Sette to, ze 1000 euro to nic (Twoim zdaniem) to jedna sprawa, ale druga sprawa jest taka, ze za te 1000 euro wiele osob musi tez przetrwac...A teraz z innej beczki: nie wszyscy w Warszawie zarabiaja po 5 tysiecy zl i wiecej...
Ale moze nie licytujmy sie:
chodzi o to, ze Wlochy (powtorze sie) to nie jest ziemia obiecana. Trudno wogole o prace, a co dopiero o duze zarobki...
A ze temat dotyczy warunkow zycia to mysle, ze i Tobie Sette nie jest tak sielsko w Italii skoro jedna noga w Polsce jestes, prawda? W zwiazku z czym ostrzegamy tych, ktorym wydaje sie, ze Wlochy to taki fajny kraj, gdzie ciagle swieci slonce, wszyscy sa mili, serdeczni, a z praca no problem..