No to ja dodam tez cos od siebie :)
Od bliska 3lat regularnie przesiaduje na Sycyli
Hmm moze ja troche sie roznie, nigdy nie chcialam wyjezdzac z Polski, nigdy przenigdy nie jezdzilam z rodzina lub znajomymi na zadne przez nich zaplanowane wycieczki zagraniczne.. podroz do innego miasta przyprawiala mnie o dreszcze...
Ale stalo sie... milosc nie wybiera psia kostka!
Dla niego zrezygnowalam z mojego kochanego domku i wylegiwania sie w wolnych chwilach- zaczelam podrozowac!
Moja niechec do dystansu pozwolila mi chyba podejsc z dystansem do Sycyli.
Oj jest to jakze inny region od calych Wloch nie mowiac juz o Polsce!
Tak jak kolezanka juz wspominala- bez samochodu ani rusz, zakupy to pokonywanie znacznych odleglosci, nie uswiadczysz sklepu wielobranzowego na rogu ;)
Ja moge o sobie powiedziec, iz jestem szczesciara, bowiem w Agrigento moj narzeczony ma mieszkanie dokladnie na glownej ulicy, wiec nie musze az tak sie przemieszczac- ale zawsze to dla mnie-polki dosc duze dystanse, no i za ten komfort placimy niestety wygorowanymi cenami :(
Hihi zgadzam sie z tym co powiedzialas o sklepie miesnym...ta iz chrurgiczna dokladnosc i predkosc slimaka ;)
Ich markety to tak jak nasze dyskonty spozywcze...na wieksze zakupy to tylko do Catanii lub Palermo...
No i tak wogole na Sycyli musisz kompletnie zrezygnowac z prywatnosci, czy pozostania nierozpoznanym.
Za moment okaze sie ze w tym sklepie widziala Cie ciotka kolegi, na plazy nie bylas sama, bo dookola Ciebie wszyscy Cie znali, tylko ty ich nie znalas, tu i tam tez rozpoznal Ciebie ktos, a jak pojedziesz raz autobusem, to juz znasz wszystkich z niego a kierowca to Twoj kolega, ktory Ciebie odwozi pod sam dom ;) (i wytlumacz sie z tego prawdziwemu siciliano hihi)
Mimo to odnalazlam cos tam, czego chyba mi brakowalo do pelni szczescia tutaj w Polsce.
Odnalazlam tam super tempo zycia i spokoj!
Tzn ich tempo jest dla mnie irytujace, te przerwy, kompletny brak kompetencji co do terminow i wogole zycie jakby zegarkow nie mieli.
Cieszy mnie to, ze uchodze tam za energiczna, sprawna i przedsiebiorcza (tam kazdy nnie-wloch taki dla nich wlasnie jest)
No i naprawde bardzo mi sie podoba ich mentalnosc, otwartosc, mimo, iz nie dajcie sie zwiesc pozorom, to nie jest bezinteresowne i takie az szczere!
Co do brudu... hmmm w Palermo niestety tak jest, zwlaszcza, gdy sie odwiedzi byle dzielnice gangsterkie, gdzie kreca filmy czesto wlasnie z powodu "super dogodnego pejzazu")
W Trapani lub Agrigento, czyli mniej turystycznych i mniej tlumnych miastach tak juz nie jest.
Jasne ze Niemcy to nie sa, ale ich brud jest inny. Moze to smieszne, ale przypatrzcie sie domom, moze i rudery, ale sciany czyste!
U nas jest brudno z powodu naszego klimatu- smary na scianach (o grafiti nie wspomne) no i doslownie wszystko osmolone przez nasz system grzewczy :(
No i ta sol zima, ktora niszczy nasze obuwie....
Tam tego nie ma (no pomijam Catanie- ta pobija wszystkie miasta sycylijskie-z powodu osadu z Etny) a ulice mimo zlego stanu technicznego- sa czyste.
Nie mieszkam tam na stale- jeszcze nie moja pora na to, ale mysle, iz bede w stanie przyzwyczaic sie do zycia tam, chociaz wiem iz to nie bedzie latwe...
Sycylia to region naprawde ubogi a ludzie mieszkajacy w miastach jeszcze do niedawna biegali po polu i udeptywali winko ;)
Taka jest prawda i oczywiscie skladajac uklon dla ich stylu, wyczucia piekna i stylowych sklepow...ja ciagle przyjezdzajac na sycylie czuje sie bardziej "cywilizowana" ;)
Jak wracam do Polski to dopiero tutaj tak naprawde wychodze z domu i mocno stąpam po ulicach.
No ale..milosc nie wybiera...moje zycie tam..
Ohh a tak wogole to zdradzcie mi jak tam jezdzicie-latacie, bo mi doprawdy juz pomyslow brak :(