Jak zamieszkac we włoszech?

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 109
...ale ja do syna duzo duzo dzwonie...codzien..a co nie wolno mi?:D..w ciagu 2 mies. kupilam z 7 par butow/klapeczki..kocham miec duzo butow...tu sa za grosze na obnizkach..a na co mam kase w banku.czy pod lozkiem w skarpecie trzymac.???..inflacja ja zżera..to wydaje...a poza tym to ja sobie wyliczylam i zdziwilam sie ze ty mi moje wydatki wyliczasz..oj nie elegancko!..jak zyc to zyc..a nie dusić grosz do grosza...inflacja...z roku na rok wszystko coraz drozsze.Nie jestem dusigroszem..:D
...wroce do butow...to jest zarazliwe tu..wszystkie kobiety..kupuja, kupuja nowe modne rzeczy,te z zeszlego roku juz sa nie modne...zarazicie sie tym i wy he he..pozyjecie zobaczycie zarazicie sie...:D,Grunt o nie zalowac i nie wyrzucac sobie ze sie kasa na siebie wydalo...zapamietajcie...chyba sie 'zwłoszczam' pomulutku...:D
dlaczego wegetacja...200 euro na samo jedzenie dla jednej osoby to bardzo duzo wg mnie..ja jestem z synem dorastajacym i nie wydaje wiele wiecej..jakies 300 euro na miesiac..nie mozna poza tym porownac polskich wydatkow na zywnosc z tymi wloskimi
zalezy gdzie mieszkasz..polnoc czy poludnie..zalezy czy kupujesz w Lidlu czy w pobliskiem sklepie w centrum miasta..od tego zaleza ceny produktow..Owoce sa dosc drogie w tym sezonie..wszystkie nic taniego nie ma..no arbuz jest niedrogi...Mieso jest drogie,szynka sery sa drogie../zalezy ile kto je..ja kocham jesc i gotowac /../nie powiesz ze nie jesz miesa wedlin serow../wiesz tu i Rumuni jakos zyja i jedza ubieraja sie i nie pracuja!...jasne ,ze nie wegetuja. bo jescze wina pija.....hehe..paczka fajek 3,50..
A Wiesz ile wydaje się w polsce?
no ja akurat nie pale,ale wino mam codziennie do obiadu..san giovese butelkowane.mieszkam w romagnii gdzie,jak ogolnie wiadomo lubi sie zjesc.robie zakupy w roznych sklepach,gdzie indziej kupuje warzywa i owoce,gdzie indziej mieso czy tez srodki czystosci.uzywam dobrych srodkow czystosci raczej markowych,bo to lubie.miesa nie jadam duzo latem,sa to raczej warzywa,owoce,ryby.gotuje makarony z sosami warzywnymi i posypuje je parmigiano.jem prosciutto,salame lubie pecorino z sardenii -w sumie wszystkiego po trochu.zalezy jakie ilosci zjadasz ile razy dziennie jesz etc.ja staram sie spedzac w kuchni jak najmniej czasu co nie znaczy,ze nie jem smacznie.
wiem,mam staly kontakt z rodzina w polsce no i oni narzekaja,ze wydaje sie strasznie duzo
sa i Rumuni,ze pewnie wydaja wiecej ode mnie,wszystko zalezy od priorytetow
pheheh ja tez uwieeelbiam buty ;) butow nigdy za wiele !! ;) zresztą to najważniejszy element ubrania, torby tez lubię niestety podobaja mi sie te bardzo drogie :(
Gaio, przepraszam, myslalam ze jestes chlopakiem. :) Nie chcialam wypominac Ci Twoich wydatkow, masz prawo rzecz jasna wydawac ile chcesz kasy. :) Tylko ze wlasnie dlatego ludzie narzekaja potem ze nie starcza im pod koniec miesiaca: bo nie kontroluja swoich wydatkow kupujac jakies pierdolki. A dlaczego uwazasz ze skąpię i pewnie odmawiam sobie wielu rzeczy? Gdybym byla skapa to nie wychodzilabym co weekend ze znajomymi do pubow czy restauracji, nie kupowalabym biletow miesiecznych tylko siedzialabym w domu, nie chodzilabym co jakis czas do kina. Co do wedlin to wlasnie jem ich bardzo malo bo nie smakuja mi wloskie wedliny, podobnie sery. No i nie jem kolacji bo nie lubie jesc poznym popoludniem czy wieczorem.A mode tez mam gdzies. :P Jesli jakis ciuch mi sie podoba to go kupuje, a jesli mi sie nie podoba, to chocby byl nie wiem jak modny to nie wydalabym na niego nawet centa, bo nie kupuje nigdy rzeczy ktore potem nie sa mi do niczego przydatne. :)
No wlasnie, 200 euro wydajesz na jedzenie w Polsce, bo tu sa inne relacje. Wezmy np. kilogram arbuza, w Polsce placisz za kg 4 zl, we Wloszech 38 centow. To jaki procent pensji wyda na tego arbuza Wloch zarabiajacy 1000euro a jaki procent pensji Polak zarabiajacy 1000zlotych?
Inny przyklad: soczewki kontaktowe. W Polsce za 2 opakowania place ok.220 zl. We Wloszech - 33 euro. Lepiej zarabiac 1000 zl w Polsce i wydac na soczewki 220 zl czy zarabiac 1000euro i wydac na soczewki 33 euro?
We Wloszech kupilam w promocji zel do mycia ciala za 1,30 euro. Ten sam zel w Polsce kosztuje w promocji 6 zlotych. Kto bedzie bardziej stratny? Osoba, ktora z zarobionego miesiecznie tysiaca wyda 6 czy osoba ktora wyda 1,30?
spiaggia italiana jestem dokladnie tego samego zdania,masz racje z relacjami jesli chodzi o wydatki w polsce,innym przykladem jest benzyna,na 100 litrow w polsce musisz dac pol pensji,tutaj wydasz 1\10 powiedzmy,roznica jest namacalna
110 euro?
chodzilo mi o 1/10
Spaggia, na pewno da sie wyzyc za 1000 euro miesiecznie, ale nie powiesz mi, ze za takie pieniadze mozna zaszalec czy chociazby normalnie zyc nie odmawiajac sobie niczego. Polska to tez chory kraj, ceny wszystkiego sa absurdalnie wysokie w porownaniu do pensji, ale Wlochy staja sie powoli takim samym panstwem. Dla Ciebie wydawanie duzo kasy na jedzenie, ciuchy, kosmetyki to rozrzutnosc, a dla mnie to normalne produkty, ktore ulatwiaja zycie i sprawiaja czesto przyjemnosc. 1000euro dla Wlocha, ktory mieszka z mamusia i nie placi za mieszkanie i jedzenie to moze i spora suma, ale dla osoby, ktora musi wszystko sama oplacic nie bardzo.
>Spaggia, na pewno da sie wyzyc za 1000 euro miesiecznie, ale nie
>powiesz mi, ze za takie pieniadze mozna zaszalec czy chociazby
>normalnie zyc nie odmawiajac sobie niczego.

