Hey dziewczeta. Zdaje sie, ze 1) albo trwaja jeszcze wakacje (bo jak Meg slusznie zauwazyla swieci tu pustkami) albo 2) po wakacjach nadrabiamy zaleglosci zarowno w pracy jak i w domu (do tego pktu akurat musze sie sama zakwalifikowac) przez co malo kto i malo kiedy tu zaglada. Ja do pracy wybieram sie na poludnie, wiec juz w krotce i wroce pewnie kolo 20tej, potem kolacyjka z rodzinka wiec skonczy sie pewnie ok21....
Maddyy jak uklada sie w pracy? Wszystko OK? Emra i Michal, gdzie zawitaliscie do Wloch? Co u Was? No i jak z mieszkaniem?
Meg - ho ho, nie wiedzialam, ze kolezanka ma tak wazne zajecie i plyty nagrywa! :-) Oczywiscie ciesze sie razem z Toba, bo z pewnoscia daje Ci to wiele satysfakcj (a zaleglosci przy stoliku nadrabialam niedawno wiec stad ta notatka). Marzenko mnie tez cos gryzie po nocach i sama nie wiem czy to tylko komary czy cos jeszcze. Bowiem po powrocie z wakacji znalezlismy niemila niespodzianke w szafce kuchennej - jakas wielgasna osa wlasnie konczyla budowac swoje gniazdo, w ktorym zostawila inna - pewnie do skladania jaj!!! Fuj, ale mielismy stracha! :-/ Ale wszystko db sie skonczylo, jedna zabilam ja, druga moj maz, a gniazdo usunelismy.
Zycze Wam wszystkim milego i slonecznego dnia! Pa.