Czym jest dla Was milosc? Boje sie ze nie wiem...

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 136
a wszechswiat jest nie skonczony,a swistak w nim w sreberka zawija
No ty to wyskoczylas z tym intelektem na fiolecie :-))
Ja to mam tu z wami fajna gre komputerowa.
Kolezance juz ja popchnelam w Polsce.
Jest teraz usmiechnieta
Kaczuszko...dove sei?:)
Kochane, widze ze gruchacie sobie slodko i nawet o Wszechswiat zachaczylys Cie:)
Wiec jesli chodzi o Wszechswiat, to tege glowy nawet nie wiedza czy jest skonczony czy tez nie:)) Ale zostawmy sprawy niebosklonu i wrocmy na ziemie.
To co wy tu o milosci piszecie to raczej wyglada mi na to ze milosc to ma byc jakas stabilnosc emocjonalna i lojalnosc. A niestety chyba tak nie jest, bo milosc to "zywe" uczucie i wrazenia emocjonalne.
Nie stabilnosc a wrazenia budza w brzuchu motylki. Celem nie jest "osiagniecie" a "osiaganie". Jezeli nie ma dynamitu w zwiazku facet zwieje z nudow:))
Albo kobieta zwieje od idealnego mezczyzny z jakims menelem i gitara. Milosc nie chce chyba "stworzyc" tylko "tworzyc".Jak ten Wszechswiat!! On tez sie caly czas tworzy:))
Co Wy na to?
Jak sobie moj tekst przeczytalam to widze bledy ale tez sklonnosci filozoficzne:)
. Miłość to nie tylko biologia,chemia,czasem matematyka..no i moze hehehee.. jezyki obce/wloski !/...czyli co?.. jakby powrot do szkoly? chyba tak bo 'uczymy sie drugiego czlowieka'..to także wychowanie, kultura, z której się pochodzi, dzieciństwo. cos bardzo ciekawego do przemyslenia :http://www.rp.pl/artykul/9141,391166_Najlepsza_swatka_jest_mozg.html
Kurcze, poczytalam teraz sama siebie i powiem wam ze jestem super kobitka:))
Pochwale podniesienie tematu, owszem.
Dziwnie sie czyta sama siebie co sie ponad rok temu myslalo:)
no wlasnie..dzis by byla inna interpretacja?
Wiesz!! Jak konczylam czytac to zadalam sobie TO SAMO pytanie.
I musze z sercem na reku powiedziec ze TAK!
Choc dalej nie wiem jak bedzie juro!
I moze dlatego ze nie wiem i nic nie gwarantuje to nastawiona jestem na wszystko.
TAK, mialo oznaczac ze popieram dalej siebie, czyli obstawiam przy swoim:)
Prawie tak samo mysle jak rok temu! Czyli dalej nic nikt nie wie:)
czyli jestes osoba OTWARTA..i szczera :D
...quando qualcuno ke ami se ne va, provi a trattenerlo con le mani e speri cosi di afferrare anche il suo cuore...
…E invece no.... il cuore ha gambe ke non vedi....
Sette, na Boga!
Znow zmusilas mnie do odswiezania tego co staje sie juz prawie czerstwe....
Dalej nie mam odpowiedzi i dalej nie wiem co to, ale jedno wiem teraz z perspektywy czasu, ze WARTO bylo:))
Dzięki seksowi kobiety zdobywają miłość na lata, dzięki miłości kobiet mężczyźni zdobywają seks http://www.sfora.pl/To-dlatego-kobiety-uprawiaja-seks-Prawda-jest-brutalna-a27998
Miłosna alchemia czyli co dzieje się z nami gdy jesteśmy zakochani To, co na początku przyciąga ludzi do siebie, to chemia. Hormony wyostrzają zmysły, wywołują silne odczucia związane z drugą osobą. Wiesz dlaczego ?http://www.poradnikzdrowie.pl/psychologia/zwiazki/Milosna-alchemia-czyli-co-dzieje-sie-z-nami-gdy-jestesmy-zakochani_37003.html
Jak dobrze, ze ty na wszystko masz odpowiedz:))
Pojde do pana doktora po jakies tabletki hormonalno-chemiczne!
Co ja bym bez ciebie, Sette, zrobila:))
Milosc to "ogien",ktory trudno ugasic slowami......
dostałam od męża wyznanie dziesięciu powodów dla których mnie kocha.
1...rozumiemy się bez słów
2...bo doskonale do siebie psujemy
3...za sposób w jaki na mnie patrzysz
4...jest nam razem cudownie
5...bo za każdym razem gdy spojrzę na Ciebie moje serce mocniej bije
6...jest nam razem cudownie
7...jesteś moją inspiracją i natchnieniem
8...zawsze mogę na Tobie polegać
9...kochasz mnie bez względu na wszystko
10...bo tak słodko wyglądasz kiedy śpisz

Jest jeszcze niezliczenie wiele powodów dla których Cię kocham ale najważniejszy jest taki, że ...jestes !


