Kochana Umbryjko :) udalo sie! :) caly dzien po wlosku! :) i chce juz tak zawsze! :) zaskoczylam tego mojego chlopaka :) jedyne zdanie jakie dzis wypowiadalam po polsku to "jak sie to nazywa" ale tak do 5 razy tylko, ale nie w tym rzecz, prawie umie wypowiadac sie moim lamanym wloskim, wiedzial o co mi chodzi :) kilka slowek juz sie nauczylam przy tym takich z zycia codziennego wlasnie, super :) i on sam powiedzial- oczywiscie po wlosku, ze jak bede tak z nim rozmawiac po wlosku przez dwa miesiace, to juz bede mowic biegle :) jestem bardzo zadowolona :) on sie troszke zapomina, czasem powie cos po polsku, ale ja go poprawiam- non parliamo polacco ;) mysle, ze tydzien i przestanie odpowiadac mi po polsku :) a tak w ogole to milo mnie zaskoczyl, bo mowil tak, abym zrozumiala, a myslalam, ze specjalnie bedzie mowil, zebym nic nie zrozumiala, lecz na szczescie sie mylilam, jest mi pomocny :) takze w tym domu ja juz nie mowie po polsku dopoki nie naucze sie wloskiego :) a teraz cwicze na fajnej stronce, do ktorej znalazlam tu na forum link http://www.italica.rai.it/lingua/corso.htm
naprawde bomba dla poczatkujacych! :) goraco polecam, sa dialogi, lekktor, i mnostwo cwiczen, gramatyka i slownictwo :)