Mlode mamy jednoczmy sie!!!!!!!!!!!!

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 346
Ota - przewaznie 15 dni kosztuje 350E , ale moj maz swietnie pertraktuje , i zawsze wyjezdzamy za te sama cene na min. 20 dni a 2 lata temu i 23dni.
Ale to absolutnie nie tyczy sie sierpnia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ceny skacza wtedy 3-krotnie!!!!!!!!!!!!
My jezdzimy w czerwcu/poczatek lipca - to najlepszy okres dla dzieci , potem jest za goraco dla takich maluchòw!!!
Jak chcesz namiary to moge ci jakos pomòc jak bedziesz zdecydowana.

Nasz tata jest w domu wiec i wiecej roboty!!!
Do nastepnego.
Aproposito kto zna dobre miejsce lub sito gimnastyki poporodowej????
Pomòzcie!!!!
Pozdrowienia dla wszystkich
ja bym byla zainteresowana, gdzie to bylas na te 23 dni? moge prosic o jakies namiary? pozdrawiam
Dziekuje, mammina.
My jestesmy glownie zainteresowani sierpniem (maz ma wtedy obowiazkowe 2 tyg. urlopu, a 2 dodatkowe tygodnie tez moze wziac), ale jeszcze sie zobaczy... W lipcu - wiadomo - jest taniej, luzniej, latwiej cokolwiek wynegocjowac...
Pozdrawiam!
Witam wszystkich serdecznie!
Co za koszmar , znowu krazy wstretny wirus , ktòry kladzie dzieci do lòzek na 3 dni z 40-sto stopniowa goraczka!!! Do tego wmioty lub biegunka - mòwia na niego wirus zoladkowy ( pojawia sie ròwniez krew w kale) - cierpia straszliwie maluchy , i to wlasnie jak mielismy sie bawic karnawalowo.
Wiec miejmy maluchy na oku!

Juz minelo 1,5 roku od mojego drògiego porodu - i po raz tysieczny uslyszalam dzis od kasjerki w Carrefour (chyba chciala byc mila?) "ile brakuje do rozwiazania?" - wscieklam sie , bo do cho..............ry ilez mozna?
Od 2002 jak to slysze! teraz ta "pseudo - ciaza" juz przyprawia mnie o rozpacz - bo to tylko ten brzuszek i co on narobil ????
Bo my mamy musimy biegac , za wszystkich czlonkòw rodziny razem wzietych - no i co z tego , czy ktos ma przepis , tylko skuteczny , bo brzuszki w tym przypadku nie funkcjonuja!!!

pozdrawiam , i jak tam testy robicie je - kontrolujecie kobiece przeznaczenie????????????
CZESC WSZYSTKIM MAMOM!
Dzis moje dzieciatka spytaly "mama spacerek?" , sama nie wiem , nie preferuje , aby dzieci przy chorobie siedzialy w domu , a z drugiej strony jak sie przeziebi goraczke , to moga byc problemy?
Tak wiec kolejny raz szukam sprytnego wytlumaczenia sytuacji.
A jak tam Nico , moze jego mammina cos nam skrobnie o nim?
Widze ze w wielu regionach jeszcze bardzo zimno i zimowo , ciekawa jestem , czy klimat pn. Wloch przypomina nasz polski?


Iza 40 co tam w Polsce? czy sytuacja sie unormowala?
Moze i ty nauczysz sie wloskiego i poszukasz pracy tutaj jako polozna - zawsze jest trudno zaczac , ale potem jak sa perspektywy to wszyscy tu zostaja!!!

