no tak..za mężczyzn których nie mamy, ale mieć będziemy:)
te moje 2 przyjaciółki ze studiów (byłysmy fajne trio 2 ewy i Magda czyli ja)
już są zamężne - obie slub tego samego dnia braly w tym roku gdy ja w Rzymie byam, już obie dzieciaczki będą miały więc że tak powiem troche dziwnie z nimi toast za mężczyzn których nie mamy ale mieć bedziemy:)