Cytat: SettediNove
63 proc badante i colf pracuje w IT na czarno,dane statystyczne.Mieszkalas u babci czy bylas na dochodne?..przeciez ty wiesz czego chcesz ,wiesz czy ci palcila wg stwki czy zanizala..jesli pociagniesz sprwe to zasadza ci wypalte wszelkich niedociagniec w wyplacocnych dotad zarobkach,nalezy ci sie odprawa ,13 pensja..to sa doasc duze kwoty..chyba nie tylko 1 tysiak,ci sie nalezy,,,Policz sama z olowkiem w reku.
Jesli pracowala na czarno, to nie ma zadnej umowy (lettera di assunzione), ktora okreslalaby warunki pracy (convivenza o no, mansioni, livello, orario ecc.) lub place (minimo contrattuale o retribuzione concordata, eventuale superminimo, idennita', scatti di anzianita' ecc.), wiec to bedzie jej slowo przeciwko slowu pracodawcy (no chyba, ze znjadazie swiadkow). Tak samo, jesli placili jej w gotowce, bedzie trudno udowodnic ile pieniedzy jej dali (chyba, ze podpisywala co miesiac ricevuta).
Drugi problem to to, ze, znajac wloskie sady, sprawa moze ciagnac sie latami i kosztowac duzo pieniedzy i nerwow.
Trzeci problem to to, ze autodenunciandosi, trzeba liczyc sie z tym, ze za przepracowany okres trzeba bedzie zaplacic Irpef i skladki Inps.
Oczywscie nie chce Ci zniechac, ale musisz przemyslec, czy gra jest warta swieczki.
Jeszcze chcialam tylko wyjasnic, ze zwolnienie z pracy (licenziamento) nie musi byc "convalidato" w centro per l'impiego a pracodawca musi dac preavviso, ktore zalezy o godzin w tygodniu i stazu pracu (od 8 do 30 dni). Jesli tego nie zrobi, to musi za te dni zaplacic (bez zadnego dodatkowego odszkodowania).
Zycze Ci powodzenia! W sadzie i w zyciu!
Pozdrawiam!