to prawda,ze lepiej szukać pracy samemu ale jak się ma dość dużo pieniędzy zeby skompletować odpowiednie dokumenty,dac do tłumacza przysięgłego,wysłać do włoskich instytucji,czekac na nostryfikację(na nia srednio sie czeka od 3-4 miesięcy),porobić wszystkie opłaty,porozsyłać CV do róznych placówek medycznych i czekać,czekać,czekac.Rozmowy kwalifikacyjnej z pracodawcą też nie przeprowadzi sie przez telefon więc trzeba wyjechać w ciemno,poszukać kwatery i pobiegac na rozmowy zanim nas gdzieś przyjmą.Do tego jeszcze co najmniej 1800 za kurs jezykowy.I tak po roku mozna jechać.Kiedy policzy się te wiele tysięcy złotych wydatków,czas i nerwy to i tak wychodzi,ze taniej jest zwiazać sie z agencja.trzeba znaleść tylko uczciwa.Ja jadę przez włoskie biuro pracy,które wszystkie koszty wzięło na siebie.A za mieszkanie,które bedę miała przez nich załatwione zapłace 150 euto,juz z opłatami,bo to na warunkach kwater pracowniczych.A to biuro pracuje dla konkretnych placówek medycznych i nigdy nie wyjeżdżaja pielęgniarki pojedyńczo tylko w grupie i w konkretne miejsca nie przypadkowe.