Pozdrawiam i do uslyszenia.
Czesc !
A co tu sie podzialo , nikt nie chce przylaczyc sie do kacika mam???
Wszystko jasne.
Czekam i do nastepnego!
no dziendobry.......

niestety nie mam kiedy wpisac sie nawet na naszym forum, ale dzis zajrzalam i tutaj az tu ktos pyta o mojego Nikusia......
mammino droga-rosnie on jak na drozdzach, teraz chyba juz konczy sie okres kolek, na ktore stosuje esputicon w kropelkach przywieziony z POlski. Zawsze dzialalo ale u niego jakos nie do konca. W kazdym razie zaczyna sam juz sobie radzic z powietrzem w brzuszku. Jest fajowy, usmiecha sie zabojczo a jak od razu smieje sie do swojego rodzenstwa!!! Moja Gwiazda prawie trzyletnia najchetniej weszlaby na niego, najgorsze jest to,ze obydwoje sa zakatarzeni od paru m-cy i wciaz sie nad nim nachylaja-efekt prosty-on tez ma katarek. Ale nie jest najgorzej, spi w nocy, budzi sie na jedzonko i dalej w kimono. Tylko za wczesnie nastepuja pobudki u mnie w domu i stad chodze jak cien a zalatwic wszystko nalezy bo jak nie ja to kto???? No i Matka-POlka wychodzi wtedy ze mnie ale przeszczesliwa jestem bo wreszcie sie nie nudze!!!!
PIsalyscie o wakacjach. Ja chyba z koniecznosci zoastane w domu no bo sama z trojka gdzie sie rusze? Zalatwiam sobie jakichs "gosci" na wakacje, ktorzy beda mi tu pomagac chocby wozac nad morze najstarszego bo Gwiazda moze chodzic do zlobka jeszcze przez caly lipiec. Nie wiem czy ten plan sie zrealizuje bo czuje ,ze przy nadejsciu pierwszych upalnych dni wraz z "ukochanym" scirocco zwieje stad gdzies.......Marzyl mi sie pobyt w jakichs gorach z animatorami czyms zorganizowanym..... nie wiem sama.

No to tyle-i tak duzo nabazgralam-cud jakis.......pozdrowionka!!!
Weba - czesc! Fajnie, ze u Was w miare dobrze wszystko sie toczy, a nawet wydaje mi sie, ze energii masz duuzo wiecej niz kiedys.
Co do wakacji - dlaczego mialabys je spedzac sama z trojka dzieci - Twoj maz ma jakis urlop???
Ja jeszcze kompletnie nie wiem co i jak zrobimy latem...
Na razie, wracam zaraz do domu, gdzie jeden dzieciak lezy z ospa wietrzna... czekam, az dopadnie i drugiego ta "choroba przedszkolakow".

Mammina - pozdrawiam rowniez i milego dnia!
Hej dziewczyny!
Fajowo , ze szczesliwa mama ma tyle energii. Weba ale dlaczego wczesniej sie nudzilas? czy dzieciaki nie wypelniaja ci calego dnia?
Ja szczerze mòwiac chcialabym trzecie dzieciatko , ale chyba sie nie odwaze?
Przeszlam dwie cesarki w ciagu jednego roku , pòltorej roku bez przerwy z brzuszkiem i teraz troszke pokutuje.

Zapisalam starszego synka do przedszkola i juz bardzo mi sie nie podoba mysl , ze od wrzesnia nasze dni ulegna zmianie , moze to dlatego , iz nie jestem przekonana czy on moze sie lepiej czy wiecej nauczyc w przedszkolu niz w domu?
Ale moze sie myle?

Jesli chodzi o wakacje to polecam wszystkim mamom - miesiac nad morzem to zbawienie.Dzieciaki na plazy sa wolne jak ptaki , chata niedaleko wiec nawet auta nie trzeba ruszac , dlugie spacery , wielki kubel lodòw o pòlnocy - na to czekamy caly rok , i szczerze nie wiem czy gòry moga to zastapic??? , ale to zalezy od upodoban!!!

Buziaki dla pociech i milego popoludnia.
Czesc wszystkim mamusiom...
Ota moja còreczka dostala varicelle jak miala roczek, kiepsko to wygladalo ale przeszlismy....drugi twòj maly pewnie tez zlapie , sila rzeczy...ale poradzisz sobie....ja kupilam puder mietowy do zasypywania...bo tak wlasciwie nic innego tu nie zalecaja.

Wakacje my tez bedziemy spedzac w domu , nie mamy forsy na wyjazdy, no moze tez przyjada jacys goscie...i mamy to szczescie ,ze do plazy rzut beretem...jak co roku...ile mozemy - spedzamy czas nad morzem.

Weba ciesze sie ,ze Nicco rosnie jak na drozdzach..

Nas tez od wrzesnia czeka przedszkole, boje sie bardzo...ale tez chce ,zeby moje dziecko sie rozwijalo...

Ja tez po ciazy borykam sie ze zruceniem brzuszka i kiepsko mi idzie...to do tego co napisala mammina.
Wybieracie sie gdzies jutro z okazji Dnia Kobiet?
Moze sie przylaczycie do nas...bo my znòw idziemy z przyjaciòlmi na zarcie...i jak tu sie odchudzac?!
Pozdrawiam
Mammina ja skakalam na skakance...po 600 razy...ale nastepnego dnia od rozpoczecia, zawsze nie moglam chodzic.
Ale to skutkuje.
Maz mi nawet kupil profesjonalna skakanke NIKE....ale jaja, moze do tego wròce.
Mama przywiozla mi DVX z Pilatets ale nie chce mi sie zaczac....cwiczyc, zebym tak miala kogos kto chcialby cwiczyc ze mna..uffa!
witajcie mamusie. dlugo mnie nie bylo. ale zmianialam siec internetowa.tez bym chciala zrzucic moj brzuszek. ograniczylam jedzenie, do dwoch posilkow dziennie. jakos narazie wytrzymuje ale zobaczymy jak dlugo./ po tej zimie strasznie przytylam. no i nadal jest u nas zima, sniegu pelno, mroz. dzien kobiet wiec bedzie zimny i bialy.
witajcie mamusie. dlugo mnie nie bylo. ale zmianialam siec internetowa.tez bym chciala zrzucic moj brzuszek. ograniczylam jedzenie, do dwoch posilkow dziennie. jakos narazie wytrzymuje ale zobaczymy jak dlugo./ po tej zimie strasznie przytylam. no i nadal jest u nas zima, sniegu pelno, mroz. dzien kobiet wiec bedzie zimny i bialy.
Czesc, czy ja tez moge sie pochwalic? Jestem mama piecioletniego chlopczyka, ktorego kocham ponad wszystko.
Od dwoch lat chodzi do przedszkola a za rok czeka mnie szkola.
Juz sie boje, bo moj maluch to straaaaszny wiercipieta.
Mam pytanie jak radzicie sobie z polskoscia (bez polskich znakow to i moja jakos dziwnie wyglada) u waszych pociech. Moj rozumie wszystko po polsku ale nie za bardzo chce mu sie rozmawiac, chyba ze jestesmy w Polsce, wtedy dopiero zdaje sobie sprawe, ze to wcale nic trudnego mowic w jezyku mamy.
Ps. Tytul tego forum glosi "mlode mamy jednoczcie sie..." a czy ja jestem mloda mama to ocenice same. Mam 35 lat. Pozdrawiam I.
Canon co do wieku, to nie bedziemy sie licytowac:)
gdzies wyzej znajdziesz ile mam lat....ale wiek to stan ducha a nie lata:)
Moje dziecko bombarduje polskim, a odkad przyjechala moja mama udalo nam sie ,ze zaczela mòwic po polsku.
Najlepszy ubaw mamy jak mòwi do mojego meza...siadaj tam....a on nie rozumie.....jest przerazony, a co ...niech sie boi:)
Polacy gòra:)
Poza tym kupujemy tony polskich ksiazeczek....i ogladamy kanal dla dzieci Mini mini w Cyfrze plus...spiewamy piosenki...no i rozmawiamy po polsku.
Moja còrcia...mòwi nawet teraz jak cos przeskrobie...o ludzie!!!:)
Moj maz tez coraz wiecej rozumie (niestety) po polsku tak wiec jak rozmawiam z moja mama to nie moge juz nic na niego nagadac. I.
Chcialabym jeszcze dodac, tak nie na temat, ze to forum bardzo wciaga. Chyba juz sie uzaleznilam.
Pochwalcie sie jakie macie dzieciaczki.Podobne do tatusiow?tzn piekne czarne:)
Ha , to dobre pytanie...wszyscy mòwia ,ze moja còreczka to wykapany tatus.....ktòry ma ciemne wlosy, ciemna karnacje ....a na nia mòwia...bella bionda:)
Ma jasne wloski , ale ja powiedzialabym ,ze jest szatynka...tylko ,ze dla Wlochòw ci nie czarne to biondo:)
Moja Niunia ma na imie Francesca, ma 23 miesiace...i jest bardzo kontaktowa:)
Uwielbiam z nia rozmawiac zwlaszcza jak mòwi...nie chce...niente..niente:)
A wasze pociechy?
Czesc mamy!
A czy mama alooooooooooa ma dzieciatko podobne do "czarnego tatusia"??????????? - ha ha ha!!!!!!!!

