Jasne, ze to jest normalne. Byloby dziwne, gdyby tak nie bylo. Wlasnie dlatego tak napisalam. Ja zyje we Wloszech od prawie 20 lat, troche znam realia i takich historii widzialam juz na peczki. Mezczyzny, tym bardziej Wlocha, mozesz byc pewna, jesli jest w tym samych pokoju. To, ze z kims czatujesz o niczym nie swiadczy. Trzeba do tego podchodzic realnie: nie budowac zamkow z piasku. Tym bardziej na odleglosc okolo 2000 km. Moja rada: jesli nie hcesz wciaz walkowac tej historii, nieodbieraj telefonow. Dla niego nic to nie znaczy, a Ty podswiadomie moze sie znowu ludzisz / skor coziennie dzwoni, to musi mu zalezec itp. itd. /. Skoro zostaliscie przyjaciolmi, wystarczy, ze zadzwoni od czasu do czasu. Faceci tak juz maja: nigdy nie koncza bliskich znajomosci zgodnie z przyslowiem, ze kot, ktory sie trzymal jednej dziury, zdechl z glodu. Fajnie to wyszlo :), ale tak jest i nie ma na to rady.