contro mondo przeczytaj sobie książkę " Tylko razem z córką" ( nie pamiętam autorki)
I jeszcze jedna historia:
Ja nie, ale moja najlepsza przyjaciólka ma dwa poważne doświadczenia z muzułmaninami.
Pierwszego poznała na uczelni (jakaś wymiana) miał ok. 30, mieszkała a Niemczech. Zaczeli się spotykać, jeźdić do siebie itd. Była bardzo zazdrosny, narzucał swoje zdanie, czasem się kłoicili bardziej lub mniej... ale bardzo go kochała. Pewnego dnia on opswiadczyl ze wyjezdza do iranu, skad pochodzil. Potem dowiedzialysmy sie od jego przyjaciela, calkiem przypadkiem ze tamten się pojechal ozenic. Moja przyjaciolka zawalila semstr na uczelni bo tak to bardzo wszytko przyzyla.
Dwa lata temu zwiazala sie z kolejnym, tym razem nie arabem bo Afganczycy nie sa Arabami. Mieszkala w jego domu, ktory wynajmował studentom w Anglii, gdzie pojechala na kurs językowy. No i sie zaczelo. Znowu byly zazdrosci, narzucanie zdania itd... norma. Ula postanowila do niego wyjechac. I mieszka tam od marca 2004 roku.
Wraca w czerwcu, nieszczesliwa, zawiedziona, zalamana, z brakiem wiary w siebie i radosci zycia. Ponizal ja, traktowal jak wlasnosc. Niby zyl wedlug norm europejskich, ale zupelnie inaczej traktuje kobiete. Nie wiem czy to jego cechy charakteru czy cechy kultury. Wiem jedno, ze bede ja pilnowala jak oka w glowie by nie poznala juz zadnego araba, bo oni naprawde nie pasuja do nas, Polek...
wydaje mi sie , ze to nie moze byc przypadek, ze wiekszosc wypowiedzi mowi o zlych doswiadczeniach... ja na twoim miejscu zakonczylabym ten uklad z czystego rozsadku zanim dojdzie do czegos wiecej, zanim zdarzysz sie zadurzyc na serio.
ladnych kilka lat temu moja przyjaciolka poznala bardzo przystojnego 20parolatka araba. ich trzecia czy czwarta randka skonczyla sie tzw. gwaltem na randce. po jakims czasie natknelam sie na tego typka w autobusie (on mnie z nia nie kojarzyl). zaczal mnie podrywac, byl bardzo czarujacy-pomyslalam sobie ze niezly z niego sk**wysyn; dla niej tez an poczatku byl milusi