JAK MYŚLICIE...TO CHYBA JEST MIŁOŚĆ
a jesteśmy razem prawie 20 lat.....
Do Twojego wpisu Margo, pasuje mi bardzo"Rozmowa Liryczna"K.I.Galczynskiego...oj romantycznie sie zrobilo...
Margo..masz dobra milosc..pamietam byla kiedys taka pioseneka Dobra milosc/cos wrodzaju poezji spiewanej/..czasem sama ja sobie spiewam ..szczegolnie wieczorami..jak spaceruje z jamniorem ..poznymi wieczorami /nockami:
Dobra miłość między nami
Tak delikatna, jak aksamit
Taka piękna, jak witraże
Prowadzi marzeń ogrodami

Wiodą nas jej ślady
W posiwiałe sady
Pól rozległy bezkres
Gdzie nie kłamie serce
Ale już odchodzi
Ten dzień, co ją zrodził
Już go los odmienił
Przysłoniły cienie
Tak bardzo bym chciała
Raz jeszcze usłyszeć
Pulsującą ciszę
Która nas zjednała
Która nas uczyła
Jak przywołać miłość
Jak z jej rąk wywróżyć
Czy zostanie dłużej

Dobra miłość między nami
Czy oprócz Ciebie ktoś ją da mi
Taką czułą, taką wierną
Kto znajdzie perły między łzami

Kto dotykiem dłoni
Każdy lęk przegoni
Znów dziś mi się śniła
Nasza dobra miłość
Ale już odchodzi
Ten dzień, co ją zrodził
Już go los odmienił
Przysłoniły cienie
Tak bardzo bym chciała
Raz jeszcze usłyszeć
Pulsującą ciszę
Która nas zjednała
Która nas uczyła
Jak przywołać miłość
Jak z jej rąk wywróżyć
Czy zostanie dłużej
Jak z jej rąk wywróżyć...


:D
Sette,czy dobrze przeczytalam...masz jamnika??Ja mialam jamniczke,byl nasza miloscia,czescia naszego zycia...dozyla poznej starosci.
no to całe jamnisiowe towarzystwo się zebrało , bo ja też posiadaczka jamnisia.

aleeee sobie pośpiewałam Małgoś do słów tej śliczności coś wkleiła


idę spać, może jutro będzie lepiej...heheh
mam Kubusia minaturke..nano
zobaczcie czym jest milosc dla Wlocha..:D O miłości po włosku

Nie bez kozery mówi się o kimś, że ma „włoski temperament”. Włosi są stereotypowymi uwodzicielami, którzy nie przejmują się odmową, a przy pierwszym spotkaniu proszą cudzoziemkę o rękę. Jaka prawda o kobietach, miłości i małżeństwie wyłania się z włoskich przysłów? http://przyslowia.wieszjak.pl/wszystko-o-przyslowiach/214226,Przyslowia-wloskie.html
Cytat: Margo49
JAK MYŚLICIE...TO CHYBA JEST MIŁOŚĆ
a jesteśmy razem prawie 20 lat.....

No:))) Mysle ze tak.
Ale czuje ze nie, bo nigdzie w tych punktach nie wyczulam "zywych emocji". Wiec, albo to jest naprawde piekna dojrzala milosc, albo ja potrzebuje ch.. wie czego:)
Tak czy owak ja juz sie odkochalam na dobre:)
edytowany przez Magdalena-Malpa: 28 maj 2011
Napisze ja teraz swe 10 punktow!
Juz go nie kocham bo:
1) Zaczela mnie denerwowac jego glupota i brak wiedzy
2) Zaczelo mi przeszkadzac ze jest dziadem
3) Zaczelam sie nudzic w jego towarzystwie
4) Zaczelo mnie denerwowac jak gra na gitarze
5) Zaczelo mi sie nie chciec z nim sypiac
6) Zaczol mi przeszkadzac
7) Zaczelam sie czuc niedocenjana
8) Zaczelo mi sie miec ochote samej byc
9) Zaczelam mazac sms`y zanim przeczytalam
10) Zaczelam MIEC WATPLIWOSCI co do tego czy go chce!
A zaczelo sie tak fajnie..........I nic mi nie przeszkadzalo.
Ale to co pisalam na samym poczatku tego watku, czulam tak....ale sie teraz zaczelo...:))

edytowany przez Magdalena-Malpa: 28 maj 2011
Te punkty powinnam sobie wytatulowac ....albo nad lozkien przywiesic a nie znow pic wino u garsonierze:)
Kawalerka sie po polsku mowi? Super:))
Niezaprzeczalnie Magdaleno jestes wystrczająco dobrą osobą by ktos kochal Cie BEZWARUNKOWO
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 136

« 

Brak wkładu własnego

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia