Witam, ja też za kilka miesięcy przeprowadzam się do Włoch. Zeby zminimalizować lęk, staram się jak najlepiej do tego przygotować, ale oczywiście nie da się wszystkiego przewidzieć. Uczyłam się sama w domu j. włoskiego ale ostatnio postanowiłam zapisać się na kurs żeby nauczyć się dobrze gramatyki i rozmawiać w tym języku, bo przecież w domu nie będę gadać sama do siebie. Oprócz tych lekcji oczywiście będę wkuwać słówka w domu, jak do tej pory. Myślę, że to najlepszy sposób na naukę języka, jednak potrwa to pół roku, więc nie jest to zbyt szybka metoda. Ale taką podjęłam decyzję, wolę zaczekać z wyjazdem żeby potem czuć się tam w miarę komfortowo i dość szybko znaleźć pracę, żeby potem nie wydawać na psychoterapeutę, haha. Też nie jestem już najmłodsza i mam za sobą nieudane małżeństwo, więc poziom lęku jest dość wysoki i nie chciałabym znów ponieść porażki życiowej. Szczególnie, że zaczął mi tykać zegar biologiczny i coraz bardziej marzę o domu i dzieciach...
Pozdrawiam wszystkie forowiczki :-)