>z para o ktorej
>kiedys pisalam mialam okazje mieszkac przez jakis czas, ok mozna
>udawac szczesliwych przy jednodniowej wizycie ale przez okres czasu
>jaki z nimi spedzilam raczej trudne by to bylo
No bo może wtedy byli szczęśliwi, a później popsuło się między nimi i zaczęli się kłócić i na pewno kłócili się też przed narodzinami dziecka. Chyba nie mieszkałaś z nimi aż do narodzin ich dziecka? :)
Typowy pseudo-związek, na początku było wszystko ok, ale wystarczyło że wkroczyła codzienność i obowiązki i posypało się jak domek z kart. Aż strach pomyśleć, co się stanie jak spotka ich jakaś prawdziwa tragedia, pewnie jedno drugie kopnie w tyłek w ciągu 5 sekund.