Wyjazd na swieta

Temat przeniesiony do archwium.
31-34 z 34
| następna
hmm..mozliwe ze Wlosi musza czytac owe www x 9 godzin by jako 'slabsi uczniowie' mogli zrozumiec wieczorem wloskie telegiornale..ktore jest o 19.30 na rete4 potem zaraz powtarzan na Rai1 o 20 ej i zaraz powtarzane na Rai 2 o 20.30..po 9 godzinach czytania sa dobrze dysponowani do obejrzenia dziennika az 3 x w razie czego gdyby nie zrozumieli za pierwszym podejsciem,lub spozywali kolacje w tym momencie ..ahahahaah
Yamadawa... ja tez nie ucieklam! Jak juz pisalam, w Polsce mialam idealne zycie a masochistka nie jestem! Tak jakos sie wszystko ulozylo. Tutaj tez zle nie mam i musze przyznac, ze jak stad wyjezdzam to tez troche mi smutno, bo w koncu tutaj od lat jest moj dom.
Ale z drugiej strony, nie wyobrazam sobie, zebym miala spedzac tutaj Swieta Bozego Narodzenia. Wystarczy mi, ze zostae na Wielkanoc, bo w pracy mam goracy okres i nie moge wziac urlopu, ale, na szczescie, nawiedza mnie rodzinka i swietujemy tak polsko, jak tylko sie da. Co kraj to obyczaj. A mi te ich obyczaje nie do konca podchodza. Moze na poludniu jest inaczej? Tutaj brakuje takiego poczucia, ze to wyjakowy dzien, brakuje pompy...

http://www.wloski.ang.pl/forum/solo-italiano/227343#post1436341
a tu mozecie poczytac jacy z Wlochow sa przodownicy pracy!!!
edytowany przez Paola81: 18 lis 2012
o to bedzie wyzwanie na dzisiejszy dzien, przeczetlumaczyc ten watek :DDD Ale i bez tego wiem ze pwnie ze bronia ile godzin siedza w pracy! I to w sumie prawda. U mnie ludzie wychodza ponoc i o 8. Ja nie wiem bo jak zapalam rano swiatlo to i pierwsza wychodze ale dlugo za mna nie ma nikogo :D
a skad jedziesz ? ... ale ja i tak z Wrocka jestem :(
31-34 z 34
| następna

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia