na jedzenie - 300 euro miesięcznie?

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 54
poprzednia |
na 2 osoby, jak myślicie czy to wystarczy? nie liczę tu jakiegoś wyjścia do restauracji tylko codzienne zakupy żywnościowe.
Strasznie trudne pytanie. Odpowiedz zlezy od wielu czynnikow: od apetytu tych osob, czy sa miesozercami czy nie, jak te osoby sa "wybredne" w sensie czy najedza sie makaronem czy wola polski obiadek i przede wszystkim od rejonu Wloch i dostepu do sklepow (chodzi o to, ze jesli mieszkasz w samym centrum duzego miasta i nie masz samochodu to jestes skazana tylko na drogie sklepy).
no i zalezy tez czy wliczasz tutaj tez srodki czystosci kupowane w supermercato czy tylko i wylacznie jedzenie..
Skoro pisze, ze na jedzenie, to nie wlicza. 300 euro moze starczyc, ale raczej z trudem. 10 euro dziennie na 2 osoby to bardzo malo.
Bez chemii, północ IT. W okolicy jest lidl.
Moim zdaniem tez troche malo, wez pod uwage, ze najtanszy chleb bedzie Cie kosztowal 2,20 euro za kg ( wlasnie w dyskancie) cielecina 20 euro za kg, wolowina tyle samo, kurczaki udka oko 4,5 euro za kg, jablka, winogrona okolo 1,5-2 euro za kg
My wydajemy ok. 300 do 400 euro miesiecznie, z wliczonym wszystkim. A zakupy robimy glownie w COOP'ie i Esselundze.
Zuza, a liczysz tez obiady, czy obiad jesz w pracy?? Bo to tez sporo zmienia..
Zapomniałam dodać, że mój TZ ma 1 posiłek w pracy (obiad lub kolację w zależności od zmiany)
Lore ma obiad w pracy a ja nie, wiec nosze z domu i bardzo rzadko wyskakuje na cos na miescie
jesli pytanie brzmi: czy nie zejdziemy z glodu za 300 euro miesiecznie, to odpowiedz brzmi: nie.
Ja wydaje na jedzenie miesiecznie wlasnie ok.150 euro. Wliczam w to tez wyjscia do restauracji od czasu do czasu.Restauracji, ktore oferuja przystepne ceny. :)
Ja wydaję ok 300 euro na 2 osoby,nie odmawiam sobie ryb,mięsa,owoców i warzyw,po prostu patrzę na ceny,często korzystam z ofert w coop,famila czy despar.Oczywiście zależy też jak wiele jecie,bo jeżeli wasz obiad to pierwsze i drugie danie plus deser to 300 euro może niewystarczyć.
Jakie ryby kupujesz?
pewnie mrozone.
Nie możliwe: 300 euro, 2 osoby!!??.. Na pewno nie wystarczy, nawet osoby jedzą chleba i wodą jak biedacy.. Z normalnymi jedzeniami, nie najlepszymi, trzeba co najmniej kalkulować 500 euro..600 z dobrymi jedzeniami: odciewyscze beż restauracij, pizza albo cappuccino w baru. Tak jest.
chyba zartujesz, ja wydaje ok. 400 na dwie osoby plus dziecko i wcale nie ograniczam niczego. Co prawda jadamy malo miesa i ryb, bo nie lubimy, ale za to nadrabiamy slodyczami.
150 euro na jedzenie miesiecznie???? przeciez to bardzo malo.
Spiaggia ja nie wiem jak ty dajesz rade wydac tylko 150 euro na miesiac na jedzenie lacznie z wyjsciem do restauracji..Przeciez wyjscie do pizzerrii to wydatek minimum 15 euro (pizza, napoj + coperto). Gdzie ty mieszkasz?
Nosz kurde, muszę spojrzeć w moje wydatki, czekajcie...

[spoglądam]

Przeanalizowałam cztery miesiące i wyszło mi, ze średnio wydajemy (2 osoby) miesięcznie 340 euro na jedzenie "normalne", czyli zakupy spożywcze, obiady i śniadania w barze (bez niezaplanowanych kolacyjek czy wypadów do knajpy). Czyli co, to jest bardzo mało? Ale my przecież głodem nie przymieramy, kupujemy co chcemy, na ceny specjalnie nie zwracamy uwagi - może po prostu mamy mniejszy apetyt niż niektórzy forumowicze?;)
400 euro miesięcnie to znacie 100 euro tygodniowe, 13 euro codziennie...
A 2 osoby + 2 dzieci mogą zjeść z 13 euro!? Nawet nie kupujecze za dużo mięso albo ryba...to po prostu za mało. Czy jestes pełna że dokładnie kalkulowałasz koszty?! Co ty mogesz kupić z 13 euro?!
Ja to ci powie: my też jestesmy 2 + 2 dzieczi, mieskalysmy we Włoszech i teraz w Polsce. Ja zwystko pisze: na jedzenie tu w Polsce każdy tydzien są potrzebny ok. 350 zl, mówmy 50zł/tydz, jeżeli nie kupujemy ryba albo kaczka albo wina albo cos specjalnego. We Włoszech 2 osoby + 1 dzieczko, w Rimini, były ok. 150 euro/tydz. Ja nie wiem gdzie mieszkacze, ale według mnie nie dobrze kontrolujecie koszty i paragony.
*50zł/dziennie
Mrozone i do tego najtansze. Jesli chce sie jesc ryby i mieso / porzadnej jakosci /, to wydatki na jedzenie bardzo rosna.
jedno dziecko. Wszystko ladnie zapisane i 400 nie przekraczam.
ale zeby oddac cesarzowi co cesarskie, barilli nie kupuje.
Tym bardziej ze pizzeria to pizzeria, a restauracja za 15 euro to raczej niemozliwa. Moze sie i znajdzie, ale taka, ze lepiej zjesc w domu.
Przepraszam, to prawda że 1 dziezko pisałas.
Co powiedzić..chyba możliwy..chyba nasza rodzina kupuje badzej drogich jedzenie (ja mylałem że nie, tylko standardowe rzecze)..

Teraz mam wątpliwośći :-) Nie jest tak że czasami, kilka ras na miesiąc, idziecze na obiad do restauracji "U MAMY" (albo "U tesczowy", "U babci")?!....
Ty są super restauracje gdzie można dużo i "tanio" zjeść... I, ja mogę zagwarantować, na koncu miesiąca w kiesieni możecze znaleść więcej pieniądze!

Co wy na to!? :-)
nieeeee, nie ma tak dobrze, mame mam w domu, a tesciowej juz nie mam.
Ok, ok.. biała flaga..nic więcej nie mówię :-)
Tylko będe troche dyskutować z żoną o sprawie naszich kosztach! :-(
Żartuje.

Przepraszam ze wzystkimi że tak dzisiaj chciałem pisać po polsku w tej sekcji..
Ja sam wiem że mój polski jest jeszce... słabo :-(
Ja się czuje jak ignorantem albo dzieczkiem, jak ja piszę.. Ja mam wstydu i nie chce dalej przeskazać.
Tylko positywne jest to, że jak ja piszę po polsku, to jest tak jak ja się nauczyłem bez żadnego kursu..po dwóch lat tutaj w Polsce.

Pozdrawiam wzystki, miło mi było.
Eug bardzo dobrze piszesz :) Ważne że można wszystko zrozumieć a poza tym polski jest trudny dla obcokrajowców:))) Ja jestem pod wrażeniem :D Pozdrawiam :)
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 54
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia