Proszę poradżcie!!!

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 117
zglos adminowi nicki i ich wpisy na twoim poscie ktore nie sa na temat postu,admin wykasuje trole
Gosposia do wszystkiego poszukiwana Polki we włoskich domach są wykorzystywane, poniżane i wynagradzane nieadekwatnie do swoich obowiązków
Szimia zobacz znalazlam artykul jakby o Tobie i Twej sytuacji..mam jedno pytanie czy ty wykonywalas tylko obowiazki pomocy domowej czy rowniez cos robilas kolo babci jako badante?
http://www.naszswiat.net/y-we-woszech/nasze-sprawy/5405-gosposia-do-wszystkiego-poszukiwana.html
Ja byłam jako badante,a wykonywałam wszystko,dlatego taka różnica w wyrównaniu płacy.
tak tez myslalam..musisz w sądzie zaczac od tego wlasnie...opowiedz o stanie zdrowia babci..by bylo jasne dla sadu, ze nie bylas na etacie colf tylko badante i nie na godziny tylko' sul serio'.Cavolo..brak mi slow po prostu!
..." Prawo włoskie przykłada szczególną wagę do ochrony wszystkich pracowników, zarówno tych, zatrudnionych legalnie, jak i pracujących „na czarno”. Dlatego też, jeżeli pracownik uzna, że jest poszkodowany przez pracodawcę, może zwrócić się o pomoc do związków zawodowych lub do adwokatów specjalizujących się w prawie pracy.
Jeżeli chodzi o podpisywanie dokumentu Dimissioni in bianco, czyli rozwiązania umowy o pracę bez konkretnej daty, warto pamiętać, że zgodnie z ustawą 92/12 Reformy Pracy z 18 lipca br. nie wystarczy już zwykłe wypowiedzenie pisemne przedłożone pracodawcy, nawet jeśli zostanie ono wysłane listem poleconym. W tej chwili pracownik musi osobiście potwierdzić pisemny wniosek o rozwiązanie umowy o pracę w lokalnym Urzędzie Pracy (Direzione Territoriale del Lavoro), agencji zatrudnienia (Centro per l’Impiego) lub w siedzibie wyznaczonej przez układ zbiorowy pracy (CCNL). W ten sposób zapobiega się bardzo popularnym we Włoszech wybiegom ze strony pracodawców, którzy zmuszali jeszcze do niedawna pracowników do podpisywania tego typu zaświadczeń. /pisalam tu :http://www.wloski.ang.pl/forum/zycie-praca-nauka/226050

Bardzo często zdarza się, że „zapobiegliwi” pracodawcy zmuszają pracowników do podpisywania zaświadczenia o rezygnacji do z prawa do jakichkolwiek roszczeń pieniężnych po rozwiązaniu stosunku o pracy (rinunzie e transazioni). Warto pamiętać, że w przypadku podpisania tego rodzaju dokumentu pracownik ma prawo do podważenia go w przeciągu 6 miesięcy od daty wypowiedzenia (art. 2113 Księgi Piątej kodeksu cywilnego...."
fragment :http://www.naszswiat.net/y-we-woszech/nasze-sprawy/5405-gosposia-do-wszystkiego-poszukiwana.html
Dzięki SettediNove!!!Teraz muszę czekać na wezwanie do sądu pracy i zobaczymy co się wydarzy.
Cytat: SettediNove
63 proc badante i colf pracuje w IT na czarno,dane statystyczne.Mieszkalas u babci czy bylas na dochodne?..przeciez ty wiesz czego chcesz ,wiesz czy ci palcila wg stwki czy zanizala..jesli pociagniesz sprwe to zasadza ci wypalte wszelkich niedociagniec w wyplacocnych dotad zarobkach,nalezy ci sie odprawa ,13 pensja..to sa doasc duze kwoty..chyba nie tylko 1 tysiak,ci sie nalezy,,,Policz sama z olowkiem w reku.

