polacca e italiano cz.16

Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 213
witajcie. chciaz jestem z polski i praktycznie nic nie laczy mnie z italia oprocz marzen to rowniez jestem za uczeniem dzieci dwoch jezykow. OTTA poskladalam podania cv o prace, w jednym barze powiedzieli mi ze jestem za stara, poszukuja mlodej dziewczyny,do pracy w sklepie potrzebne doswiadczenie i kasa fiskalna, nawet nie przyjeli podania. troche sie zdolowalam.wlasnie ogladalam stronke, tanie loty do wloch rozklad jesienno zimowy, bilety juz od 19 zl plus oplaty pasazerskie. troche mnie korci zeby zarererwowac. tylko dokad? i do kogo? spojrzec realistycznie czyste marzenie. strasznie przytylam, co prada jadlam slodkosci i lody no i mam za swoje. nie moge patrzec na siebie w lustrze. musze poszukac w internecie jakis diet.slodycze odstawilam. dobra lece zrobic sobie kawe oczewiscie bez cukru.
Ty tez sie zacznij uczyc pisac po polsku. Jakas interpunkcja by sie przydała. To sie nazywa brak szacunku dla czytelnika!!
To było do Kateriny.
To jest moja sprawa jak pisze.Pisze tak jak jest mi wygodniej a pisac potrafię, myśle że wiele osob nie osiagnie tego co ja przez swoje 21 lat zycia.
Oczywiscie. Takiegu tupetu niektórzy nie osiągną i przez 100 lat swojego zycia, bo nie chcą..
Nie ta częstotliwosc Katerina. Spadaj na inne forum.
jesli kogos rzeczywiscie uraziłam to przepraszam,ale to z przyzwyczajenia
hej !katerina 85 nie obrazaj sie:) niestety osoba ktora zwrocilam ci uwage miala troche racji.......oczywiscie nie musisz sie wznoscic na swoje intelektualne wyzyny ale troszke ciezko czyta sie twoj wpis......piszac moglabys przynajmniej stawiac kropki na koncu zdania:)
pozdrawiam wszystkich a szczegolnie tych wrazliwych na ortografie i interpunkcje naszego kochanego jezyka polskiego;)
dzieki za rady dziewczyny (Ota i Katerina:)
ja wloski znam bardzo dobrze, wlasciwie to wrecz Wlosi nie sa w stanie stwierdzic, ze jestem straniera, chyba, ze jakis akcent zle postawie; troche to smieszne jest, bo angielski znam od 15 lat, skonczylam anglistyke, itp., a wloski znam od lat 3 (tez po studiach filologicznych), a w tej chwili mowie chyba lepiej po wlosku, niz po angielsku...nie ma to jednak jak pobyt i studia w danym kraju, jezyk sam wchodzi do glowy, intonacja i te sprawy tez;
ja na razie probuje ambitnie znalezc prace, w ktorej bede mogla wykorzystac wlasnie jezyki, zobaczymy czy czas zweryfikuje moje ambicje:)
jesli tak, to moze wrocimy do PL z moim mezczyzna, magari!
a w ogole juz mialam jedna rozmowe, ale niestety nie odezwali sie potem;
cale szczescie, ze chociaz wszystkie limity i okres przejsciowy zostaly zniesione, nie wiem tylko kiedy ta informacja dotrze do Wlochow, skoro niektorzy wciaz nie wiedza, ze Polska jest w Unii...
Ota: faktycznie bardzo tu ladnie, ale podobno zimno i mglisto zima; jakis znajomy nam powiedzial, ze mieszkancy miasteczka ponizej (Poggio Mirteto) nazywaja mieszkancow Torrity "i cacanebbia" :))) domyslcie sie dlaczego :)))
ok, za duzo juz napisalam, i pewnie malo interpunkcyjnie:P, koncze wiec i pozdrawiam, bacioni!
hej nie obraziłam sie po prostu jakos nigdy nie zwracałam na to uwagi, dlatego tez przeprosiłam, bo moze rzeczywiscie ciezko sie czyta nie uzywajac interpunkcji,ale to tak z przyzwyczajenia z rozmow na gg jeszcze raz przepraszam.juz teraz bede pamietac:),ze sa osoby ,ktorym moze to przeszkadzac
"To jest moja sprawa jak pisze.Pisze tak jak jest mi wygodniej a pisac potrafię, myśle że wiele osob nie osiagnie tego co ja przez swoje 21 lat zycia."

