Jak odzyskuje się upartych, egoistycznych włochów?

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 132
wino to tak miało byc na poczatek znajomosci ...no wiesz, żeby było kulturalnie.
A z tym smutkiem to pełan kontrola...tylko jak nikt nie widzi:)
:) ja już temat mam zakończony, czeka mnie jeszcze jedna próba i zupełny powrót do reality z rocznego odlotu:)
Dziewcze26....szczerze? Jeśli mówisz o kolejnej próbie jako próbie na bycie razem to odpuśc sobie i wcale nie przemawia przeze mnie złośliwośc. Ja wiem możesz sobie moje rady w d*** włożyc bo pewnie są tyle warte ale "dwa razy do tej samej zreki się nie wchodzi". To takie dawanie sobie złudnej nadzieji i nie potrzebne męczenie się.
Ok nie znam przypadku i nie mi oceniac....tak czy siak oby Ci się udało cokolwiek to teraz dla Ciebie oznacza.
A powrotu do zreczywistosci wcale nie muszą być trudne czy złe...od kwesta nastawienia i optymistycznego patrzenia w pzreszłośc. Mówie z doświadczenia choc pewnie, ze łątwo nie było
Nie, sytuacja zawodowa zmusza nas do spotkania niebawem. Pierwszego i pewnie ostatniego po zerwaniu. Myślę, że będzie ciężko nam obojgu. Tak czy siak. Właśnie w tym sęk, już zaczynam widzieć światło w tunelu, w temacie przyszłości. Czas żałoby jednak musi być i nadal go trochę przechodzę.
Życie...
Takie spotkanie nie pomoże no ale pyszczek do góry:)
Kto wie co tam jest na końcu tego tunelu:P
nie pomoże.
Ale zerwaliśmy przez telefon, więc może i lepiej, że powtórzymy to "tete-a-tete":)
Uffff....
Wracam na ten watek, bo na innym sie zdenerwowalam, ale nie zachowalam sie jak wujek Staszek mistrz cietej Riposty:)
Kawal wysmienity, prawie tak dobry jak ten o Mickiewiczu:))
:) kawał w podobnym stylu. Na którym wątku mogę się tu zdenerwować?:)
Madzia przytul bo otaczją mnie idioci:) eee nie mówię o fiolecie:)
już wiem jak. Nic się nie robi:)
ps: jak jest po włosku "niestety, serce nie sługa"?
Ja bym Ci napisala jak sie to mowie, ale nie umie:)
Przykro mi, ale sprobuj tak by bylo sluga!!
Wiem ze sie podobno nie da, ale moj dziadek mowil ze nie da sie tylko parasola....:)
Wiec, ja probuje:)
Dziewcze, koncert jeszcze trwa, czy juz po:))))
Ja znow koncertuje i zbieram oklaski:))
PODNOSZ TEN WATEK, bo mi sie takie serca rozterki podobaja.
Czy innym sie podoba czy nie:)
Cytat: aagnese
Takie spotkanie nie pomoże no ale pyszczek do góry:)
Kto wie co tam jest na końcu tego tunelu:P

Agnieszka ma RACJE!!!
To swiatelko w tunelu, moze sie okazac pociag!!!
Dlatego uwaga, uwaga....:)))))
...serce nie sluga?????Wloch by raczej powiedzial ze to on jest sluga swego... penisa i idzie tam gdzie penis mu wskazuje i gdzie penis sie podnosi na widok tej czy tamtej pani....buuuuu...niestety to szczera prawda
Sette, na Boga, my tez nie jestesmy zawsze skromne, eteryczne, sliczne, gibke, blade na twarzy i skladajace usta w podkowke mimozy....My czasamy tez obciagamy laske:)))
Tylko ja nie, ja nie jestem taka:))))))))))))))
edytowany przez Magdalena-Malpa: 25 lis 2010
Przeczytalam sobie ten watek raz jeszcze:))
Sette, twoj ostatni post jest spoko:)
Ty jestes troche jak ja.
Ja czasami miewam potrzebe wytlumaczenia chamskiemu leniowi i glupkowi ze jest chamem, leniem i glupkiem. Mam ta potrzebe w nadziei ze on zrozumie prawde i podziekuje mi za jej obiawienie. Ze bedzie wdzieczny i gloszac ta nowine bedzie mnie nosil na rekach.
Ty robisz to samo, tylko ze ja jednemu facetowi oglaszam te nowiny a ty milionom:)))

edytowany przez Magdalena-Malpa: 25 lis 2010
Cytat: Magdalena-Malpa
Sette, na Boga, my tez nie jestesmy zawsze skromne, eteryczne, sliczne, gibke, blade na twarzy i skladajace usta w podkowke mimozy....My czasamy tez obciagamy laske:)))
Tylko ja nie, ja nie jestem taka:))))))))))))))

pewnie bo my wszystkie i każda z osobna "cnotki niewydymki"
".....jestesmy zawsze skromne, eteryczne, sliczne, gibke, blade na twarzy i skladajace usta w podkowke mimozy...".My czasamy ...mamy figa bagnata i nic wiecej...nic wiecej ...jak sie facio zle zachowuje to nam sie odechciewa i majtki same wysychaja...zaden problem...a jego jak tira do innej to niech idzie..ja sobie i tak milo czas spedze tu czy tam..zawsze mowie grunt to' nakarmic dusze'..'dac memu umyslowi pozywienie' ..potrzebuje inteligentnego faceta co powie mi cos nowego a nie un imbroglione z jego sloganami i tessuto di menzogne.....Non sempre l'uomo inizia il gioco....ma a volte la donna sa essere molto piacevole..Di fronte alla cattiveria .. l'ironia è un modo di reagire e di farsi del bene...heeeeeeeeeeeeee
Zmeczona jestem:))
Napisalam prawie trylogie na temat demokracji na innym watku, ale widze ze musze wrocic do sprawy robienia laski:))
Sette, nie zrozumialas o co mi chodzilo:)
Nie mam odwagi tlumaczyc.......:))
Tłumacz Madzia....trzeba uświadomic "społeczeństwo"...
nie ma co się obruszac, zaprzeczac ...bo każda z nas ma w sobie pieprzoną egoistę, dziwkę czy heterę ...przy tym będąc dobrą matką, troskliwą żoną i nie tracąc ani kropli ze swojej niewinności, kobiecości czy wdzięku...:D
taka natura kobiety...kluczem do tego jest odpowiedni facet:D no ale który ma tyle cierpliwosci by poznac te wszystkie istoty patrząc wciąz na tą samą kobietę?
Mam ochote sobie wydrukowac twoj post i przywiesic nad lozkiem:))
Odwalilas kawal roboty za mnie, ja juz nic tlumaczyc nie musze:))
Ja tylko zaluje ze tak pozno doszlam do tego.....
Chyba wysle sms'a do niego, nie wysle dwa sms'y.
W jednym mu napisze ze szarlotke pieke i dziecku bajki opowiadam, a w drugim ze mu laske zrobie:)))
Przysiegam ze tak zrobie!
no i to tylko potwierdza to co powiedziałam:D

a teraz Sette broń się:)
Wyslalam!
Upssss, juz mam nawet odpowiedz:))
Sette, bron sie:)))
Po przeczytaniu odpowiedzi dochodze do wniosku ze jak przyjdze on do mnie, to moze byc zawiedziony. Bo mi odpisal ze przyjdzie bo ma ochote na cos slodkiego.
A mi sie nie chce leciec do cukierni po szarlotke:))
Sette, co ja mam teraz biedna zrobic, radz!!
Agnieszka, mam isc do cukierni czy nie:))???
Jestem pewna, ze Dziwak by mi doradzil zebym sie nie fatygowala do cukierni:)))
Dziwak tak!...no ale wiadomo w takim stanie do cukierni? a czekoladę masz? gwarantuje Ci, że nie poczuje różnicy:D
...a ta laska, to po czesku?... làska nebeskà?:)))
:)
No to ładnie nas pogosiłaś:) aż się zawstydziłam:)
Aagnes, żartowałam przecież...choć póki co, ta takie mam skojarzenia...
:)
Jak odzyskuje się upartych, egoistycznych włochów?..zamienia sie jednego na drugiego ewentualnie na trzeciego lub czwartego..wszyscy sa una merda...un cazzo warci ...egoistyczni i uparci.. limitiaati a testa...jeden wart drugiego..to jak z odzyskiwaniem wegla z kopalni..kopiesz kopiesz i stale czarne bryly trafiasz, jedna wieksza druga mniejsza jedna, bardzie rozgrzeje piec inna mniej i musisz az dwie bryly do pieca wsadzic..i tak sobie odzyskujesz ten wegiel..wlosi sa do wegla podobni...skladnikowo..jak juz płoną to na calego jak juz sie spalą..wypala...to sa do niczeko Wlosi to' material krotkotrwaly'..dajacy niewiele ciepla..dajcy raczej zludzenie ciepla..jak juz sie jeden spalil..to tego samego wlocha identycznego nie odzyskasz, muszisz kopać ..RYC dalej ..by cieplo bylo..i bys piecyk grzewczy rozpalila..Hai capito bene??????:D
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 132

 »

Kultura i obyczaje