Jesli pracowala na czarno, to nie ma zadnej umowy (lettera di assunzione), ktora okreslalaby warunki pracy (convivenza o no, mansioni, livello, orario ecc.) lub place (minimo contrattuale o retribuzione concordata, eventuale superminimo, idennita', scatti di anzianita' ecc.), wiec to bedzie jej slowo przeciwko slowu pracodawcy (no chyba, ze znjadazie swiadkow). Tak samo, jesli placili jej w gotowce, bedzie trudno udowodnic ile pieniedzy jej dali (chyba, ze podpisywala co miesiac ricevuta).
Drugi problem to to, ze, znajac wloskie sady, sprawa moze ciagnac sie latami i kosztowac duzo pieniedzy i nerwow.
Trzeci problem to to, ze autodenunciandosi, trzeba liczyc sie z tym, ze za przepracowany okres trzeba bedzie zaplacic Irpef i skladki Inps.
Oczywscie nie chce Ci zniechac, ale musisz przemyslec, czy gra jest warta swieczki.

Jeszcze chcialam tylko wyjasnic, ze zwolnienie z pracy (licenziamento) nie musi byc "convalidato" w centro per l'impiego a pracodawca musi dac preavviso, ktore zalezy o godzin w tygodniu i stazu pracu (od 8 do 30 dni). Jesli tego nie zrobi, to musi za te dni zaplacic (bez zadnego dodatkowego odszkodowania).

Zycze Ci powodzenia! W sadzie i w zyciu!
Pozdrawiam!
szimia masz tegoroczny kalendarzyk kieszonkowy?..porob sobie notatki,powpisuj te kwoty pieniezne ktore od nich otrzymywalas w dni waszych umownych wyplat..tylko powpisuja roznymi kolorami dlugopisow..ze niby to byly twe notatki na biezaco..i jeszcze zdazysz dolaczyc do akt jako dowod wyplacanych ci kwot pienieznych za prace u babci w takiej wysokosci jak ty przedstawilas adwokatowi,poczyn tam i inne notatki..np zaznacz dni kiedy bylas w Pl..zanacz jakies urodziny osob z rodziny itp..wizyte u lekarza..i powiedz ,ze to twoja AGENDA.Lapiesz? Dobre i taka' Agenda' skoro nie masz kwitkow z wyplat :D
szimia a tu masz co moga zrobic pracodawcy,ktory nie zalegalizowal na czas badante czy colf : Decreto Legislativo 16 Luglio 2012, che, recependo le disposizioni presenti nella Direttiva 2009/52/CE, modifica gli artt. 22 e 24 del Decreto Legislativo 25 Luglio 1998 n. 286 ( T.U. Immigrazione), come precisato anche dal Ministero dell'Interno con la Circolare n. 6410 del 27/07/2012.

Immigrazione che prevedono per il datore di lavoro la reclusione da sei mesi a tre anni, con la multa di 5.000 Euro per ogni lavoratore impiegato, che potranno essere aumentate da un terzo alla metà.
Nie sadze, ze w sadzie uwierza w notatki w kalendarzyku... To nie jest paese dei balocchi.
Podjudzasz dziewczyne, a nie mowisz jej, ze sama tez ryzykuje. Co prawda nie ryzykuje kary, ale inps i agenzia delle entrate na pewno zglosza sie po swoje, i to z odsetkami. Przypominam, ze w tym przypadku pracodwaca nie jest sostituto d'imposta i obowiazek placenia podatkow ciazy tylko na pracowniku.
Nie mowie, ze ma sie poddac, ale powinna rozwazyc wszystkie za i przeciw, zwlaszcza jesli nie robi tego dla pieniedzy (tak wynika z poprzednich wpisow), tylko dla idei.
Sytuacja jest trudna i rozumiem, ze Szimia jest rozzalona i poprostu wkur*ona, ale w takich przypadkach trzeba myslec na trzezwo a nie kierowac sie emocjami i nakrecac sie.
Cytat: SettediNove
tak tez myslalam..musisz w sądzie zaczac od tego wlasnie...opowiedz o stanie zdrowia babci..by bylo jasne dla sadu, ze nie bylas na etacie colf tylko badante i nie na godziny tylko' sul serio'.Cavolo..brak mi slow po prostu!

Stan zdrowia babci nie ma az takiego znaczenia. Ja akurat pracuje w Cisl (czesto wlasnie w ufficio colf badanti) i nasi klienti zatrudniaja badante (livello CS) tylko wtedy, gdy assistito jest non autosuffieciente. Do osob autosufficiente zazwyczaj zatrunia sie colf (livello B), bo mniej kosztuje (jesli chodzi i wynagrodzenie, bo contributi inps zaleza od przepracowanych godzin, a nie od livello). Oczywiscie, im wyzszy poziom, tym wyzsze minimo contrattuale. A im wyzszy dochod, tym wyzszy podatek dochodowy, ktory pozniej trzeba bedzie zaplacic. Przypominam raz jeszcze, ze collaboratore domestico nie ma sostituto d'imposta i co roku musi rozliczac podatek za pomoca modello unico. Placac caly "dlug" od razu (tylko acconti mozna placic na raty).
Wiec niekoniecznie oplaca sie mowic, ze pracowalo sie jako badante...
Ale tak jak juz mowilam, trzeba wszystko na spokojnie rozwazyc.
No to w takim razie,wszyszko mija się z celem.Zapeewniają,że związki zawodowe pomagają,a to ich prawo działa w obie strony.Ja się nie poddam,to dopiero początek.Z mojego punktu widzenia mam sprawę wygraną,bo pracowałam(świadków już mam z mejsca pracy),wróciłam do pracy w umówionym czasie i zostałam zwolniona,bez środków do życia,nawet bez pieniędzy na powrót(jeśli miałabym wracać).Zobaczymy na co stać tego mojego adwokata.Dzięki dziewczyny.
ale nie zaprzeczysz Paola ze w sądzie trzeba mowic prawde :D..adwokat powinien jej doradzic co mowic a co pominac. Szimia jesli twe zarobki pracujac na czarno u babci nie przekroczyly woczas i teraz po obliczeniu ile powinny w rzeczywistosci wynosic..adwokat ..Zwiazki ci to obliczyly... o ile pamietam pracowalas w tym roku od stycznia do poczatku lipca..to wg mnie zmiescisz w 8 tys eu ...od ktorego nie placi sie podatku..Co ty na to Paola ?
si vabene 8 tyś eu??????????????????
Jak mi wyliczyli i zobaczyłam że jest ponad 4 tyś eu.to też się przeraziłam,a wyobrarzasz sobie jak bym zobaczyła 8 tyś eu.to chyba bym tam zemdlała.Pracowałam 13 miesięcy od czerwca 2011 do lipca 2012.
nie wiem czy mnie zrozumialas..8 tys eu to cyfra zarobkow do limitu ktorej nie placisz podatku jako badante czy colf...zreszta podatek za ten rok..bo mowa o 2012 ,placisz w nastepnym roku..nie pamietam ile pracowalas w poprzednim roku u tej babci..warto obliczyc piu meno jaki powinien byc podatek..Widze, ze Paola zna sie na tym:D.Przeciez juz pracowalas we Wloszech legalnie to wiesz wszytko o podatkach
Sette, chodzi Ci o dochod?
Skoro nie bylo legalnej umowy, to rozumiem, ze to byla jakas kwota ustalona z rodzina. Chyba tylko Szimia wie, ile zarobila. Jesli praca byla part time, to pewnie miesci sie w 8 tys.
Szimia, a oni w ogole Ci cos placili? Bo juz nie rozumiem, czy chcesz ch pozwac, ze Cie zwolnili, czy ze Ci nie placili?
Sette, z tymi 8 tys., to taki skrot myslowy...
Nie zawsze ponizej 8 tys. nie placi sie podatku. Zalezy od rodzaju umowy (czas okreslony czy nieokreslony, ilosc dni, na ktorych oblicza sie derazione itd...).
Powiedzmy, ze mozna byc pewnym, ze sie nie placi ponizej 8 tys. jezeli na CUD jest 365 dni.

