polki na sycylii lub w okolicy

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 99
poprzednia |
cześć. szukam polek mieszkających lub planujących przeprowadzkę na sycylię...w celu zawarcia nowych znajomości... ploteczek...pomocy itp...
Sycylia -> Messina
Ja wyjeżdżam w czerwcu, tuz po maturce, troche zaczynam sie bać że nie znajde pracy, ale w końcu jestem optymistką.
Najważniejsze to zacząć mysleć o tym wcześniej i miec kogoś znajomego we włoszech. Takie jest moje zdanie. No a pozytywne myślenie też pomoże. Ja zdecydowałam, że chce mieszkać w italii jakieś ponad trzy lata temu. I od tego czasu spełniam swoje "przeznaczenie" :)
Zaczełam uczyć sie włoskiego w lo i w instytucie języka włoskiego w warszawie, wyjechałam na kurs językowy we włoszech co tak naprawde daje najwięcej.
Już teraz czuje sie coraz bardziej włoszką... :)
Pozdrawiam
tylko nie zapomnij o tym ze w Polsce sie urodzilas:P:P:P :D pozdrawiam:*
:)
jak znasz język to nie powinno być problemu ze znalezieniem pracy... nie martw sie... mam nadzieje że jak już`bedziesz na miejscu to się spotkamy... mieszkasz w warszawie?
ja poznalam mojego faceta też w te wakacje, tzn w maju; i od tamtego czasu ucze sie wloskiego. idzie mi jak krew z nosa ale sie nie poddaje. teraz mieszkamy w Rzymie ale za miesiąc już na sycylii.
tak mieszkam w warszawie i już nie moge sie doczekać jak pojade do messiny
Nigdy nie byłam na sycylii ale słyszałam że jest tam wspaniale :)
ja bylam kilka razy i niestety nic mnie nie zachwycilo... wszystko stare, brudne, śmieci na ulicach, odpadające tynki ze ścian, odrywające się balkony, pranie wiszące na ulicy, ogólnie "bród, smród, nędza i ubóstwo" oprócz tego nie uraczysz otwartego sklepu w porze sjesty... po każdą rzecz którą potrzebujesz musisz iść do innego sklepu; osobno mięso, osobno pieczywo, osobno nabial, osobno gazety, owoce.... strasznie trzeba mieć dużo czasu na życie.
a najgorzej jest w sklepie z mięsem; na kupienie kilku kawalków różnego mięsa trzeba przeznaczyć ponad 20 minut,(zakladam że mily pan który tam sprzedaje nie jest w tobie zakochany, bo wtedy to trwa znacznie dlużej) dowiaduje się czlowiek rożnych plotek, ludzie stojący za Tobą w kolejce wlączają sie do dyskusji, bo przecież każdy coś widzial, każdy coś wie i każdy wie najlepiej... a sprzedawca kroi to mięso jak chirurg naczyniowy...
po zakupach jesteś tak wykończona że następnym razem wysylasz faceta i nie krzyczysz na niego gdy wróci po 2 godzinach bo wierzysz że kilka rzeczy można kupować 2 godziny...
No to ja ci naprawde współczuje - nauka języka ci nie idzie, miejsce gdzie masz zamieszkac jest okropne, sposób bycia tamtych ludzi nie do przyjęcia, jak rozmawiasz z "przyszłą tesciową" to ci się chce wyć; chyba tylko to przesiadywanie wieczorami w knajpach jest plusem.
niech Ci nie robią wody z muzgu z pracą na Sycylii,całe poludnie Italii
to jedno wielkie bezrobocie nie wyłączjąc Sycylii.Chyba że Twój chlopak ma
swoją fabryke to inna rozmowa.Nawet z bardzo dobrą znajomościa jezyka
jest o prace bardzo trudno,a pozatym w ich zwyczaju kobieta nie musi pracować,ale życzę powodzenia.
Nikkaa, to bylo dobre. Co za poczucie humoru!
Właśnie tego sie obawiam :P
Mój chłopak (całe szczęście) nie jest włochem. Bardzo sie cieszy, że chce studiować.
Z pracą nie wiem jaki jest jego stosunek, ale on teraz raczej nie ma na to czasu bo studiuje medycyne.
Na jego stałe i normalne zarobki musiałabym troche poczekać, więc trzeba radzić sobie samemu, a uważam że jeśli kobieta chce to potrafi.
I nie obchodzi mnie, że ktos mnie wykluczy ze społeczeństwa. (takich rzeczy sie ostatnio dowiedziałam od włocha na temat sycylijczyków )
nic cie nie zachwycilo? przeciez na sycyli jest cudownie! w sierpniu spedzilam 2 tygodnie na sycyli, w messynie, ale rowniez zwiedzilam dosyc duzo miejsc na wyspie.....ale bylo suuuuper! fakt.. jest troche brudno i kilka innych negatywnych rzeczy o ktorych wspomnialas, ale chyba idzie sie do tego przyzwyczaic:) frufru, ale ci fajnie ze tam jedziesz:) chociaz mam nadzieje ze mi tez uda sie wyjechac- na stypendium wlasnie do messyny, ewentualnie do innego miejsca, ale najchetniej bym chciala wlasnie do messyny:)
bylam juz kilaka razy na sycylii (bylam tez w rzymie i kilku miastach na polnocy) i wiecie co? ten region wloch podoba mi sie najbardziej, moje ulubione miasto we włoszech to palermo.... brod smrod chaos szum.... i nawet za to lubie to miasto i nie zanosi sie na to zebym zmienila zdanie. W przyszłym roku przeprowadzam sie do PA....lubie sycylijczykow...maja inna mentalnosc niz wlosi z polnocy sa bardziej przywiazani do "domu" .....ogolnie sa mili i sympatyczni :) takie jest moje zdanie....chyba mam troche inne kryterium niz Wy :P pozdrawiam:*
to co napisalam jest bardzo ogolne duzo bym jeszcze mogla pisac o moich wrazeniach ale czas mi na to nie pozwala.......:( :)
no dobra jeszcze troche czasu znalazlam......co do mojego wpisu to chcialam tylko dodac ze oczywiscie nie mozna tylko pisac samych ochów i achow no bo sycylia tez ma minussy ( z poprzedniego wpisu wynikalo ze jestem zachochana w tym miejscu bezgranicznie:| )
no to ja juz naprawde koncze i nie bede prowadzic monologu:D

KONIEC
No to ja dodam tez cos od siebie :)
Od bliska 3lat regularnie przesiaduje na Sycyli
Hmm moze ja troche sie roznie, nigdy nie chcialam wyjezdzac z Polski, nigdy przenigdy nie jezdzilam z rodzina lub znajomymi na zadne przez nich zaplanowane wycieczki zagraniczne.. podroz do innego miasta przyprawiala mnie o dreszcze...
Ale stalo sie... milosc nie wybiera psia kostka!
Dla niego zrezygnowalam z mojego kochanego domku i wylegiwania sie w wolnych chwilach- zaczelam podrozowac!
Moja niechec do dystansu pozwolila mi chyba podejsc z dystansem do Sycyli.
Oj jest to jakze inny region od calych Wloch nie mowiac juz o Polsce!
Tak jak kolezanka juz wspominala- bez samochodu ani rusz, zakupy to pokonywanie znacznych odleglosci, nie uswiadczysz sklepu wielobranzowego na rogu ;)
Ja moge o sobie powiedziec, iz jestem szczesciara, bowiem w Agrigento moj narzeczony ma mieszkanie dokladnie na glownej ulicy, wiec nie musze az tak sie przemieszczac- ale zawsze to dla mnie-polki dosc duze dystanse, no i za ten komfort placimy niestety wygorowanymi cenami :(
Hihi zgadzam sie z tym co powiedzialas o sklepie miesnym...ta iz chrurgiczna dokladnosc i predkosc slimaka ;)
Ich markety to tak jak nasze dyskonty spozywcze...na wieksze zakupy to tylko do Catanii lub Palermo...
No i tak wogole na Sycyli musisz kompletnie zrezygnowac z prywatnosci, czy pozostania nierozpoznanym.
Za moment okaze sie ze w tym sklepie widziala Cie ciotka kolegi, na plazy nie bylas sama, bo dookola Ciebie wszyscy Cie znali, tylko ty ich nie znalas, tu i tam tez rozpoznal Ciebie ktos, a jak pojedziesz raz autobusem, to juz znasz wszystkich z niego a kierowca to Twoj kolega, ktory Ciebie odwozi pod sam dom ;) (i wytlumacz sie z tego prawdziwemu siciliano hihi)
Mimo to odnalazlam cos tam, czego chyba mi brakowalo do pelni szczescia tutaj w Polsce.
Odnalazlam tam super tempo zycia i spokoj!
Tzn ich tempo jest dla mnie irytujace, te przerwy, kompletny brak kompetencji co do terminow i wogole zycie jakby zegarkow nie mieli.
Cieszy mnie to, ze uchodze tam za energiczna, sprawna i przedsiebiorcza (tam kazdy nnie-wloch taki dla nich wlasnie jest)
No i naprawde bardzo mi sie podoba ich mentalnosc, otwartosc, mimo, iz nie dajcie sie zwiesc pozorom, to nie jest bezinteresowne i takie az szczere!
Co do brudu... hmmm w Palermo niestety tak jest, zwlaszcza, gdy sie odwiedzi byle dzielnice gangsterkie, gdzie kreca filmy czesto wlasnie z powodu "super dogodnego pejzazu")
W Trapani lub Agrigento, czyli mniej turystycznych i mniej tlumnych miastach tak juz nie jest.
Jasne ze Niemcy to nie sa, ale ich brud jest inny. Moze to smieszne, ale przypatrzcie sie domom, moze i rudery, ale sciany czyste!
U nas jest brudno z powodu naszego klimatu- smary na scianach (o grafiti nie wspomne) no i doslownie wszystko osmolone przez nasz system grzewczy :(
No i ta sol zima, ktora niszczy nasze obuwie....
Tam tego nie ma (no pomijam Catanie- ta pobija wszystkie miasta sycylijskie-z powodu osadu z Etny) a ulice mimo zlego stanu technicznego- sa czyste.
Nie mieszkam tam na stale- jeszcze nie moja pora na to, ale mysle, iz bede w stanie przyzwyczaic sie do zycia tam, chociaz wiem iz to nie bedzie latwe...
Sycylia to region naprawde ubogi a ludzie mieszkajacy w miastach jeszcze do niedawna biegali po polu i udeptywali winko ;)
Taka jest prawda i oczywiscie skladajac uklon dla ich stylu, wyczucia piekna i stylowych sklepow...ja ciagle przyjezdzajac na sycylie czuje sie bardziej "cywilizowana" ;)
Jak wracam do Polski to dopiero tutaj tak naprawde wychodze z domu i mocno stąpam po ulicach.
No ale..milosc nie wybiera...moje zycie tam..

Ohh a tak wogole to zdradzcie mi jak tam jezdzicie-latacie, bo mi doprawdy juz pomyslow brak :(
Nigdy nie byłam na Sycylii, zwykle odwiedzałam z rodzinką wielkie miasta północy z Mediolanem na czele.
Mieszkam też w duzym mieście, bo w Warszawie. Wiadomo stolica.
Jednak nie podoba mi sie ten północny styl Włoch, zawsze urzekały mnie małe miasteczka, winnice, górskie domki itp itd ecc.
Zawsze też marzyłam o życiu w takiej mieścinie, a raczej dziurze, gdzie wszyscy sie znają i jest tylko jeden sklep osiedlowy, to jest moja arkadia :P
Może jestem dziwna ale zawsze również uważałam za normalne że kobieta siedzi w domu i jest "casalingą".
Dlatego nie boje sie wyjazdu, chociaz wiele osób mi to odradzało.
Prenderemo quello che verra', lo faremo soli...:)
mi tez nie podoba sie ten "polnocny styl" wole poludniowe włochy pewnie dlatego tak bardzo lubie palermo. to miasto pasuje do mnie a ja do niego pasuje mi ten hałas i brod na ulicach lubie poludniowcow i tyle:) tak samo podoba mi sie napoli wiekszosc ludzi mowi ze im sie nie podoba bo "jest zasmiecone i ogolnie wyglada strasznie!"...................moze ja jestem jakas inna?:]
nie, ja sie zgadzam
to oni są jacyć dziwni :p
no tak....ale zdradzcie mi prosze jak sie tam przedostajecie???
Ja juz chyba wszystkie linie lotnicze przerabialam...i moja ukochana zamknela teraz przeloty berlin-palermo...jestem w kropce, nie wiem jak leciec na nowy rok buuu :(
ja jeszcze nie jechałam więc nie wiem, ale sama sie zastanawiam jak najtaniej i najlepiej dostać sie do messiny :/
ja do messyny w te wakacje dostalam sie tak: alitalia z krakowa do katani, z przesiadka w milanie. nie byla to najtansza wersja, bo chyba ok 1400zl bilet kosztowal, ale podobno jak sie odpowiednio wczesniej kupi bilet to kolo 900zl moze kosztowac. a inna wersja, o ktorej sie dowiedzialam na miejscu od innych polakow, ktorych tam poznalam- tanimi liniami do rzymu, a z rzymu pociag do messyny, ktory wyjezdza wieczorem chyba ok 22/23, w messynie jest rano ok 7, a kosztuje 30euro :)
Hmmmm
To u mnie to roznie bywalo...
Czasem z Warszawy Skyeurope do Rzymu a potem Windjeten czy Airone do Palermo, Catanii czy samego Trapani. (koszt 200-250euro)
Potem odkrylam HLX i juz odtad latalam Berlin-Palermo zawsze za....100euro! Tak! W obie strony z oplatami i wszystkim!
Ale te trase zamkneli buuu :(
Maja z Hannoveru, Monachium czy chyba Koloni, ale to juz za daleko :(
Mi pociagiem ani tym bardziej busem nie pozwala jezdzic narzeczony :(
A ja bym chciala tak bardzo!
z Wrocława jezdzi bus do samego Agrigento...no ale powiedzial ze po jego trupie bo niebezpieczne itd itp...

Aktualnie Skyeurope ma paskudny rozklad lotow (odlot chyba jakos tak poznym wieczorem ze w Rzymie juz sie nie ruszysz)
Centralwings drogi jak na moj gust a leci tylko do Ciampino
Airberlin z Berlina-Catanii z przesiadka z Norymberdze- tez ma taki rozklad, ze chyba trzeba by bylo nocowac 2x w berlinie...

Inne nie pasuja...inne za pozno...te za wczesnie...buuuu
Naprawde przeszukalam juz wszystkie linie i wszystkie przesiadki (Milano, Napoli, Venezia, Bolonia...) i nic!

Naprawde nie wiem jak sie dostac tam :( buuuuu
Moj narzeczony teraz leci tutaj windjetem do Rzymu i potem musi zmienic lotnisko na Ciampino (a fuj! nie cierpie tego!) i leci do Katowic Wizzairem...ale akurat na sylwestra cos tam nie pasuja z polaczeniami buuu

Jestem naprawde zestresowana :(
dlaczego nie latasz alitalią?
ja nie twierdze że sycylia czy którekolwiek z wloskich miast jest brzydkie... masz racje, Sycylia jest piękna jak się tam jest 2 tygodnie na wakacjach,... wszystko zachwyca bo jest inne niż w polsce ale spróbuj tutaj żyć przez pare lat... z tymi flegmatykami... a o mój wloski się nie martw, jak dotychczas zaliczam wszystkie egzaminy...
a w knajpach też nie przesiaduje...
bzdury piszesz! bezrobocie jest takie samo jak i u nas, i tak samo jak i u nas nazywa się NIEROBOCIE... jak szukalam pracowników do prac remontowo budowlanych to mi mówili że za 800e to nikt z lóżka nie wychodzi... praca jest jak się chce pracować, a jak ktoś mówi że w knajpie nie; w sklepie nie; w fabryce nie; to już nikomu nie poradze... tak to już jest na tym świecie że nie wszyscy są dyrektorami i nie wszyscy zarabiają ponad 5 tyś euro
ja szukam pracy w messinie! :P
jak ktoś bedzie miał coś (tylko zaufanego) to bardzo bardzo prosze o kontakt :P
[gg] ( też zapraszam na ploty)
frufru Ty akurat nie musisz się martwić, od maja do października lata z warszawy bezpośrednio do katanii samoloty linii centralwing
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 99
poprzednia |