Wiesz, nie odmawiam sobie zbyt wielu rzeczy. Po prostu nie mam potrzeby kupowania np. butow za 200 euro. Zalezy co masz na mysli piszac "nie odmawiajac sobie niczego". Wiadomo ze jesli chcesz wynajmowac cale mieszkanie a nie tylko pokoj, placisz wiecej. Jesli chcesz jezdzic na wzcasy do krajow egzotycznych, tez placisz wiecej.





>Polska to tez chory kraj,
>ceny wszystkiego sa absurdalnie wysokie w porownaniu do pensji, ale
>Wlochy staja sie powoli takim samym panstwem. Dla Ciebie wydawanie
>duzo kasy na jedzenie, ciuchy, kosmetyki to rozrzutnosc, a dla mnie to
>normalne produkty, ktore ulatwiaja zycie i sprawiaja czesto
>przyjemnosc.

Dla mnie wydawanie kasy na jedzenie, ciuchy i kosmetyki to nie rozrzutnosc ale tez podstawa egzystencji. Ale co innego jest kupowac kosmetyki za np. 100 euro ktore niewiele swoim dzialaniem roznia sie od tych za 15 euro. Podobnie z ciuchami. Jak ktos kupuje spodnie za 100 euro bo nie chce mu sie poszukac na wyprzedazy fajnych spodni za 15 czy 20 euro, to nic dziwnego ze potem placze pod koniec miesiaca ze brakuje mu kasy. Jesli ktos przykladowo pali 1 paczke papierosow dziennie to tez niech potem nie narzeka ze brakuje mu kasy. (ja jestem niepalaca i niepijaca :) ).
Nie wiem, ja naprawde nie narzekam....Fakt, nie mialabym nic przeciwko temu zeby zarobki byly wyzsze a ceny nizsze :) Nie jestem osoba rozrzutna, ale skapa tez na pewno nie.



1000euro dla Wlocha, ktory mieszka z mamusia i nie placi
>za mieszkanie i jedzenie to moze i spora suma, ale dla osoby, ktora
>musi wszystko sama oplacic nie bardzo.
hello mozesz juz teraz przyjechac do Rzymu i tu studiować. Jest tu juz polska uczelnia, ktora daje mozliwosc studiow zaocznych. Wiec mozesz sobie pracowac i studiować w języku polskim. W międzyczasie nauczysz się tu języka. Bo po co ci kończyć studia w Polsce, a potem jechać do Włoch? Nie lepiej tu zarobić na te studia i przy okazji nauczyć się dobrze włoskiego?
Pozdrowionka
aaaa mail do tej uczelni to [email]
A ja mam potrzebe kupic sobie DOBRE buty i mam potrzebe kupic sobie DOBRE kosmetyki.
Co w tym zlego??
Niestety nie zadowole sie spodniami za 20€ i uwazam ze jak najbardziej standard zyciowy pogorszyl sie. Co prawda nie wiem jak we Wloszech ale w innych krajach napewno TAK. Przeciez to nie wstyd zyc jak czlowiek.
Jezeli kupienie dobrej i ladnej sukienki to juz duzy wydatek....to nie zycie dla mnie:))
Tanie zakupy najczesciej koncza sie tym, ze zamiast 1 pary butow potrzebujemy 3 itp. itd.
Macie moze informacje jak ksztaltuja sie relacje miedzy cena okularow we Wloszech i takich samych w Polsce?
w zeszlym roku,latem patrzylam na ceny okularow w Pl i byly drozsze od okularow we Wloszech.
oj dziewczyny ..nie wiecie dlaczego tak drogo w kraju?..bo handlowcy licza po 1 eu stara cene 4,80...z tad to wszystko!..i na dodatek nie obnizali tyle czasu liczac ze eu podskoczy i że sie odkuja...
a wy dalej z ta "uczelnia" ....
heh,i nikt jeszcze na to nie wpadl?
ceny sa ewidentnie podkrecane przez handlowcow..ktos zwrocil uwage ze Fiacik 500 jest drozszy o kilka tysiecy niz w Niemczech we Wloszech..bo oni licza eu w starej cenie. he he
NO WLASNIE ZASADA JEST PROSTA BIEDNI LUDZIE POWINNI KUPOWAC DROZSZE PRODUKTY MAM NA MYSLI-BUTY, SPRZET ETC.
Studia .. bardzo chetnie czemu nie .. tylko problem jest taki ze nie znamy włoskiego... i co z tego ze bedziemy studiowac po polsku skoro nie znajdziemy sobie pracy by opłacic te studia..:/
o jakie okulary pytasz, linn ? Przeciwsłoneczne, przynajmniej te markowe, są tańsze we Włoszech o kilkaset złotych (porównuję do Warszawy).
Nie napisalam dokladnie: chodzi mi o okulary optyczne / we Wloszech 3[tel]euro /.
>A ja mam potrzebe kupic sobie DOBRE buty i mam potrzebe kupic sobie
>DOBRE kosmetyki.
>Co w tym zlego??

Nic, tylko nie narzekaj potem ze w sytuacji kryzysowej brakuje Ci kasy. :P Co do butow, to ja tez zgadzam sie, ze jesli je kupowac, to takie za 50, 100 euro, bo jakies byle co za 20 euro rozleci sie w ciagu miesiaca. Ale jesli chodzi o kosmetyki, to wsrod tych tanich znajda sie tez na pewno jakies perelki, no ale jak komus zalezy zeby placic tylko za marke, to mnie nic do tego. :)



>Niestety nie zadowole sie spodniami za 20€ i uwazam ze jak
>najbardziej standard zyciowy pogorszyl sie. Co prawda nie wiem jak we
>Wloszech ale w innych krajach napewno TAK. Przeciez to nie wstyd zyc
>jak czlowiek.
>Jezeli kupienie dobrej i ladnej sukienki to juz duzy wydatek....to nie
>zycie dla mnie:))

Mysle ze dla Ciebie nie do pomyslenia jest zeby kupic jakas niedroga rzecz: tak gleboko masz wpojone przekonanie ze niedrogie=ZAWSZE byle co. A moge spytac czemu nie zadowolisz sie spodniami za 20 euro? Ja kupilam we Wloszech po przecenie spodnie za 12 euro (nie na jakims bazarku tylko w normalnym sklepie w centrum handlowym), i poki co nie wyglada na to ze wkrotce sie popruja, rozpadna, itp.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 109

« 

Brak wkładu własnego

 »

Życie, praca, nauka