Moje dzieci sa bardziej polskie , bo sa blondynkami z niebieskimi oczkami , ale i tak wszyscy mòwia ze sa odzwierciedleniem tatunia.

Moi chlopcy tez rozumieja po Polsku , mòwia po wlosku , ale jak jest potrzeba to i z babcia PRZEZ TELEFON SIE DOGADAJA - wiec wszystko jak nalezy , tak jak sobie mamusia zaplanowala!!!
Jesli chodzi o brzuszek , to ja jestem w kropce.Ja jem tak niewiele w ciagu dnia , ze teoretycznie powinnam chudnac w mgnieniu oka , ale................ nic nie widze zadnej poprawy .
To jednak dotyczy , nie ze brzuch zostal , bo teoretycznie go juz nie ma - lecz zostaly tylko powloki brzuszne bardzo rozciagniete przez 1,5 roku - i co teraz???
Ja skakanki sie boje bo za duzo waze - mozna sobie zniszczys kregoslup (ktòry i tak swoje wycierpial).
Po prostu brzuszki - powiedzial chirurg! ale kto mne do tego zmusi.
Silownia - tez by sie przydala kompania.Maz chce mi kupic bieznie , bo sam chce wrucic do formy , gdyz od kad zonka gotuje same pysznosci , ciezko jest mu odmòwic pysznosci.

Teraz lece na targ. Do uslyszenia
Franci czemu posylasz tak wczesnie còreczke do przedszkola? czy z checi jej szybkiego rozwoju?
Bo taki argumet przemawia ròwniez i do mnie , w obec nierubstwa wloskiego i lenistwa (czemu nikt nie moze zaprzeczyc - nawet sami Wlosi) , lepiej pokazac dziecku ze nauka to klucz do wszystkiego co go w zyciu czeka.
Ciao ciao
Teoretycznie dziecko do 3 lat nie ma potrzeby "szybszego rozwijania sie" poprzez chodzenie do zlobka i przedszkola, tak twierdzi wiekszosc pediatrow; jakis czas temu rozmawialam na ten temat z pediatrami w najwiekszej wloskiej klinice dzieciecej - Ospedale Pediatrico Bambino Gesu' w Rzymie - zdanie zgodne: malym dzieciom w wieku 0-3 do ich harmonijnego rozwoju niepotrzebny jest tzw. szybki rozwoj oferowany przez przedszkola, grupowa nauka piosenek, wierszykow itd. (zewnetrzne, zauwazalne aspekty stymulujacego "szybkiego rozwoju"), przebywanie w grupie dzieci przez wiekszosc godzin dnia (wystarczaja kontakty z dziecmi na dworze, placu zabaw, czasem w domu u kogos itp.). Potrzebny jest im mniej szybki (bo tutaj szybki to niekoniecznie najlepszy), za to stabilniejszy rozwoj oferowany przez dom.

