Polacca, Polacchi e gli Italiani cz.6

Temat przeniesiony do archwium.
211-231 z 231
| następna
ciao witam wszystkich w tą piękną deszczową i zimna niedzielę normalnie dziś zatęskniłam za tymi upałami o których wszyscy z udręką piszecie, mam prośbę do koleżanek mieszkających w itali. Proszę napiszcie jak w waszym kraju wygląda jazda na rowerze,znaczy się czy jest popularna czy są trasy rowerowe, no i ile kosztują rowery.Ja i mój mąż jesteśmy wariatami jeśli chodzi o jazdę na rowerach.tu w Polsce systematycznie od kwietnia do pażdżiernika jak oczywiście nie leje trzaskamy kilometry. Emra jako moja krajanka zna te tereny jeżzimy na WIELKĄ SOWĘ to taka nieza górka w okolicy, no i różne przełęcze. Lubię się spocić i czuć po zejściu z rowera wysiłek w nogach.Tojest taka walka ze swoimi słabościami.Trzymajcie się ciepło
witam drogie koleżanki i kolegów po długiej przerwie. Mam nadzieję, że ktoś tu za mną zatęsknił.

Widać jak słoneczko świeci i jest pogoda to i aktywność na forum spada - cóż poczekamy do jesieni.
Udało mi się dostać urlop - oczywiście był wyjazd. Nie będę was dręczyć zagadkami: oczywiście Włochy - wycieczka. W tym roku byliśmy też w Neapolu bardzo krótko, ale i tak dziwnie. Z daleka miasto i zatoka wygląda nawet ładnie, z bliska ... chmmm. Sam nie wiem. Trochę przeraża. Czy ktoś ma podobne odczucia związane z tym miastem? Pompeje za to robią piorunujące wrażenie, większe niż Forum Romanum w Rzymie. A zupełną perełką w tym roku był Giardino di Boboli we Florencji - odlot! Ach!
Co ja was tu będę zanudzać - muszę wracać do pracy i odrabiać zaległości, które zdążyły się nazbierać.

z nutką nostalgii w głosie pozdrawiam
ciao, ja na chwile, tak tylko pozdrowic tutti quanti :) wciaz jeszcze z Wloch, gdzie sie wlasnie w koncu wybieramy do Rzymu, a w przyszla sobote z powrotem do PL, a potem znow tu wracam... sama nie wiem, czy bede w stanie zamieszkac tu na stale, im dluzej jestem, tym wiecej watpliwosci.. moze po prostu zly dzien...
pozdrowienia i usciski
Moze zly dzien treviii a moze po prostu takie sa realia?
Inaczej jest kiedy sie przyjezdza tu na wakacje a inaczej kiedy wchodzi sie w szarosc dnia codziennego..:)
Pozdrawiam wszystkich.
Mimo, ze dzis sloneczko, noce juz sa chlodniejsze, spi sie lepiej, moja Niunia po 10 dniach po szczepieniu, wczoraj wlasnie, dostala temperatury i chyba pierwszy raz jej sie zdazylo ,ze po poludniu spala 3,5 godziny...juz sie niepokoilam...
Poza tym w sobote swietowalismy urodziny mojego meza w gronie przyjaciòl i rodziny i nazarlam sie tak pizzy ,ze odrzuca mnie teraz sama mysl...byla za duza...chyba wszystkich nas zmulilo, choc byla pyszna, ale co za duzo to niezdrowo!
Teraz czekam na moich znajomych z Polski, wyjechali o 3 rano z Wrocka, i pisz ,ze sa gdzies pod Padwa....czyli juz niedlugo zawitaja...
Hura, przybywa , swieza, polska krew:):):)
Barbie6 gdzie jesteś,potrzebuje twojej pomocy!
Ciao mi chiamo Luca, sono un ragazzo di Roma. Dopo aver vissuto a Londra dove ho conosciuto una ragazza polacca, Gosha, sono tornato a vivere nella mia città e mi piacerebbe fare amicizia e perchè no, da guida turistica alle connazionali di Gosha, anche imparando un pò di inglese e perchè no anche il polacco! scrivetemi alla email: [email] czesc wszystkim!!!
witajcie. ja jak zwykl pokazuje sie poznym wiczorem gdy moja oliwka spi.u nas strasznie si ochlodzilo, jest poprostu zimno i deszczowo. czuc juz jesien w powietrzu. rok tmu 8 sierpnia chrzcilam swoja oliwke. ale ten czas zlecial.franci oliwka tz niedlugo ma szczepionke 24 sierpnia.najbardziej boje sie jak goraczkuje po niej. pokazaly sie u nas grzyby, borowiki i kozaki czrwone. wczoraj zjadlam pyszny sosik z grzybkow z ziemiaczkami. teraz gdy beda wiksz ilosci grzybkow bede zbierac i sprzedawac w skupie, odloze na droge powrotna z wloch. przezorby ubezpieczony. mariusz odzwij sie? jak tam przygotoania? martwwie sie jak zajedziesz z dziecmi? przciez takie malenstwo remik jak on zniesie taka dluga podroz, az sie martwie. pozdrawiam wszystkich
Witam.
W przedwyjazdowej gorączce mam chwile czasu zeby coś tutaj wrzucić.
Jeszcze 48 godzin do wyjazdu:)Juz nie mogę sie doczekac tego jak stanę na ziemi włoskiej(przynajmniej o wiele cieplejszej niż Nasza).
Zastanawiam sie jak Remi zniesie podróż,kurcze tyle godzin a on taki rozbrykany(jak tygrysek z Kubusia puchatka:))Już jestem spakowany jutro tylko kosmetyzcne poprawki i w czwartek tylko zrobić wszystkim prowiant i do autokaru.A potem 18 godzin podróży przez niemcy,austrię i wspaniałe wloskie dolomity.Będę mial w piątek z rana co podziwiac za oknem:):):).ie wiem czy ten wpis zas gdzieś nie poleci ????
O widze ze poszedł na dobre miejsce:):):)Ważne że juz w piątek po południu będe mógł odpocząć od dzieci,kobiety,matki,żony jak ja wam współczuję tej charówki,naprawdę wolę iść nawet na 10 godzin do pracy niż zajmować się domem i dziećmi.CZAPKI DLA WAS Z GŁÓW!!!!!!!!!!!!!!!!
Buon Pomeriggio a Tutti!!!!
witam,właśnie pokłóciłam się z moim italiano i chyba per sempre już żałuję,jestem prawdziwa stronza!!!i co teraz?nie chciałam tego powiedzieć i mi się powiedziało,jak mogłam być taka podła?a jeśli mi nie wybaczy?
Boże jak dobrze,że jeszcze nie napisałam podania o rozwiązanie umowy!
nie odbiera moich smsów,co ja zrobiłam?
Barbie daj mu ochlonac...
jesli zalujesz, szukaj kontaktu i nie zrazaj sie ,ze sie nie odzywa...
Mariusz...wszystko bedzie dobrze, zobaczysz, a Remek pòjdzie spac..i bedzie spal..tylko tobie bedzie niewygodnie, ale co tam...odbujesz sobie jak zajedziesz na miejsce:)
Powodzenia
Marzena, nie przezieb sie tylko przy tych grzybach.
Caluski dla Oliwki.
Pozdrowienia dla wszystkich..
Franci,ty ich znasz dłużej,czy trudno im wybaczać?ja nie chcę go przepraszać,bo to on zaczął i mnie obraził a potem próbował obrócić to w żart,ja chcę,aby to on pierwszy się odezwał i chciał moich przeprosin,
wtedy będę wspaniałomyślna i wybaczę...dobrze,że nie widzi teraz moich łez
melduje sie juz z Polski :) my z maluchem jestesmy tu od wczoraj :) brrrrrrrrrrrrr jak tu zimno, deszczowo i wietrznie,przywitalam sie z przeziebieniem...nie ma to jak sloneczna Italia :)
Mariusz: podziwiam Cie bardzo, tatus i 3-ka pociech, wyrabiasz conajmniej 200 % normy, Twoja zona musi byc z Ciebie dumna. Co do podrozy 18- to godzinnej z maluchem, rozbrykanym jak mowisz, to ...ojej :) ale zawsze masz posilki w postaci Twoich corek. Moze zaproponuj mu w czasie jazdy przesypywanie czegos z jednego pojemnika do drugiego, moj (rownie, rozbrykany synek, zwany pedziwiatrem, potrafi sie zatrzymac w biegu, zeby cos przesypywac. poza tym mozna takiemu maluchowi podac granulki homeopatyczne (cocculus dagomed)-wskazania- stan niepokoju przed podroza i mysle, ze w razie czego to pasazerowie Ci pomoga. Dacie rade.
Franci, jak Ci fajnie, ze masz kolezaki na nocne Polakow rozmowy, jejku jak ja to uwielbiam..dokoncze pozniej, obowiazki...pa pa
witam wszystkich,czy to ż jesień koniec lata?paskudztwo taka pogoda, można popaść w deprechę nie ma jak słoneczko i ciepełko.Ja uwielbiam ciepło i słonce dlatego jak podejmowałam decyzję o wyjeżdzie do pracy za granicę, miałam na uwade tez klimat.Mogłam uczyć się angielskiego i wyjechać do angli ale tam to wogóle można ześwirować, słynny londyński klimat. Właśnie nasi wygrywają z grekami, Majdan jest rewelacja, ciesze się bo stawiałam na naszych.Jutro koniec mojego urlopu wracam do pracy, po przerwie zaczyna się kurs włoskiego więc życie wraca do normy.Marzenko podziwiam jeszcze raz grzyby to dla mnie czarna magia, rzadko trafiam na jadalne one po prostu złośliwie chowają się przedemną,tak że zbuerając grzyby oglądam las i to wszystko.Boje się że nazbieram trujące bo się nie znam.Tak wogóle to twarda z ciebie sztuka nie załamujesz rąk i nie płaczesz że ci żle ale szukasz wyjścia, to mi się podoba .Nie poddajesz się i na pewno ci się uda.Mario jeszcze raz szerokiej drogi, niech ci szybko zleci no a na miejscu to już wiesz co ci zyczę, pozdrów żonkę ,Będę myśleć i machać jak już wsiądziecie do autokaru. Ktoś życzliwy musi was pożegnać tak żeby była dobra wróżba, wtedy w itali tez ci się wszystko uda.Pozdrawiam znajomych i nieznajomych
Wisła była świetna nie wiem może to ten napis na koszulkach"tyskie" dodał im pałeru
Barbie...nie moge powiedziec,ze "ich" znam, bo kazdy z facetòw to oddzielny egzemplarz, tak jak i my kobietki, wiec trudno generalizowac.
Jesli to jego wina( a ja zrozumialam ,ze twoja) to nie dawaj sie i czekaj az cie przeprosi, choc typy z poludnia sa zawziete w tych kwestiach:)
Ale jak go nie wychowasz teraz, to "pòzniej juz bedzie za pòzno":)
Enri...co tam zimno, chlon kochana cala soba Polske, zeby ci starczylo jak juz wròcisz do Italii.
A my z moimi znajomymi wczoraj spiewalismy sobie z gitarka....a przy fragmencie z "Kwiatòw Polskich" Tuwima ryczalam jak bòbr....ale fajnie.
Troche jestem ostatnio niedospana a i moja Niunie przejal teraz "pan maz"ale tak sie umawialismy...wypijam te polskosc z tych moich przyjaciòl jak sie da.Dzisiaj jedziemy poszalec po San Marino, na pewno jakies perfumki a moze koniaczek...
Emra wsiakla...przyjechala i sie nie odezwala...ale ja rozumiem:) to "wina" tego Wlocha, ale to dobrze niech sie nim nacieszy.
Mariusz...juz jutro ruszasz.....trzymaj sie cieplo, mysl pozytywnie, wszystko bedzie dobrze...powodzenia.
Marzenka jak grzyby...?
Pozdrawiam wszystkich
Dysio,przepraszam,dopiero teraz zauważyłam twój wpis,jestem do dyspozycji,prosze odezwij się
Franci i wszyscy kochani "filetowi',a jednak jadę do mojego amore,zadzwonił i powiedziałże jestem jego grande amore,jestem jego życiem i jedyną radością..i jak go nie kochać?
nareszcie przestało lać,razem z deszczem odeszła moja rozpacz...papatki
http://www.wloski.ang.pl/forumw.php?IDt=3626
OTO LINK DO NASTĘPNEJ CZĘSCI NASZEJ SAGI
http://www.wloski.ang.pl/forum
w.php?idt=3626
Jestem we wloszech od 2lat.nigdy nie mialam okazji latac po internecie.ale od pewnego czasu kazda chwile w ktorej nie mam co robic zagladam na strone wp w poszukiwaniu ciekawostek.twoja strone znalazlam przypadkiem...chcialabym wiedziec jaki cel ma sta strona.iza
no jak to, tajemnicą poliszynela jest, że celem tej strony jest dominacja nad światem, co za pytanie :)
Temat przeniesiony do archwium.
211-231 z 231
| następna