I jasne, ze w sadzie trzeba mowic prawde!
Wydyje mi się że jedno idzie w parze z drugim,bo jak złożyłam doniesienie,że zostałam bezpodstawnie i bez uprzedzenia zwolniona,to adwokat najpierw mi zrobił contabilita,ja pracowałam 4 godz dziennie za 300 eu od czerwca do marca.W marcu po wypłacie poprosiłam o podwyżkę i przez 3 miesiące pobierałam 400 eu.Adwokat naliczył mi zarobki w/g tabeli,gdzie różnica wyszła ponad 2 tyś eu do tego 13-tka,buon uscita,urlop itd.
..mowie o przypadku Szimii....ze jesli pozniej przyjdzie placic podatki...to na dzien dzisiejszy nie wiemy jak ja potraktuja...za ubiegly rok..no i za ten rok.Uwazam, ze jej praca na czarno zostanie zalegalizowana a to duzy plus..do zasilku dla bezrobotnych czy do emerytury
Witam wszystkich,którzy śledzili poprzednio mój (CIężKI) przypadek.Otóż,zaczyna się toczyć dalej....Po prawie miesiącu (napewno szukał,jak ma mnie pokonać,bo doszedł do wniosku,że jest na przegranej pozycji),wiecie co zrobiłę?Poszedł do miejsca pracy,gdzie pracuje moj sycylijski narzeczony,(oczywiście na czarno),poinformował właścicieli,którzy wiedzieli od nas o całej sytuacji,że jeżeli nie wycafam doniesienia,to im naśle guaridia di finanza.
witam wszystkich.po przeczytaniu tych wszystkich waszych opin mam tez cos do opowiedzenia.a wiec szimia powiem ci ze ja tez znalazlam sie w takiej samej sytuacji jak ty tylko ze ja pracowalam jako kelnerka w restauracji.odeszlam bo dostalam lepsza prace i za wieksza kase a poprzedni pracodawca nie wyplacil mi ostatniej wyplaty 13 urlopu i tfr czyli buon uscita.zaznacze ze robilam na papierach na 2 godz dziennie a zapier..............po 8 a nawet 10 godz.zglosilam wszystko do CGIL do adwokata i za 4 miesiace pracy obliczyl ze maja mi dac prawie 3 tys e(nie wiem jak bo nie znam sie na tych obliczeniach).zostal wyslany do nich list od adwokata a oni nawet nie wstawili sie do niego na umowiony dzien i godz.po czym rozmawiali z moja dobra znajima ze jeskli ni wycofam sprawy rozniosa po naszym miasteczku wszystko i stracimy obydwoje prace a moj maz jak na poludnie ladnie zarabia i ma stala prace.wiec ja gluèia poszlam do adwokata i mu o wszystkim powiedzialmam a on na to ze jeszcze mozna im zalozyc sèrawe o zastraszanie ale ja zablokowalam sprawe ale mam 5 lat czasu od daty zlozenia dokumentow na wznowienie sprawy.zaznacze ze ten adwokat zajmuje sie sprawami obcokrajowcow i zawsze wygrywa.ostatnio prowadzil sprawe rumunki i rodzina musiala jej zaplacic okolo 5 tys euro.moja sprawa miala miejsce w 2010 roku.w kazdym badz razie trzymam za cibei kciuki i nie daj sie im.ka teraz czasami i coraz czesciej mysle o wznowieniu tej sprawy.pa pa
no właśnie carla,żebym miała adwokata,który zajmuje się sprawami obcokrajowców,kurcze próbuje szukać w inter.ale nie mogę namierzyć żadnego w Palermo.A musze przyznać,że do tego adwokata z syndakatu nie mam zaufania,mam wrarzenie,że zna się z adwokatem ,,babki".
wrażenie..:D
