Yamadawa... ja tez nie ucieklam! Jak juz pisalam, w Polsce mialam idealne zycie a masochistka nie jestem! Tak jakos sie wszystko ulozylo. Tutaj tez zle nie mam i musze przyznac, ze jak stad wyjezdzam to tez troche mi smutno, bo w koncu tutaj od lat jest moj dom.
Ale z drugiej strony, nie wyobrazam sobie, zebym miala spedzac tutaj Swieta Bozego Narodzenia. Wystarczy mi, ze zostae na Wielkanoc, bo w pracy mam goracy okres i nie moge wziac urlopu, ale, na szczescie, nawiedza mnie rodzinka i swietujemy tak polsko, jak tylko sie da. Co kraj to obyczaj. A mi te ich obyczaje nie do konca podchodza. Moze na poludniu jest inaczej? Tutaj brakuje takiego poczucia, ze to wyjakowy dzien, brakuje pompy...
http://www.wloski.ang.pl/forum/solo-italiano/227343#post1436341
a tu mozecie poczytac jacy z Wlochow sa przodownicy pracy!!!
edytowany przez Paola81: 18 lis 2012