Ja to juz w zadne bajeczki o misiach ogierach nie wierze.
O misiach "mogacych" godzinami kraza legendy. Legendy te sa czesto przekazywane ustnie, a miejscem tych pogawendek jest budka z piwem.
Nic tylko wziasc kastet i nauczyc te misie rozumu:))
Ale umie jeszcze nad tym zapanowac i obsesyjne mysli o kastecie zamieniam w slowa:
" Prosze nie pie...c od rzeczy"
Bo ja pracuje nad mym charakterem i nie dziwie sie juz ze mezczysni na mnie zwracaja uwage, jestem poprostu bardzo RZECZOWA:))))
Moze powinnam do Danii jechac, gdzie tak kolorowo:))