dziewczyny..nie ma adwokata od sprw obcokrajowcow..zarowno jedna jak i druga z was poszla do CGIL..obie mialyscie/macie adwokta zCGIL..dla stranieri..ktorzy wodwrotnosci do Wlochow pracownikow rozumiejeja jeszcze mniej niz zwykli robotnicy zakresu prawa wloskiegoe..Szimia ja ci pisalam zaraz na samym poczatku ze wystarczy, ze powiesz glosno do adwokta ze nie mam do pana zaufania..nie ma pan MOJEGO zaufania..Poza tym cara Szimia trudno zeby ludzie sie nie znali w malym miasteczku..taki adwokat z CGIL i tak wie co dostanie 10 proc z tego co wywalczy/wezmie CGIL/..to w jego interesie jest nie przegrac sprawy..koszta adwokacie pokryje governo..srednio ok roku czasu czeka taki advokat na ta kwote za poprowadzenie sprawy/cos ok 2 tys eu/a jak ma mu przeslac governo..wiec nic dziwnego ze nie jest zadowolony..radzilam ci mu naobiecywac...pokazac marchewke ale ni dac mu jej zjesc!
wiesz settedinova ten adwokat jest tylko od obcokrajowcow i tylko takimi sprawami sie zajmuje.ja mieszkam w malym miasteczku i jest on tylko rz w tygodniu a wiem dobrze o tym bo szef CGIL to moj dobry znajimy i nie wierze w to ze moglby mnie oklamac i zrobic w kalorka mimo to ze wiem jacy sa wlosi ale na nim zawsze moglam moge i bede mogla polegac.nie mieszja w glowie szimie tylko niech robi to co uwaza za sluszne bo w kazdym miasteczku jest inaczej a ciekawe skad wiesz ze nie ma adwokata do obcokrajowcow jak wlascicielka mojego mieszkania to adwokatka i mi mowila co innego.zreszta co region to jest inaczej,szimia zycze ci powodzenia i nie daj sie tym cwaniakom i jak bedziesz miala okazje to zmien adwokata,moze wtedy bedzie lepiej.pozdrawiam
zeby chociaz ten adwokat od obcokrajowcow znal wszystkie jezyki swoich klentow..to bym mogla pojac dlaczego ma nazwe adwokat od obcokrajowcow..heheh,po prostu dostal przydzial na sprawy stranieri.. comunitari i reszta swiata.. TYlko ze smieszy mnie nazwa 'adwokat od obcokrajowcow'ladniej by zabrzmialo adwokat reprezentujacy prawa pracownicze obcokrajowcow...Ponadto zaden adwokat nie moze dzialac na szkode swego klienta!...nie mieszam w glowie Szimi ..jak dotad nie plakala na mnie :D
jak zawsze musisz miec racje................dobra niech ci tak bedzie.twoja racja amoj spokuj a ja i tak wiem swoje.milego dnia
nie musze miec racji..nic nie' musze miec'..rozbawilo mnie wasze stwierdzenie niby dumnie brzmiace ale jednoczenie durnie brzmiace: adwokat od obcokrajowcow..to brzmi niczym z MISIA!.ahahahaha
Sindacati zazwyczaj maja ufficio stranieri.
W naszym, oprocz Wlochow, pracuja tez Togijczyk, Marokanczyk i Rumunka. Tak wiec, to nie musi byc jedna osoba, ktore zna wszystkie jezyki swiata (wiekszosc imigrantow zna przeciez wloski). Poza tym, wazniejsze, zeby znali dobrze przepisy (zwlaszcza te, dotyczace obcokrajowcow)
U nas jest to jedno z dwoch (obok patronato INPS) najbardziej oblezonych biur.
Prawie kazdy obcokrajowiec, zanim pojdzie do CAF, ufficio vertenze itd., najpierw idzie do ufficio stranieri. Tam go pokieruja do odpowiedniego biura, a czesto posrednicza w zalatwianiu roznych spraw (w tym vertenze di lavoro).
Mozliwe, ze w miejscowosci, w ktorej mieszka Carla, pracownik takiego biura jest tez adwokatem... Nie wydaje mi sie to, az tak abstrakcyjne. Moze maja duzo klientow zagranicznych i czuli potrzebe swiadczenia takich uslug?
Cytat: SettediNove
nie musze miec racji..nic nie' musze miec'..

warte wyeksponowania!
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 117

« 

Życie, praca, nauka