Polacca, Polacchi e gli Italiani cz.6

Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 231
oj, w pospiechu pisalam i chaos mi sie lekki wdarl do wypowiedzi. i literowek nasadzilam, ze strach. no wstyd, ale trudno. zdarza sie ;)
Hmm, a moim zdaniem te historie z lubowaniem się Włochow w Polkach to mity. Dla nich Polska, Czechy, Ukraina, Rumunia, ba - Chorwacja!! - jeden piec: wschodni. Ikoną są za to w Italii Szwedki - gorące blond walkirie, które kiedyś pierwsze zrzuciły górę od bikini...:) Moi koledzy - okolice uniwersyteckie - mają dziewczyny "z importu", ale nie polskiego...
Co slychac nowego?
Komu wydarzylo sie cos fajnego?
A komu cos przykrego?
Piszcie...
Caly czas czekamy na reszte towarzystwa.....odezwijcie sie....
Enri jak twòj synek?Napisz cos o nim.....rozumiem,ze teraz "korzystasz ze swobody" bo tesciòw nie ma w domu...no i chata wolna:)ale moze cos skrobniesz?
U mnie zanosi sie na deszcz...wyleg komaròw przerazliwy!
a w PL jakos komarow nie ma specjalnie, przynajmniej nie w Toruniu: czyms tam pryskali co prawda, ale ogolnie to chyba z upalu wyginely :)))
bo upal niemilosierny w tym regionie od jakiegos czasu, podobno mamy obecnie cieplej niz Rzym, a oto cytat z dziesiejszej gazety lokalnej: "Od kilku dni fala iście tropikalnych upałów zalała nasz region. W Kujawsko-Pomorskiem jest praktycznie tak samo ciepło jak w Hawanie, Rio, czy tunezyjskiej Djerbie."
heh fajnie co? chociaz ja osobiscie nie narzekam, bo wole upaly od chlodu; zreszta co tam, za tydzien pojade sie ochlodzic do Wloch:)
a tak w ogole to ciao i buona giornata a tutti!
Masz racje ,Trevi,komary gdzieś sie pochowały,może w końcu dam się namówić na grilla.Mazury ledwo dyszą,nie mogę odpędzic senności,siedze w biurze na bosaka,chociaz to nie wypada,wszystko sie klei...
Franci,czytając rano twój wpis,zapomniałam że dziś 13!Wszystko było cosi cosi do czasu gdy dostałam odcinek wypłaty,Sono incazzata!
Za prace w soboty obiecano mi super zaplate ....obiecanki -macanki,a głupiemu.....
A przez moją anginowa przypadłość nie mogę zjeść loda!Ale dzis zrobię sobie małą przyjemność i kupie śliczne sandałki-w godzinach pracy,bo kiedy kończę ,wszystko pozamykane.Pa!
U mnie na Dolnym Śląsku też dziś upał,ale do wczoraj lało.Komarów też nie widać,a raczej komarzyc,ale coś mnie już ugryzło,mam słodką krew.Dzisiaj mam spokojny dzień,chociaż jeszcze się nie skończył,nie do wiary ,że 13-sty
Ale wczoraj w pracy szef szalał gorzej niż baba,"gdzie ci mężczyźni....orły ,sokoły ,herosy...?"Pozdrawiam wszystkie dziewczynki,3majcie się i nie puszczajcie.
Czesc wszystkim , jak o pogodzie to ja sie dolaczam. U mnie (Hamburg) tez sa upaly , ale podobno od jutra ochlodzenie i deszcze.... Buuu...
Moj synus na koloniach, nad polskim morzem i tez sie cieszy bo ma upaly....za 11 dni zjawiam sie w Itali ( Massa ) i mam nadzieje ze sloneczka tam bedzie duzo ;)... a przy okazji mam pytanie czy ktos jest z tamtego rejonu? bo bardzo bym chciala sie o jednej rzeczy dowiedziec... czy sa w okolicy wypozyczalnie scuuterow ??
Ciao.
Czuje sie trochę niesfojo,w Waszym kobiecym gronie.Jesli kogos to interesuje to u mnie nie za specjalnie.U mojej żony wszystko Ok.Teraz szuka mieszkania abym mógł z dziećmi dojechać i cieszyć się nomalnością.
Jeśli ktoś z Was wie co to tęsknota to wie co czuję ja teraz:(:(:(:(
Smutek żal itd.Tęsknię bardzo.U niej tutto bene jak mówi w słuchawce,a u mnie nic tylko tęsknota,dzieci tęsknia również.Ale jak tylko znajdzie ,ieszkanie to jae nic już w POlsce Nas nie trzyma myślę ze warto zaryzykować!
HAI TROVATA LA CHIAVE CHE APRE IL MIO CUORE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WEBA ODEZWIJ SIĘ!!!
mariusz no co ty jak mozesz czuc sie nie swojo w naszym gronie. rodzynek jestes nasz ;) zycze ci abys dolaczyl szczesliwie wraz z dzieci do zony. i aby wasza rodzina byla juz razem. no u mnie w zielongorskim tez upaly, ale ja lubie slonce.cos ostatnio malo tu wpisow. chyba wszyscy zajeci swoimi sprawami albo pluskaja sie w morzu. wow! ja jeszcze nigdy nie bylam nad morzem nawet nad baltykiem. coz... pozdraiam.
Mariusz,jak możesz czuć się NIESFOJO,cieszymy się ,że zaglądasz i dzielisz się nowymi wiadomościami.Marzena ,nie martw się ,wierzę,że zobaczysz jeszcze niejedno morze.
Franci dzisiaj nie ma ,w ogóle pusto,ale jak ciepło to każdy korzysta z okazji,żeby gdzieś wyskoczyć.POZ
Wiecie co Kobiety, ale jsteście spoko!!!!
>Jesteście the best.:):):)
Dzwoniła Moja Sylwia i powiedziała że jej przełożona infermiera powiedzaiła że znajdzie Nam lokum i to jest pocieszające:):):)
>Cieszę się ktos z Was odpisuje, jak to facet nie ukrywam nie mam takiej cierpliwości do wychowwania dzieci,ale daję jakoś radę.Mam nadzieję że juz pod konie sierpnia bedę z MOJĄ KOCHANĄ ŻONĄ.
>Podziwiam ją za to że tak sie poświęca dla nas wszystkich.
>Ale wierze że będzie ok:):):)
>Manchi da matti!!!!!!!
SALUTII A TUTTI:):):)
>TERAZ WIEM ILE TRZEBA WŁOŻYĆ SIŁ I PRACY ABY ZAJMOWAC SIĘ DOMEM I DZIEĆMI.
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:):):)
NO.... zeby wszyscy mezczyzni umieli to tak docenic jak ty, to swiat bylby o wiele piekniejszy ;)... wytrzymaj jeszcze troszke
Witam witam.....
No niestety, nie mam czasu ,zeby skoczyc nad morze....
pochlonieci jestesmy bez reszty wykanczaniem mieszkania...i wykanczaniem siebie przez to mieszkanie.
Wczoraj na szczescie przyszedl stolarz i zaczal montowac drzwi...dzis ma skonczyc...a jua mylam podlogi, okna, pomagalam mezowi z jakimis kablami do elektryki, no i jeszcze Niunia..trzeba miec oczy naokolo glowy.....
No i upal....
Ale to nie jest taki normalny upal...umidita...to najbardziej przeszkadza...ale mòwia ,ze od wtorku znòw ochlodzenie.
Co weby......mam z nia kontakt...jest w Polsce...i chyba nie ma ochoty teraz na pisanie na forum...
ale wy piszcie....
pozdrawiam...
Mariusz, nie zrazaj sie naszymi babskimi pogaduszkami...dla wszystkich jest miejsce......zaczynaj sie juz pakowac...bo spakowac tròjke dzieci...i caly dom...to wyzwanie....
pozdrawiam wszystkich
Ach no i zatrzesienie komaròw.....
Emra...wez wszystko przeciw komarom...nie pomaga nawet to ,ze pryskaja co jakis czas miejsca publiczne jakas trucizna!
Co sie dzieje z Agaroza?
Ciekawa jestem jej relacjiz tesciowa no i tej budowy domu..:)
Czesc wszystkim, "starym" i "nowym". Melduje ze u mnie ok! Troche tu sie pozmienialo ale jest ok. W tej czesci to chyba jeszcze mnie nie bylo. U mnie goraco wiec sie opalam. We wtorek jade do domku do Torunia na dwa tygodnie. Juz sie nie moge doczekac. Jak wroce to zaczynam prace, fajnie bo juz mi sie nudzilo. Franci, stosunki z tesciowa jak na razie ok. Chyba musialysmy sie do siebie przyzwyczaic ale i tak sie ciesze ze nie bede jej widziala dwa tygodnie. Weba kiedys pytala czy sie spotkalam z Agni. Tak spotkalysmy sie. To bardzo sympatyczna dziewczyna. Nie moglysmy sie nagadac. Planujemy kolejne spotkanie ale chyba juz po moim powrocie. Spotkalam sie tez z inna dziewczyna Polka, ktora przez jakis czas mieszkala w Lecco ale nie jestem pewna czy tu wroci. Fajne sa takie spotkania, wiecie? Jak nie probowalyscie takich internetowych spotkan to mowie wam ze jest sympatycznie. Co do naszego domku to ciagle sie buduje ale jest blizej niz dalej. Juz mamy nawet podloge. Mysle ze moze we wrzesniu bedziemy mogli sie tam wprowadzic. Z moim amore tez dobrze, raz gorzej raz lepiej, wiecie jak to jest. Ogolnie jestem zadowolona.
Pozdrawiam wszystkich bardzo goraco i zycze wszystkim powodzenia. Trzymajcie sie cieplo. Pa!
Przepraszam ze nie wymieniam wszystkich z imienia ale od mojego ostatniego wpisu pojawilo sie sporo nowych osob i nie sposob wszystkich spamietac. Buziaki!
No witaj Agaroza:)
Super, ze przyzwyczailas sie do tesciowej...jesli mozna sie przyzwyczaic..he he he....
Wspaniale ,ze bedziesz pracowac...praca zmienia tok zycia...gdzie bedziesz pracowac , jesli mozna wiedziec?
Ale pomyslalam sobie, ze jednak teskni sie bardzo za Polska...za swoimi...choc niby twòj facet tez jest twòj, prawda???
Ja tez bym skoczyla do Polski , ale moge tylko pomarzyc....dopiero w pazdzierniku.....
pozdrawiam wszystkich
Co tu takie pustki dzisiaj...prosze siadac do kompòw i pisac tu szybko co slychac:):)!!!!!
Ja mam tu urwanie glowy.... Mamy w hotelu wyciecke. 30 staruszkow... koszmar w bialy dzien, z tymi dziadziusiami jest gorzej niz z dziecmi....
Zastanawiam sie ile razy mozna tlumaczyc komus jak dziala klimatyzacja ????? Oni mnie naprawde rozbrajaja, mam ochote krzyczec!!! Dzisiaj rano jeden dziadzius zapytal
- chi mi potrebbe fare il latte...
ze akurat ja bylam w tym momencie wolna wiec odpowiedzialam:
- glielo faccio io
i postawilam przed nim szklanke ciplego mleka, a dziadzia na to:
- a lei...benissimo allora desiderei un capuccino.....
Bez komentarza. Mam dosyc! Na szczescie jutro wyjerzdzaja....
witajcie. u mnie dzisiaj upal byl. ojjj ale przed chwila przeszla burza i padalo.jagody zaczynaja sie konczyc. ale mam nadzieje ze pokaza sie letnie borowiki, i tak spodkac juz mozna w lesie kurke, kozaki czerwone.wiecie jak bylam w ciazy to moja zachcianka byly ziemniaki z sosem z lesnych grzybkow, swiezych. tylko ze wtedy byla zima.... ojjj marzylam o tym jedzonku po nocach.a teraz lasnie wcinam sobie arbuza, sa tanie u nas kg to 99 gr. no ale jablka bardzo podrozaly. dobrze ze mam dwie jablonki przed domem i gruszke. moj tato posadzil. biedny zmarl 4 lata temu, mial tylko 51 lat. zawal serca. umieral juz w domu, bylo da razy pogotowie ale dopiero za drugim razem zabrali go do szpitala, i umieral juz w karetce. boze co ja przezylam. tak bardzo go kochalam i kocham nadal. moja coreczka oglada jego zdjecia i mowi dada. co niedziele chodze na cmentarz zapalic znicza.przepraszam ze poruszylam ten temat, ale mialam taka potrzebe, podzielenia sie z wami tym co przezylam. pozdrawiam wszystkich.
jak ciebie czytam to mi sie moj tato przypomina.... tez zmarl 5 lat temu, z innej przyczyny ..ale tez zasadzil na dzialce naszej jablonki i gruszki...... nie smucmy sie, zycia jest piekne (a zarazem ciezklie) i cieszmy sie nim poki mozemy :) A wogole lubie was tu odwiedzac , czytac.... i prosze was tez o pomoc :p jesli jest ktos z was z okregu Massa albo Carrara to dajcie znac bo ja szukam wypozyczylni skuterow i jak narazie nic nie znajduje .... a wogole to u mnie w miescie jest zlot motorow i sa w porcie wielkie imprezy , szkoda tylko ze od poludnia sa burze ... milej nocki i pozdrawaim wszystkich :) Ciao
WITAM WITAM WITAM !!!!
La partenza progettata,martedi,16.08!!!
:):):):):):):):):):):)
Zaczynam się pakować.
Buona giornata.
Saluti a tutti!
Mariusz, masz jeszcze mnostwo czasu na pakowanie:) Spokojnie:)
Dziewczyny moje drogie, ja wlasnie koncze moje tygodniowe wakacje w Polsce. Spedzilam je z moimi rodzicami w naszym domu na dzialce, gdzie pielilam truskawki, podlewalam krzaczki, plywalam w rzekach i jeziorach, robilam zdjecia i bawilam sie z moja mala siostra. Bylo super. Dzis wylatuje do Rzymu, jedzie ze mna moja mala siostra oraz kuzynka, tak wiec bede ja jeszcze miala przez cale dwa tygodnie (ja tzn. moja mala siostre) i bardzo sie z tego ciesze.
Ale od jutra niestety znow laduje 10m pod ziemia opowiadajac pierdoly turystom... Ba, pazienza:)
SKOŃCZYŁAM WŁAŚNIE TRZYLETNIĄ "STORIE D'AMORE" Z JEDNYM "ROMANO" NIE WIEM CZY SIE CIESZYĆ CZY PŁAKAĆ!!!!CAZZZZZZZZZOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOO
Czesc, dziewczyny, chlopaki i w ogole wszystkie gatunki!
Szczegolne "czesc" - Cashiu! A moze wracalysmy wczoraj tym samym samolotem? Mnie latwo bylo rozpoznac - bylam z uwieszonymi do rak dwoma trzyletnimi chlopaczkami i plecaczkiem... Lecielismy LOT-em o 13 z W-wy, z tym ze my po "az" dwoch wspanialych tygodniach spedzonych na polskich trawnikach i placach zabaw!
Pozdrawiam!
Witajcie....
Pomona...glowa do gòry...moze tak mialo byc?
Pewnie jest ci ciezko, potrzeba czasu,zeby sie wszystko uspokoilo...
Cashia.....odpoczelas?
Masz wiecej sil, zeby znòw zejsc " do podziemia"?
Ota....napisz koniecznie czy twoi chlopcy dobrze sie czuli w Polsce, co im sie najbardziej podobalo...te trawniki i place zabaw?
Wlasnie,dlaczego na wloskich placach zabaw nie ma piaskownic?
::::::::::::::::::.
Upaly nie daja zyc.....
wczoraj w nocy u mnie bylo 28 stopni, a u was?
W dzien nie patrze nawet na termometr , bo od razu mija mi chec do pracy....:):)
A poza tym ciagle mamy w domu murarzy...kiedy to sie w koncu skonczy?
Hej ludzie gdzie wy jestescie?
No ,zeby caly dzien nic nie napisac...toz dzisiaj poniedzialek, nie niedziela.
Pozdrawiam
Witam wieczorową porą.
Jak juz okazało sie ze trzeba wyjeżdżać,to tyle spraw mam do załatwienia ze ojojojoj.
>Na początek nasz kochany NFZ czyli druki E-1119(o boże jakie tam kolejki).No, w końcu sezon wyjazdów.
>Tak naprawdę to nie wiem w co wsadzić ręce,tzn:od czego zacząć :):):):):):):).
>Akty urodzenia na drukach międzynarodowych już mam uff,nie musze tego tłumaczyć.Karty szczepień już sa w domu.Czekam jeszcze na legalizację świadectwa z kuratorium.
>No i wiecie jak ktoś z Was takie"pakowanie"przerabiał to wiecie jak to jest.Cztery wielkie torby i w każdej jedno dziecko:):):):):)
>Dodatkowo jeszcze jakimś dziwnym trafem ostatnio dużo znajomych sie odzywa do mnie:]:]:]
>Aha zapomniałbym bym. Remigio cos ostatnio malo je.Troszkę sie martwie tym ale mam nadzieję ze to ta temperatura która dla niego pewnie jest straszna.Bo te 28 st w porównaniu ze słoneczną italią to chyba nie za bardzo.
witajcie. ja jak zwykle wieczorowa pora jestem, gdy moja corcia juz smacznie spi. u mnie bez wiekszych zmian. jutro jest 19.07 moje urodziny. koncze 29 lat. boze jak ten czas szybko leci. nie lubie tego dnia, niczym sie nie wyroznia, nie robie zadnych przyjec itd. poprostu zwykly dzien.nie mam zbytnio przyjaciol, kolezanki wyszly za maz maja dzieci, wlasne sprawy i zycie. wiec kontakty sie urwaly. czase jakas rozmowa na miescie i nic pozatym. mariusz zycze ci wytrwalosci i cierpliwosci a ciebie franci serdecznie pozdrawiam i wszystkich na tym forum.
Franci, witaj!
Dobrze zrozumialas - w Polsce uzywalismy sobie z dzieciakami na placach zabaw, teraz porobili ich tam bardzo duzo, malych i duzych, zazwyczaj "drabinki" sa z drewna czy plastiku, bezpiecznych, zwykle ogrodzonych, w ktorych centralnym punktem zainteresowan moich maluchow byla piaskownica z czysciutkim piaskiem (po ktorym wiele dzieci chodzilo na bosaka) otoczona drewnianym niskim parapetem - zyc nie umierac! Wychodzilismy z domu z przyzwyczajenia "za reke" (bo u nas w Rzymie niby dzielnica na obrzezach miasta, wiejska i spokojna - ale samochody jezdza non stop) i zaraz ich puszczalam ze slowami "teraz mozecie isc sami" - na co chlopaki puszczaly sie biegiem przez trawniki, miedzy drzewami itd... Gdziekolwiek, dokogokolwiek nie szlismy, zaraz znajdowalismy jak wyzej (plac zabaw, duzy trawnik, krzewy i drzewa itd....). Tak ze w sumie odpoczelam sobie nie raz na lawce...
U nas pod miastem (teraz znow pisze o Rzymie) tez sa fajne place zabaw, ale: na ogol nie ogrodzone, czasem dalej od ulicy, czasem tuz przy niej, w kazdym razie na wyciagniecie reki mamy dziesiatki samochodow. Coz, co kraj to obyczaj... Pozdrawiam!
Marzena wszystkiego najlepszego w dniu urodzin!!!!!!!!
Sto lat sto lat, niech zyje , zyje nam:):)
Ota...
Z tymi placami zabaw w Italii to swieta prawda, ja tez mam kolo siebie maly parczek z hustawka, zjezdzalnia..i to wszystko niestety kolo ruchliwej ulicy, i w dodatku nieogrodzone, nie mozna dzieci spuscic ani na chwile z oczu....a je wlasnie korci,zeby uciekac w strone ulicy...horror.
Jak radzicie sobie z upalami?
Wczoraj w nocy bylo 32 stopnie!!!!
Niby troche popadalo ale nadal nie ma czym oddychac...jak wczoraj ogladalismy temperatury w Polsce...16 stopni w nocy...mòj maz z rozrzewnieniem mòwil....no tak w Polsce to sie chociaz mozna wyspac:):)
Mariusz.....
Na pewno dla Remka zmiana klimatu nie bedzie latwa...i pewnie bedzie jadl jeszcze mniej...ale nie przejmuj sie...to minie, bo bedzie mial mame:)
A poza tym dzieci na pewno tez czuja twoje podekscytowanie wyjazdem...
Enri co u ciebie?
Agaroza odezwij sie jak wròcisz..
Emra ty tez sie juz pakujesz do wyjazdu?
Hej pozostali piszcie kochani co u was...
Ota jak powròt do pracy?
Cashia jak sie podoba twojej siostrze i kuzynce w Rzymie?
Temat przeniesiony do archwium.
61-90 z 231