ja juz chyba zaczynam wariowac, .... kiedys robilam duze zakupy raz na jakis czas zeby miec zapasy, a teraz chodze i skubie to co potrzebne, bo jak tylko mam na cos ochote to mnie nachodzi mysl "to bedzie polskie" , to tez nie bo "bedzie polskie".... itd. W domu pusto, pelno miejsca na polskie zapasy. Jakas paranoja czy co?