Jesli nie ma wyjscia - to trudno. My np. nie mielismy i z bolem serca rodzicow dzieci zaczely zlobek w wieku 13. miesiecy, 5 godzin dziennie. Odkad skonczyly 2 lata - zostaja tam do godz. 16:30... Jeszcze teraz czasem mi przykro, ze "skoro swit" - o 7:30 zostawiamy dzieciaki, w koncu ciagle male, 3 i pol letnie, w przedszkolu na az 9 godzin... Niewiele pociesza, ze tyle innych osob to robi. Niektorzy musza, bo inaczej jedno z rodzicow musialoby zostawic prace (ktorej potem moze nie znalezc, jak wiadomo), innym tak jest wygodniej.
Canon - co do znajomosci polskiego przez dzieci to co jakis czas ten temat wraca i warto przejrzec stare watki albo wejsc na inne fora (jest jedno - forum dzieci dwujezycznych - na G.Wyborczej).
U mnie: ja do dzieci i dzieci do mnie mowia po polsku, miedzy soba po wlosku :(( i poza tym oczywiscie po wlosku. Przez telefon do polskich dziadkow po polsku (lub prawie, troche im podpowiadam, co mowic). Oczywiscie mamy polskie ksiazeczki i pare filmow.
Masz wizje, co z nauka pisania w obu jezykach jako, ze Twoj maly niedlugo zacznie tu szkole podstawowa?

Aha, czy przed 1999 r. w Mediolanie bywalas na jakichs czesciowo polskich imprezach (koncert, prezentacja w teatrze itp.) - bo ja tak i w takim razie moglysmy nawet sie tam widziec...
Mnie najbardziej chodzilo o uspolecznienie mojej còrci w szeroko rozumianym zakresie tego slowa.....zeby uczyla sie przebywac ze swoja grupa ròwiesnicza ( wasze dzieci maja rodzenstwo , moja nie), zeby nauczylo sie wspòlpracowac z innymi, dzielic sie ....a poza tym nie zgadzam sie ,ze dziecku niepotrzebne sa wierszyki , zabawy etc....oczywiscie ,ze rozwòj emocjonalny , charakterologiczny ksztaltuje sie do 3 roku zycia- najbardziej, i to musi dac dom......ale rozwijanie tresci intelektualnych ksztaltuje zainteresowania dziecka....moje dziecko poniewaz widzi ,ze ja duzo czytam...nasladuje mnie...i wiecznie "siedzi w ksiazeczkach"...nie wierze ,zeby wyszlo jej to na zle....
Poza tym wierszyki i piosenki...to doskonale cwiczenie pamieci....
To wszystko nie oznacza ,ze my rodzice jestesmy zwolnieni od pracy z dzieckiem w domu...wrecz przeciwnie.
Ale my z mezem oboje pracujemy, i nie mozemy sobie pozwolic na dlugi spacer, czy poranne czytanie ksiazeczek ( co robi teraz moja mama).
W jakims sensie tez jestesmy zmuszeni aby poszla do przedszkola.....bedzie miala 2,5 roku...nie jest juz taka mala:)
... a co do wieku - to tez tytul watku nie bardzo do mnie pasuje... w kwietniu 38...
Franci - moje maluchy tez nieraz siegaja same na polke z dzieciecymi ksiazeczkami, potem siada ktorys na sofie i mowi, ze "czyta" - czyli oglada i przypomina sobie historyjke...
Twoja Mala jest juz spora, za chwile bedzie miala 3 lata, wiec nie masz co popadac w wyrzuty sumienia, tym bardziej, ze to nie dla wlasnej wygody i "odpoczecia od dziecka" potrzebne Wam jest przedszkole. Cos jak u nas, choc nie pracujemy "na swoim", co jeszcze bardziej ogranicza elastycznosc - nieobecnosci w pracy niekoniecznie sa mile widziane...
Prponuje nastepna czesc "Mamy jednoczmy sie" , ja moje drogie mam 41 lat, wiec przestancie narzekac.....i jak widze mam najmlodsze dziecko z was wszystkich:)
A wszystkiego najlèpszego w Dniu Kobiet...dostalyscie juz mimoze?
Alez ja nie narzekam, ja tylko stwierdzam...

Poza tym melduje poslusznie, ze mamy juz dwie "varicelle" w domu - siedza z mezem, ktory ponoc nigdy jej nie mial, wiec zobaczymy, co z tego bedzie. W przyszlym tygodniu mam zostac w domu ja...
Pozdrowionka.
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 346

« 

Studia językowe

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia