Cytat: Margo49
Przecież my w oczy też nie mówimy włochom nic złego na temat ich kraju i ich rodaków. Myślisz że oni nam to w oczy powiedzą. Zresztą ja uważam że oni tak naprawdę nie zawracają sobie głowy kto jaki jest. Ich świat kręci się wokół ich własnych spraw.
Mi czasami w oczy mowia ...i ja im rowniez mowie, co o Wlochach mysle. Malo tego, czesto razem z nimi sie smieje z 'wloskich' wad. Zeby miec szczera opinie o Polakach, trzeba znac w miare dobrze owego Wlocha, co opinie wydaje a jeszcze lepiej przekazuje. Czy mnie to obchodzi, co Wlosi mysla o Polakach?! ...w sumie o mnie to moze nawet mniej niz o Polakach generalnie. ...bo stereotypy jak dla mnie sa meczace... Meczace, bo nie wiem, czy mowiac, ze jestem Polka, juz jestem wrzucona do jakiegos worka, czy mam sobie zapracowac na opinie o mnie. Wlochow mysle, ze znam dosc dobrze w roznych srodowiskach. Poznalam ich w Szkocji (gdzie zerszta nauczylam sie wloskiego), w Polsce z nimi pracowalam, w Irlandii a teraz w Rzymie.
Nie lubie stereotypow, bo wg mnie Polak, Wloch czy ktokolwiek inncy wg mnie jest najpierw czlowiekiem a potem Polakiem ...ale stereotypy istnieja niestety...
A opinie o Polakach niestety tez sa rozne... Wiadomo, ze opinii zwlaszcza negatywnych dociec jest mi trudniej ...ale jak slysze pochwale, jako superlatywe, ze nie jestem jak Polka ...to samo mowi za siebie. W czasie sprzeczki/klotni zdazylo mi sie slyszec, ze jestem jestem 'zbyt Polka, proprio polacca dentro'.
Z opiniami negatywnymi spotkalam sie glownie o Polakach w przeciwienstwie do opinii o Polkach. Jednak czesto mimo, ze niby opinia o Polkach jest pozytywna ...i tak mam wrazenie, ze w hierarchi jako Polka jestem pod Wlochami ....zdaje sobie sprawe, ze ja jestem na tym punkcie przewrazliwiona ;-)
I szczerze uwazam, ze wydawanie opinii, ze Wlosi sa falszywi, tez jest krzywdzace ...bo sa ludzie i ludzie...