szukam kolezanki do spacerow po Rzymie :)

Temat przeniesiony do archwium.
91-106 z 106
| następna
hmm...to ja poproszę też..wysiadam:)
nie spodobalo mi sie to ogloszenie, co prawda w rejonach rzymu bywam doslownie przelotem, ale mam tam kilkoro znajomych polskich i wloskich, natomiast sama jestem po studiach i coz z tego? uwazam, ze mozna ze mna konie krasc, bo potrafie prowadzic rozmowy na powazne tematy, a takze popychac pierdoly o kremach, ciuchach, butach i spolce, jestem normalna, kiedy trzeba isc na dyskoteke, bawie sie jak szalona, kiedy trzeba zachowywac sie na poziomie, taktez sie zachowuje, nie zadzieram nosa i nie przeprowadzam selekcji wstepnej przed poznaniem kogos, tylko raczej ewentualna wtorna, bo przyjmuje zasade, ze lepiej najpierw kogos poznac a potem ocenic, a skoro kolezanka ma wolne wszystkie weekendy, to chyba nic sie nie stanie jezeli w kazdy pozna inna kolezanke i nastepnie stwierdzi czy taka znajomosc ma sens? sama jestem glodna nowych znajomosci, ale to akurat na sycylii:-)
Bardzo ladnie napisane:)
Witam po dlugiej przerwie.
Nie mialam czasu wczesniej pisac (w koncu Rzym to bardzo absorbujace miasto :) tyle ciekawych rzeczy do obejrzenia, zwlaszcza podczas Tygodnia Kultury :)). Niemniej jednak caly czas czytalam Wasze wypowiedzi.
Tym samym chcialam podziekowac wszystkim zyczliwym osobom, ktore we wlasciwy sposob zrozumialy moje ogloszenie (nie bede juz cytowac wszystkich wypowiedzi, bo zajeloby to sporo czasu). Podziekowania kieruje tez w strone tych "zyczliwych" osob, ktore okazaly mi wyjatkowa troske i wspolczucie z powodu mojej "samotnosci" (ktorej jakos w ogole nie odczuwam) i udzielily mi cennych rad. Jestem wzruszona Waszym zaangazowaniem, troska i pomyslowoscia.
Chcialam jednak obwiescic, ze nie kupilam psa ani nie szukalam towarzyszki do spacerow wsrod siostr zakonnych. :) Moze dlatego, ze nie czuje sie samotna, a tym samym nie jestem zdesperowana = nie nawiazuje znajomosci z kimkolwiek.
Gdybym czula sie samotna, umiescilabym ogloszenie "szukam kolezanki" (wtedy mogloby sie zdarzyc, ze spotkanie nie doszloby do skutku bo "dziewoja" np. nie wiedzialaby jak dojechac w umowione miejsce ani gdzie szukac informacji na ten temat; wiem wiem, secnariusz przerysowany, ale nie niemozliwy :)).
Skoro umiescilam w moim ogloszeniu wzmianke dotyczaca jakiejs wiedzy o Rzymie jako o MIESCIE ZABYTKOWYM (nie chodzi mi o jakas ogromna wiedze; gdyby tak bylo, napisalabym do jakiegos przewodnika po Rzymie), oznacza to, ze szukam osoby wrazliwej na piekno Rzymu, zabytkow, lubiacej zwiedzac. Bo mnie te rzeczy interesuja. I czy to musi od razu oznaczac, ze jestem samotna?
Jak widac niektorzy mieszkaja w Rzymie, a nie interesuja sie cala ta spuscizna historyczna i kulturowa, jaka mozna tu znalezc prawie wszedzie. Powod? Ignorancja, brak czasu, pobyt w Rzymie spowodowany jedynie checia zarobienia kasy lub bycia uczepiona 24/24 swojego amore? :)
Nie mnie to osadzac. Dobrze by wiec bylo, zeby inni rowniez nie osadzali mnie i nie uwazali za dziwaka, tylko dlatego ze mieszkam w Rzymie bo mi sie tu podoba i korzystam z tego jak najwiecej.

Tak jak napisal Pelipo: selekcja w tym watku sama sie dokonala. Tresci wypowiedzi oraz ich styl mowia wiele o ich autorach.

Pozdrawiam.
Czytuje tylko osoby które mają coś interesującego do powiedzenia . Pozostałych osób nie czytam bo to tylko strata czasu
Jeżeli kiedykolwiek będę mieć przyjemność gościć w Rzymie, chętnie się z Tobą spotkam. W kwestii Wiecznego Miasta absolutnie Cię rozumiem. Włochy zauroczyły mnie swym pięknem i bogactwem zabytków, mają niesamowitą kulturę i bardzo ciekawą obyczajowość - właśnie ze względów turystyczno-kulturowych zaczęłam się uczyć włoskiego.
Bardzo bym chciała kiedyś tam pojechać, a teraz widzę, że są osoby, od których mogłabym się wiele dowiedzieć. :) Dziękuję za propozycję i pozdrawiam! :)


Ludzie, wrzućcie na luz! :) Nie ma co wszystkiego brać na poważnie, wyolbrzymiać i docinać. ;P Każdemu człowiekowi, bez względu na wiek, płeć, narodowość, kolor skóry, orientację seksualną, przekonania religijne i wykształcenie - należą się godność i szacunek. I nigdzie nie padło stwierdzenie, że jest inaczej. ;) Peace. :)
ja mieszkam w rzymie,z tym ze mam za miesiac mature i mam naprawde malo zcasu:( a tez fascunuje mnie moja kochana Roma,jak tylko jade do najpieknieszysch miejsc od razu mi sie weselej robi;) ale w polowie lipca bede miala czas;)
Ja być może, jak wszystko wypali, na wakacjach będę we Włoszech. Ale jeszcze nie wiem w jakim mieście... Z resztą, póki co to i tak wszystko "na wodzie pisane". ;) Poczekamy, zobaczymy. :)

Powodzenia na maturze! :) Kiedy odbywa się ona we Włoszech?
http://maturita-2009.blogspot.com/
http://forum.studentville.it/forum-maturita/
aii nie chce mi sie nawet o tym myslec:P 25 lub 26, juz sama nie pamietam jest pierwszy egazamin pisemny z jezyka wloskiego,na nastepny dzien z jezyka,a dla tych ktorzy sa w classico,z greckiego lub laciny, ja jestem w jezykowym i wybieram jeden z 3 jezykow,i 3ego dnia jest tak zwana terza prova z 5 przedmiotow ktore sa losowane w dzien egzaminu:P a potem po kilku dniach sa ustne. konczy sie w polowie lipca.. :/
Sittsam, dzięki za linki. :)

Paulozza, no to ciekawie to wygląda, powiem Ci. :D Ale na pewno sobie poradzisz.
Trzymam kciuki. :)
Sittsam, a Miecio Fogg jeszcze spiewa?
Pytam bo widze ze inf jeszcze tu pisze:)
.
co za malpa wykasowala moja wypowiedz? nie byla dla nikogo krzywdzaca, nie rozumiem, odwala komus tu?
diddlina1 nie skapowałaś się ze za tym stoi iddyla lub sattee :-)
diddlina wymiatasz z tą małpą ;-)
Temat przeniesiony do archwium.
91-106 z 106
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Życie, praca, nauka