Dziewczyno uciekaj stamtad poki mozesz!! Ten facet nie ma nic do powiedzenia w sprawie dziecka, bo nie jest ani jego biologicznym ojcem, ani prawnym opiekunem. Jezeli nie masz czym dojechac na lotnisko sprobuj autobusem do innego miasta, tam zadzwon na 112 i powiedz, ze maz cie malteruje psychicznie i fizycznie i ze chcesz od niego uciec i zeby cie zawiezli na Lotnisko albo na prom. Oni musza ci pomoc, nie maja wyjsca. Jesli nie to dzwonisz do Polskiej ambasady w Rzymie. Tam, zgodnie z prawem Polskim i Międzynarodowym, muszą ci udzielić pomocy, tym bardziej, ze sytuacja podlega pod sankcje karną. Mozna to podciągnać pod parę art. na ktore w razie koniecznosci mozesz sie powołac:
Kodeks Karny (Polski)
Art. 191. § 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
Art. 207. § 1. Kto znęca się fizycznie lub psychicznie nad osobą najbliższą lub nad inną osobą pozostającą w stałym lub przemijającym stosunku zależności od sprawcy albo nad małoletnim lub osobą nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny,
podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Art. 216. § 1. Kto znieważa inną osobę w jej obecności albo choćby pod jej nieobecność, lecz publicznie lub w zamiarze, aby zniewaga do osoby tej dotarła,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
Konwencja o ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolnościach (Prawo Międzynarodowe, ratyfikowane przez włochów: Rzym, 1950 r.)
Art. 8 ust.1
Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.
Zgodnie z prawem ambasada Polska w Rzymie MUSI ci udzielić pomocy. Wiec jak coś to dzwon tam i uciekaj jak najszybciej...
Narazie to tyle ze strony prawnej, jeszcze poprzęglądam akty prawne prawa międzynarodowego i jak coś znajde stosownego ( a na pewno znajde) to wkleje... Moze ci sie to przyda, moze nie, ale w razie koniecznosci powinnas miec na co się powołać... Pozdrawiam...