynii, z góry dzięki
był juz o tym wątek:
http://www.wloski.ang.pl/sardynka_21664.html
inf.nie dobijaj dziewczyny, a tak na poważnie Sardenia jest przepiękna,to perła Włoch,ale życie chyba nie jest tam łatwe,napewno zależy jakie masz zawód,jednak dużo ludzi z tamtąd emigruje w poszukiwaniu pracy na północy Włoch.Byłam tam dwa razy na wczasach i narbardziej zszokował mnie widok drogowskazów-prawie wszystkie były podziurawione,ktoś do nich strzelał i to spotyka się bardzo często,ludzie są bardzo życzliwi ale nieufni do obcych,to to co zauważyłam ale oczywiście ja tam nie żyję więc co innego być tam 2 tyg.a co innego mieszkać.A w jakim rejonie miałabyś mieszkać?
Mieszkac?
Tak Kasiu,czemu jesteś zdziwiona, jeżeli pyta o pracę to chyba chce tam zamieszkać
moze i masz racje:-)
dziwna jestem....glupie pytania zadaje,prawda :-o
w sassari
Asiu,wspolczuje wspomnien z wakacji na wyspie:-)Takie dziurawe drogowskazy snilyby mi sie po nocach:-D
wiesz... mi tez sie duzo wydawalo, chociaz mysle ze to byla prawdziwa milosc
ale nie przetrwala przez odleglosc. Zycie we wloszech zalezy od zwolennikow, ja mimo wad kraju i spoleczenstwa wlosiego mieszkalabym tam, ale narazie ciesze sie ze moja historia z wlochami sie skonczyla, mam nadzieje chociaz :)
twoja szansa jest 50/50 moze ci sie ulozyc, ale jesli nie, to mozesz sie zawiesc bardzo mocno
Kasiu,moje wspomnienia z wyspy są przepiękne,bardzo chętnie bym tam wróciła,ale tylko na 2 tygodnie. NIe wyobrażam sobie życia tam,jest bardzo pusto,owszem w wakacje wyspa tętni życiem ale potem...chyba że mieszkasz w większym mieście ale takich tam nie ma.Sassari,tak byłam tam przejazdem ale nic rewelacyjnego, Alghero jest ładne.
nie kazdy musi mieszkac w pieknym miescie...
z reszta kazde ma cos w sobie. a co do wyspy to wloch z kazdego regionu mowi ze jest najpiekniejsza wyspa i chetnie tam jezdza
oczywiście,ja mieszkam w takiej diurze że brrr,ale jak mam ochotę to jadę do Trieste,√enezji,gdzie coś się dzieje i możesz miło spedzić czas,tam nie jest tak łatwo bo od października wszystko zamiera,i budzi się dopiero w maju.Ale są ludzie dla których nie jest to istotne i potrafią się zaklimatyzować.
ja wiem, że był już wątek o Sardynii, ale ja mam troche inny problem niż bohaterka tamtego wątku, nie wiem czy nasz związek przetrwa te nastepne 4 lata przy takiej odległości, bo wiem jakie to trudne, nie chodzi tylko o odległośc, ale zdaję sobię sprawę jak bardzo różnimy się od siebie, powiedzcie mi czy z wszystkimi włochami cieżko się rozmawia na poważne tematy? bo czasami mnie wkurza kiedy chce pogadać o czyms naprawdę ważnym, a on zaczyna żartować. Różni nas też wiek. On jest adwokatem, a ja nie zamierzam zostać tylko kurą domową i dlatego boję się troche wyjazdu tam, że te wszystkie lata nauki pójdą na marne, bo będę tam co najwyżej sprzątać hotel, a nie chce takiego życia...
maziaD, weź pod uwagę że za 20 dni Polska będzie bardziej rozwiniętym krajem od Włoch :)
mazia,nie wszyscy Włosi robią z Polek kury domowe.Kurami zostają te co chcą,często potem tego żałują,każdy Włoch jest inny tak jak i Polacy,ty musisz poznać dobrze twojeko chłopaka i musisz zobaczyć gdzie żyje aby zorientować się czy to jest to co chcesz.Masz przed sobą 4 lata nauki i odległości,czas pokaże.Napewno musisz być niezależna finansowo a Sardenia nie jest dobrym miejscem na znalezienie pracy,chyba że zdecydujecie się na życie np.Milano.
Kasiu naprawdę nie podoba ci się Sardenia?
Inf oswiec mnie, co jest z tymi 2o dniami?Co sie ma wydarzyc za 20 dni?
Nie,nie o to chodzi:-)Jest na pewno piekna,pomimo,ze nigdy tam nie bylam.

Moje pytanie "Mieszkac?" padlo,po tym jak przeczytalam opowiesc naszej bohaterki..

wlasnie gryze sie w jezyk:-)
nie,nie gryź się:-)
Myślałam że też widziałaś te drogowskazy hehe,robią wrażenie,zwłaszcza jak dookoła jest pusto tylko łąki i lasy,samochód przejedzie raz ma pół godziny,można sobie różne rzeczy wyobrazić(żartuję).Polecam ci gorąco morze i plaże są prześliczne,we wrześniu mają świetne oferty,a naprawdę można się zrelaksować.
ale Ty widze,ze pomimo wszystko nie zrozumialas,dlaczego napisalam "mieszkac?"....

mniejsza o to:-)
przeczytałam-zrozumiałam:-)
stokrotkaverde, podoba Ci sięhelikopter co bedzie produkowany w Polsce:
http://www.sikorsky.com/details/1,,CLI1_DIV69_ETI869,00.html
witam!!ja od stycznia mieszkam w Cagliari(od 8 lat ogolnie we Wloszech).jesli szukasz kolezanki do pogaduszek jestem do dyspozycji!!pozdrawiam.Dorota
maziaD naprawdę dziewczyno nie pakuj sie w to bagno bo później będzie Ci trudno z niego wyjść
Dolaczam sie do tego wpisu,nie pakuj sie w to bagno,moze kazdy Wloch jest inny ale kazdy Sardynczyk taki sam!Chyba,ze bedziesz zarabiac wiecej od niego to wtedy Ty bedziesz gora.Powodzenia
Popieram Wasze zdanie na temat Sardyńczyków, ale myślę, że nawet jak będziesz zarabiała więcej od niego to nie będzie Cię szanował, bo oni są zakochani w samych sobie i w swoich pieniądzach. Mam nadzieję, że trafiłaś na wyjątek i Twój taki nie jest. Powodzenia
ja tez jestem do dyspozycji do pogaduszek (Pula/Cagliari), zwlaszcza ze jestem, a wlasciwie bede, w Italii nowa i chetnie bym posluchala jak sobie radzic z miejscowymi realiami.
pozdrawiam sardynki
O rany!!!!

Dosłownie wątek ekspercki!
4 lata zwiazku na odleglosc... :-/ zastanow sie dobrze, a potem zastanow sie jeszcze raz. kobiecie trudniej odzyskac "utracone" lata:( PS: juz to, ze sama masz watpliwosci o czyms swiadczy. PS2: pan adwokat i musi mieszkac tylko i wylacznie na Sardynii?
Nie maja szacunku do kobiet a zwlaszcza Polek.Mam nadzieje,ze sa wyjatki na Sardyni choc ja juz w to nie wierze.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 65
poprzednia |

« 

Pomoc językowa

 »

Życie, praca, nauka