Mysle, ze powinnas przede wszystkim za to przeprosic, a nie za brak interpunkcji...
przepraszam jesli cie uraziłam nie chcialam zebys tak to odebrała,ostatnio przechodze przez bardzo ciezki okres zycia i moze rzeczywiscie czasami niepotrzebnie i do tego w nieodpowiedni sposob reaguje na pewne komentarze co do mojej osoby,ale bardzo cie przepraszam nie oceniaj mnie z gory
katerina nie przeprosiłaś jeszcze za to że oddychasz ;)))))))))))))))))))))
a co tu sa same księżniczki na ziarnku grochu ze interpunkcja im przeszkadza?ludzie dajcie spokoj, jak komus cieżko czytac to niech nie czyta i problem z głowy
najlepiej zalozcie dziewczyny nowy temat o interpunkcji i ortografii.tam bedziecie mogly wypowiadac sie do woli.
Rahma ma rację. Bez przesady z przepraszaniem! Tlumaczenie się też jest bezsensowne. Natomiast jeśli chodzi i interpunkcę, to moim jest niezbędna. Z zastosowaniem interpunkcji zdanie ma sens. Taki przecinek ma olbrzymie znaczenie w zdaniu. Jeśli zostanie postawiony w nieodpowiednim miejscu, to zdanie nabiera innego znaczenia. Bez interpunkci jest galimatias. Poza tym chcę zwrócić uwagę, że nasze wypowiedzi czytają również Wlosi, którzy znają jezyk polski. Starajmy się godnie reprezentować nasz kraji nasz też piękny język. Pozdrawiam.
no, to teraz ci się dostanie hahaha
Genio. Ktoś tam cie pytal jak dlugo uczysz się wloskiego. Odpowiedz, bo ci się oberwie. :)
dzieki marzenko masz świętą racje,nikt nie jest zmuszony czytać moich wypowiedzi. A za oddychanie nie mam zamiaru przepraszac, przeprosiłam bo moze rzeczywiscie kogoś uraziłam tym co napisałam
Hej, Trevi!
Prace na czas okreslony poprzez agencje "interinali" powinnas wg mnie znalezc bez problemow... jesli jeszcze MS Office znasz dobrze. Ja tez pracuje tu, gdzie pracuje, od kilku lat, w duzej mierze dzieki bieglemu angielskiemu i komputerowi. Ostatnio przyszly do nas na probe (tj. na miesiac lub dwa) dwie dziewczyny przyslane przez Randstadt.
Marzena - zycze Ci, aby Ci sie udalo... moze od wrzesnia bedzie latwiej?

Pozdrawiam Was i wyjezdzam - zamiast na tydzien jade na prawie 2 tygodnie w gory do Piemontu. Raptem dodali mi drugi tydzien urlopu, jako ze mam 30 dni niewykorzystanych... za to we wrzesniu, kiedy bedzie mi potrzebny (bo przedszkole otwieraja 14. wrzesnia) bede mogla wziac max 3 dni. Znow bedziemy robic "salti mortali" miedzy praca a dziecmi...
Do "uslyszenia"!
witajcie dziewczyny. otta zycze ci milego wypoczynku.WEBO napisz cos o swoim malym synku? jak sobie radzisz ? FRANCI mam nadzieje ze juz jestes zdrowa, katar minal? a jak siostra? no i jak twoja coreczka? u nas zrobilo sie chlodno i deszczowo, jesiennie. w piatek moja oliwke pogryzla osa nad ranem na spiaco. gryzla jej twarz jak jablko. boze jak ona rano wygladala, cala spuchnieta, obrzeknieta. byla w szpitalu, podano wiele lekow,zastrzykow, kroplowek,miala juz zmioany w plucach-furczenie. dobrze ze zdazylam. sama lekarka mowila. teraz jestesmy w domu, bierze jeszcze lakarstwa. nameczylo sie dziecko i to bardzo. a w szpitalu plakala ze chce do domku.ale to juz jest za nami. dzieki bogu. uwazajcie dziewczyny na swoje pociechy i na osy. pozdrawiam.
Co sie dzieje z tymi osami w Polsce, nie tak dawno zmarla Ewa Salacka od ukaszenia osy, teraz Marzeny Oliwka ma problemy.Wspòlczuje ci bardzo, ale cale szczescie ,ze dobrze sie skonczylo.
Ja powoli dobrzeje,ale zebym byla zdrowa to nie powiem, ostatnio wyskoczylo mi zimno na wardze ( znacie ta przyjemnosc?) a 2 dni temu tak mnie ugryzl komar ze do tej pory mam spuchnieta reke, robie oklady.
Dzis w Italii Feragosto, a dla mnie to znak ,ze powoli konczy sie lato....dzis bylismy nad morzem , a wieczorkiem wybieramy sie do kosciola i na dlugi spacer.Nie zaszczycimy dzis restauracji bo sa dzikie tlumy i ceny z ksiezyca.
Moja siostra zajmuja sie moja Niunia , jezdza z nia nad morze, chodza na spacery...siòdme niebo.Czesto tez robimy sobie wszyscy male wycieczki...i troche chyba wszyscy jestesmy zmeczeni.Pozdrawiam wszystkich.
Witam, Franci dolaczam do klubu zkatarzonych. Kurcze od wczoraj ma taki katar, ze nic na oczy niewidze. A jutro moj ostatni dzien w pracy i na urlop.
Mam nadzieje, ze szybko mi minie to przeziebienie.
A wracajac do os to rzeczywiscie jakas plaga a na dodatek sa bardzo toksyczne. Moja bratowa tez osa dopadla i bratowa skonczyla w szpitalu. Nigdy wczesniej nie miala problemow na tle alergicznym np. po ukaszeniu przez ose czy pszczole.
Canon kuruj sie i to porzadnie, mnie to przeziebienie jeszcze trzyma....katar minal ale kaszel zostal.Mimo tego chodze nad morze i kapie sie ...a co...w koncu lato minie a ja nie skorzystam:)
Kupilam mojemu dziecku zabawkowe pianinko...no i mamy teraz szal...czy chcemy czy nie...musimy sluchac, rano , we dnie i w nocy:)
Canon jedziesz do tesciòw?
oj dawno tu nie zagladalam...u mnie po malutku,Michal jest juz zapisany do szkoly wloskiej,musze jeszcze kupic ksiazki...bedzie sie musial uczyc 3 jezykow-wloskiego,francuskiego i anglielskiego-nie wiem jak to zrobi,mnie samej sie miesza,ale wierze w niego..
u nas ze zdrowiem narazie dobrze,tyle ,ze strasznie gryza komary ,no i moj Michal przytyl od tych makaronow :) ale podoba mu sie..
narazie nie wychodze za maz,ale bede was informowac na biezaco..
pozdrawiam was kochane forumowiczki-te stare i nowe,buziaczki
Franci ma siostre ..ale fajnie
Dzien dobry,
Franci i tym razem nie jade to tescow. W niedziele jedziemy do Hiszpanii. Prima o poi uda mi sie wpasc do Cesentaico. A moze kiedys ty wyruszysz do Milano.

