Sardynia

Temat przeniesiony do archwium.
61-65 z 65
| następna
witam wszystkich!!
Ja mogę powiedzieć,że moja historia z sardyńczykiem jest taka tzn. jesteśmy ze sobą prawie 3 lata, a od 6 m-cy jesteśmy zaręczeni i od stycznia zamieszkamy razem:)Mój narzeczony jest naprawdę ok, tzn. od samego początku było powiedziane, że jeśli chcemy być razem to nie możemy siebie okłamywać, bo to nie będzie miało najmniejszego sensu i tak do dzisiaj nie mam żadnych wątpliwości co jego miłości.Byłam na sardynii wielokrotnie, poznałam całą rodzinę, znajomych i uważam, że są bardzo mili, ale co do obcych nieufni dopóki nie poznają kogoś lepiej, ale u nas w Polsce jest tak samo....więc to zależy od człowieka, a nie od tego czy jest się włochem hiszpanem czy niemcem.....
pozdrawiam
Hahaha!! Hej insonnia!! normalnie aż głupio, że nawet nie było kiedy pogadac i zakonczenie tej historii poznalaś dopiero tu na forum :):) bo juz nie pamietam czy Ci to opowiadałam czy nie :)
A co do wypowiedzi basiuniii to nie zaprzeczam, że mogłaś trafić na porządnego faceta i życze Ci, aby wszystko sie dobrze ułożyło. Jednak uważam, że narodowość ma duże znaczenie, Włosi są specyficzni i myślę, że zgodzi się ze mną większość dziewczyn, że trzeba być bardzo rozważnym w relacjach z nimi. Na temat Włochów i ich zachowań mogłabym pisać i pisać bo żyłam, pracowałam i imprezowałam bezpośrednio z tymi ludźmi ale jakby kogoś to specjalnie interesowało to może napisać do mnie na gadu :) 1207256 Pozdrówki!
Rozi?
słucham?:)
Basiu a skad ty jestes ? Ciesze sie ze spotkalas fajnego faceta

do ogolu wypowiedzi- Odnosnie tych facetow zgadzam sie z wieloma wypowiedziami oni sa slodkimi klamcami.. ja tez wierzylam w ta skodkosc dopoki nie przekonalam sie tylko belle im w glowie do kazde tak beda mowic, porno im w glowie czym urazmaicone tym lepsze a odnosnie rodzin duzo by gadac matki uwazaja ze synowie sa ich wlasnoscia a rodzina zada posluszenstwa we wszytkim
61-65 z 65
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Życie, praca, nauka