hej, Marzenko my na razie mamy tylko slub cywilny... musielismy to jakos podzielic, tu przyjadzie rodzina mojego amore i znajomi stad, a na slub koscielny w Polsce przyjdzie moja rodzina itd, chociaz juz czesc osob zapowiedzialo nam ze sie znajwia rowniez w Polsce, bo tam moi rodzice organizuja wszystko... party kiecki itp, ale to nie wiem jeszcze kiedy, a tu tymczasem choc skromniej to cieszy nas bardzo ta nasza uroczystosc. Ale jak juz napisalam, jestesmy bardzo spokojni, tak na serio to na razie chyba bardziej przezywamy wyjazd do Polski hihi, kiecki jeszcze nie mam, bylismy wlasnie na zakupach ale jakos nic mi nie wpadlo w oko, obraczki tez juz mamy ale tym zajela sie siostra amore z mezem, chcieli bardzo, a dla nas lepiej. Tak na prawde to wszyscy nas we wszystkim wyreczaja i musze przyznac, ze raz w zyciu jest to przyjemne! Apropo zmiany w moim zyciu ...hmm wieksza zmiana byl przyjazd tutaj i zostawienie dotychczasowego zycia, a ten slub to takie bardziej swieto niz jakas super zmiana, bo jak dwoje ludzi darzy sie uczuciem to i slub cywilny nic nie zmienia, co innego slub w kosciele, ma inna wymowe.