Emra, witaj. Widze, ze sobie radzisz, a gdzie teraz mieszkasz? Napewno twoj syn sobie poradzi. Mam znajoma nauczycielke Wloszke i w jej klasie ma dwoch uczniow z Polski, mowiala mi, ze dzieci te nie mialy zadego problemu z jezykiem. Oczywiscie potrzeba troche czasu, ale ona jest pelna podziwu dla nich za szybkosc z jaka przyswoily sobie italiano.

Dziewczyny zegnam was i do uslyszenia we wrzesniu.
Canon udanych wakacji!!!!
Takim to dobrze, do Hiszpanii:):)
CANON zycze ci slonecznych, udanych wakacji , milego wypoczynku.
Kuku to znowu ja tak na chwile przed wyjsciem z biura. Co mi tam po Hiszpanii ja chce.... do Polski...., ale musze zadowolic i meza i siebie. No to teraz jedziemy do tej Hiszpanii a we wrzesniu na "cale" 10 dni do Polski hurrrrra....
Najbardziej cieszy mnie wlasnie ten wyjazd.
Dzieki i do szybkiego uslyszenia.
Witam, widze ,ze po chwilowym poruszeniu w tym temacie, znòw nastala cisza, szkoda.Ja wczoraj pozegnalam siostre ze szwagrem, zrobilo sie pusto.Moje dziecko chodzi i pyta gdzie ciocia i wujek, a na dodatek placze!Mnie tez sie chce plakac, mialam namiastke rodzinnego domu...ale còz, trzeba sie zabrac do roboty.Kompletuje wlasnie "sprzet" do przedszkola, i zastanawiam sie ,ze nigdzie nie prosza o kapcie czy o pizamke do spania?! Hej mamy, powiedzcie jak to wyglada w innych wloskich przedszkolach.
Hej, dziewczyny!
Ja wlasnie wrocilam do Rzymu wczoraj w nocy, po 2 tygodniach w gorach w Piemoncie, gdzie bylo pieknie ale warunki spartanskie (a juz komputerow - zero, ale nie brakowalo mi ich jakos...).

Mowie szybko co do przedszkola: ciapow sie nie uzywa, pizam tez nie... (no chyba, ze sa wyjatki w jakichs przedszkolach prywatnych, ale nic mi o tym nie wiadomo). Dzieci zostaja w butach, w ktorych przyszly. Ja mam klopot zima, bo nieraz wychodzimy z domu przed 7:30, temperatura jest ponizej zera, zalozylabym im chetnie zimowe buty; ale w przedszkolu po paru godzinach grzeja jak w Polsce za Gierka (czyli "na maksa") i jest goraco.
Polecam buty na rzepy - dziecko z latwoscia samo je zapnie. Sznurowadla out...

Jesli masz dostarczyc posciel do lozeczka, to i tak dobrze - przynajmniej mala bedzie spala w ludzkich warunkach (poczawszy od "scuola dell'infanzia" - ex scuola materna - nie ma lozeczek), tyle ze we wlasnym ubranku. W tym momencie widzisz, jak praktyczne sa buty na rzepy - dziecko samo moze je zdjac, po wstaniu - wlozyc i zapiac.

Na razie - poczytam sobie teraz zalegle posty i moze jeszcze zdaze sie odezwac. Hej!
Temat przeniesiony do archwium.
181-210 z 213

« 

CafeItalia

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia