Dolcissima :)
serdecznie Cię pozdrawiam :) wiem ,ze jest Ci bardzo cięzko.Nie wiedziec co się dzieje z ukochaną osobą , to cos koszmarnego. MAm nadzieję,że szybko się pozbierasz, bo niestety mam wrażenie, że na tym chłopaku nie mozna juz polegać.
Ja przeżyłam fantastyczny rok z pewnym Włochem :) Giacomo, juz mielismy plany na przyszłośc i całe zycie :))))... ale tak sie złozyło,że jak kochał szczerze, to tez szczerze przyznał sie,że dalej kocha , ale juz nie mnie. Miał jednak odwagę powiedziec mi to osobiście... wypłakałam sie wtedy za wszytkie czasy :)
Głowa do góry!!! będzie ci bardzo cięzko, będą Cie dręczyły pytania dlaczego ??? co takiego zrobiłam ???, ale z czasem będzie mniej bolało i będzie lepiej, a może i kiedys będziesz się z tego wszystkiego śmiała :)