Pielęgniarki we Włoszech

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 299
poprzednia |
Mam prośbę do pielęgniarek już pracujących we Włoszech żeby opisały swoje doświadczenia.Najmniej ważne jest z jaką agencją wyjechały(polską czy włoską).Interesują mnie ich doświadczenia,jak się aklimatyzowały,jak długo już są,jak im się pracuje,gdzie pracują,czy mogą liczyć na pomoc,jak często jadą do domu lub czy są tam z rodzinami,itd.Też się szykuję do wyjazdu i chcę skorzystać z doświadczeń innych.
Nie ma żadnych pielęgniarek z Polski we Włoszech?
Witaj. Proponuje zajrzeć do tematu "praca dla pielęgniarek". Pozdrawiam.
Widziałam to forum i nie skorzystam bo pełno tam wzajemnych oszczerstw i wzajemnych ubliżań i matactw(np.jakiś tam Kandek czy inny Dadaczek).A mnie chodzi o bezpośredni kontakt z pracującymi już tam pielęgniarkami.
Przykro mi. Nie pomoge Ci. Ja pracuje jako badante. Życzę powodzenia i pozdrawiam.
Dzięki za miłe słowa.Ale mam nadzieję,że jednak we Włoszech są polskie pielęgniarki i się odezwą.Chyba,że tworzą kamienny krąg i żyją tylko we własnym świecie,co byłoby przykre.
Cześć. Jeśli zaglądałaś na forum praca dla pielęgniarek to może natknęłaś się na kilka moich postów. Coś niecoś napisałam tam o moich doświadczeniach tutaj. I powtórzę się że prawie każda pielęgniarka która tu poznałam przez ten czas ma inne doświadzczenia. Zależy od tego gdzie trafisz i czy będa już tam inne Polki. No i oczywiście czy będziecie pracować razem. Ja trafiłam do bardzo małej kooperatywy, która dopiero co zaczynała się rozwijać. Nie miała w żadnej ze struktur kontraktu stałego na personel pieęgniarski. Zapychała poprostu dziury. Dlatego nie pracowałam w jednym miejscu. A z zaaklimatyzowaniem sie to myslę że jest przede wszystkim sprawa samozaparcia początkowo.
Yans.Czytałam dokładnie wszystko na tamtym forum,twoje wypowiedzi też,były najbardziej logiczne i rzeczowe.Ale później to wszystko zamieniło się w pyskówkę gdy powłączali się jacyś mąciciele,naganiacze z różnych agencji opluwający się nawzajem.A mnie chodzi o nawiązanie kontaktu z dziewczynami już pracującymi żeby wiedzieć co i jak jak już się pojedzie.Ja jadę przez urząd włoski,będę miała ich stałą opiekę.Ale dobrze byłoby mieć jakąś bratnią duszę. Dzięki za kontakt.
ja tez jestem infermiera i wyjezdzam do wloch z firmy nie mam zaufania kolezanka ktora tam pracuje wrocila na urlop i nie byla na poczatku zadowolona z polskich firm dopiero kiedy z wloska firma podpisala umowe jestzadowolona wiec podaj przez jakafirme wloska jedziesz moze i ja dolacze
nie podoba mnie sie stosunek firmy do pielegniarek moja firma nie ma dobrej opini we wloszech co zostalo potwierdzone przez ta pielegniarke ktora przyjechala zwloch kiedy prosilam o xero nostryfikacji dyplomu to dano mi zaswiadczenie mowiace otym ze dokonano nostryfikacji anie byla to nostryfikacja czyli tyn samym oszukano mnie zdradze ze jest to f-ma BS ktora stale obiecuje wyjazdy od grudnia i jak do tej pory nikt nie wyjechal co mam dalej robic bardzo chce wyjechac
a możesz podać mi swoje gg?Boję się,że jak podam agencję to znów włączy się do dyskusji jakiś matacz twierdzący że coś reklamuję.A o BS wiele przykrych wpisów jest na innym forum
Jeśli nie chcesz to możemy tylko pisać na forum.Powiem ci tylko że jadę z urzędem z Bolzano.
Ja za nic nie płacę,ani za:kurs włoskiego,tłumaczenia,pozwolenia,nostryfikację,podróż itd.Wszystko to oni robią za darmo.Mam całkiem niezłe warunki kontraktu(mam go po polsku;dostałam go z izb pielęgniarskich;idź do swoich to ci powiedzą albo wejdź na stronę Gł.Izb Piel.-adres mailowy dostaniesz w swojej izbie).Myślałam,że odezwą się dziewczyny już tam będące,jedyną była Yans.
Myślę,że pielęgniarki pracujące we Włoszech nie piszą bo albo nie mają łatwego dostępu do internetu, albo są tak zabiegane i zmeczone pracą, że po prostu nie mają ochoty. Ja niestety tutaj nie zdołałam poznać jakąś Polkę pracującą dłużej niż 3 lata (może taki traf). A wydaje mi się że najmniej rok albo troche dłużej trwa zapuszczenie jako takich korzeni i np. zdecydowanie się na wynajęcie samodzielnie mieszkania. Więc internet też myślę że zakłada znikomy procent. A może wychodzą z założenia, że każda musi przejść własną drogę i żadne rady i porady na nic się zdają. Ja od siebie radzę przypilnować: ile dokładnie dostaniecie najmniej na rękę, ile kosztuje czynsz i czy za media musicie same płacić, ile trwa kontrakt czy jest możliwość wcześniejszego wypowiedzenia i czy nie łączy się z tym żadna opłata. Na marginesie to odchodząc z pracy jeśli dotrzymałeś okresu wypowiedzenia to tobie powinni zapłacić taką "odprawę" włoską. Warunki przedstawiane przez agencje pośredniczące niekiedy nijak sie mają do prawdziwych kontraktów. Więc jeśli dokładnie już twój pośrednik zna pracodawcę to radzę poprosić o przesłanie ostatecznego kontraktu.Pozdrawiam
Yans,jesteś jak zwykle OK.Ponieważ jestem osobą b.nieufną już prześwietliłam ten urząd.Są jak najbardziej legalni.Mają wszystkie pozwolenia i zezwolenia.Kontrakt dostałam po polsku,dowiedziałam się że warunki jakie nam oferują są takie jak dla pielęgniarek włoskich i innych.Socjal nam gwarantują,my płacimy za to wszystko150 euro.Możemy żywić się same lub w placówce gdzie będzie praca.Oni nie szukają dla nas pracodawców,oni szukają pielęgniarek dla konkretnych pracodawców(są połączeniem urzędu pracy z kadrami).Zresztą nikt nie oszuka nas skoro ładuje w nas wielkie pieniądze,bo my za nic nie płacimy,ani grosiczka.Jak czytam inne forum to przedstawiciele innych grup zawodowych kontaktują się ze sobą,wymieniają doświadczeniami.Szkoda,że nie robią tego pielęgniarki.Tworzą taki kamienny krąg.
Może i tworzą kamienny krąg, a może bezsensownie boją sie konkurencji? Nie wiem. Z moich przeżyć moge cię tylko zapewnić, że nie wszystkie sobie tutaj pomagają, ale są też inne. Ja np. dostałam się do szpitala dzięki koleżance, która przeniosła się do innego regionu, właśnie do szpitala. A wcale nie musiała się dzielić ze mną informacją, że jesli chcę to szpital nadal poszukuje innych Polek i moge przyjechać na rozmowe kwalifikacyjną. Ona była w tym szpitalu pierwszą Polką. A później ja zapytałam się jej czy jeśli są nadal miejsca to czy mogę o tym powiedzieć następnej, bardzo fajnej dziewczynie. I tym sposobem jesteśmy tu teraz w czwórkę.
bardzo dziekuje za odpis ale jakbys mogla podac blizsze namiary na Bolzano adres jak znimi sie skontaktowac to bym wykupila nostryfikacje i wyjechalabym od nich i wtedy byloby nam razniej znam wlochy bo jezdze do rodziny ztego co oni mnie poinformowali to mie jest prawda ze nostryfikacje leza w ministerstwie jak nam wmawiaja firmy tylko oni oddaja firmom bardzo prosze podaj dokladne dane o firmie bede b wdzieczna
ale f-ma BS tez ma siedzibe w Bolzano czy to czasem nie ta sama f-ma? nie przejmuj sie mataczami nie reaguj na ich wpisy to najlepsza metoda moze wyjechali na wakacje? kochana infermiero odpisz czekam !!!!!!!!!!!!!!!!!
Napisz na [email] z tego co mi mówił pracodawca za nostryfikację się nie płaci.Możesz pisać po polsku(nawet dziś),odpowiedź też dostaniesz po polsku.
Nasza grupa zawodowa jest bardzo dziwna.Wszystkiego się boją a za centa potopiłyby współpracownice w łyżce wody.Żadnej solidarności.Kiedyś poznałam dziewczynę,która mieszka we Włoszech i czasami w parku spotykała grupę pielęgniarek z Polski.Chciała nawiązać z nimi znajomość żeby mieć kontakt z rodaczkami.Nie chciały,jakby się bały czegoś,powiedziały że ich opiekunka z agencji skontaktuje się z tą dziewczyną i pogadają o tych kontaktach.nikt się z nią nie skontaktował a i ich więcej nie widziała.
Laretta,cały kontrakt znajdziesz na str."www.izbapiel.org.pl/index.php?id=43&n-id=917".Jak już dostaniesz odpowiedź to się odezwij co ci odpisali.Oni mają też swoją stronę w internecie(po włosku i niemiecku): www.laborbz.it
bardzo dziekuje za informacje jak cos zalatwie to dam znac caluje i pozdrawiam wszystkie INFERMIERY
Też pozdrawiam.A jak już upewnisz się to podaj gg to się będziemy tak kontaktować.
infermiera nie moge wejsc w ctrone ktore mi podalas ale uzyskalam telefon do f-my labor wiec zadzwonie i dam ci znac co zalatwilam pozdrawiam
wlasnie takie jestesmy kolezanki po fachu obecnie wrocila na urlop moja kolezanka z bolzano z ktora pracowalam w jednym szpitalu przed wyjazdem brala adres ze napisze i tak minal 1 rok wrocila na tenurlop ico ano to ze o niektorych juz szybko zapomniala spotkala sie z wybranymi tzn ztymi ktorzy nie wyjezdzaja do wloch tylko tyle ze cos baknela o f-mie bs ze jest nie rzetelna i odradzala z nia wyjazd a wiec niema co pomagamy sobie nadal jak za komuniznu czuje sie chyba bardzo wazna i z polska cholota nie chce rozmawiac do tego stopnia potrafimy sie zmienic
ja pracuje we wloszech od 2 lat, wyjechalam z firma BS, na poczatku bylo strasznie ciezko, bo nic nie rozumialam i wszyscy traktowali mnie jak popychadlo, ale teraz jestem bardzo zadowolona i nic mnie do Polski juz nie ciagnie, a BS - firma jak firma, sprawy papierkowe ciagnely sie dlugo, ale przynajmniej mialam wszystko i solidnie pozalatwiane
A może ja coś pokićkałam w adresie?Zaraz sprawdzę. [email] No,chyba nie pomyliłam teraz liter.Mnie też parę osób mówiło,że pielęgniarki jak już wyjadą to nie trzymają ze sobą żadnego kontaktu,jakby się bały że im ktoś coś zabierze.Inne grupy zawodowe współpracują ze sobą.Dobrze,że ty masz bliskich we Włoszech to będziesz miała z kim pogadać,spotkać się.
HEj czy ktoś może mi polecic jakąs stronke z tanimi pokojami w Rzymie ? PLZ GRazie tante
Dużo ludzi śpi w domach pielgrzyma,o adresy pytaj w swojej parafii.
Wejdź też na www.rzym.pl i www.rzym.it,są informacje o kwaterach.
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 299
poprzednia |

« 

Solo italiano

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia