Jestem załamana:-( Aiuto:-(

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 380
a jacy sa ci urodzeni 14 stycznia?
Dol ... zachowujesz się jak żona, którą bije mąż. On ją bije, ale ona nadal zostaje z nim. Przestań wreście go usprawiedliwiać. Zobacz, że on ma 30 lat.

Pozdrawiam, Piotrek
dol..a ile ty masz lat ze sie zapytam...
Dziewczyny, ale tu przeciez nawet nie musi w gre wchodzic inna kobieta. Facet stwierdzil, ze z jakiegos powodu chce sie "zastanowic" i... przestal sie odzywac, bez zadnego uprzedzenia. Dla mnie w tym momencie liczy sie brak szacunku dla mnie i dla moich uczuc (niewazne, ze bede sie martwic, ze cos mu sie stalo na przyklad), i to jest najwazniejsze. TO DLATEGO wiecej by o mnie nie uslyszal.

PS. Perro, cisnie mi sie cos na usta, Ty juz dobrze wiesz co, ale przemilcze,;-)
Deelayah, na szczescie na tym forum jest miejsce dla osob o roznych pogladach, takze moze faktycznie przemilcz:)
Przestancieeeee... przeciez ona juz do niego nie pisze...poza tym wszystko to rozgrywa sie szybko w ostatnich dniach...zostawcie juz ja...ma cosa vogliono questi qua????
Dol. , nie potrafie zrozumiec jak po tym wszystkim, co zaszlo i jak on cie potraktowal, mozesz nadal przedstawiac go w samych superlatywach i ciagle go bronic!

Obudz sie, ten 30 latek to jeszcze dzieciak, typowy mamisynek. Glowa do gory, na pewno poznasz w swym zyciu jeszcze niejednego faceta, o wiele bardziej wartosciowego niz on!!!
ile znam takich dziewczyn..co placza..czekaja..i znowu placza i czekaja..
Boc.To jest typowy,toksyczny zwiazek.Facet tak przywiazał do siebie kobiete prawiac jej komplementy,wypłakujac się jej od czasu do czasu w rekaw na zawołanie,tak ją stłamsił,zniewolił psychicznie,ze wydaje jej się,ze bez niego więdnie,w poczuciu niepopełnionej winy.Moze sie wielu nie podobac,ze tak o tym dyskutujemy ale czuje,ze im więcej sie bedzie o tym mówic tym madrzej postapi Dol.i inne bedace w zwiazkach na odległosć(chociaż majac faceta na miejscu tez nie mozna być go pewnym.Bo jak Skiba śpiewał:"Facet to swinia")
>Mnie zawsze zadziwiaja dziewczyny, ktore sa w zwiazkach na
>odleglosc(lub w zwyklych zwiazkach), ufaja partnerom w 100% i glowe by
>dalu sobie uciac, ze partner ich nie zdradza. Wy chyba zycia nie
>znacie.<
perro.. to ty chyba caly czas zdziwiona chodzisz? ;)
tak wiele jest rzeczy, ktore cie zadziwia... i ta doglebna znajomosc zycia...
a dla obserwatora z boku, to po prostu powielasz stereotypy, jesli twoje doswiadczenie jest takie a nie inne, nie oznacza to ,ze to samo i w identyczny sposob spotyka innych.

>Szczegolnie jesli wybranek jest Wlochem.Mozecie sobie pisac, ze nie mozna oceniac ludzi po narodowosci, ale to, czego ja sie naogladalam mi wystarczy.<

i bedziemy powtarzac, ze nie mozna oceniac ludzi ani po narodowosci ani podlug zadnej innej cechy ogolnej, bo kazdy czlowiek jest inny.
i ilosc "ogladanych" przez ciebie rzeczy tej akurat prawdy nie zmieni:)
Trishya, ale mnie naprawde za bardzo nie interesuje, co sobie myslisz:) Na tym forum jest miejsce dla ludzi o roznych pogladach.
mnie to ciekawi co jej takiego powie "na dzien dobry" kiedy w koncu namysli sie zadzwonic...
Powie jej, ze byl zawalony praca, a ona w to uwierzy:)
jak znam zycie to tak bedzie...
totez ja wlasnie wyrazam moj poglad :)
gdybym miala wypowiadac sie tylko dlatego, ze moje slowa kogos interesuja, lub milczec, gdy kogos nie interesuja, to nie wzielabym udzialu w zadnej dyskusji.
a poniewaz uznaje wymiane opinii za jedna z glownych przyjemnosci w moim zyciu, wiec po prostu wyrazam moje zdanie.
i przyznam ci sie, ze mnie jeszcze nie zdarzylo sie uzyc jako argumentu w dyskusji stwierdzenia: "nie interesuje mnie co ty o tym myslisz", bo po pierwsze, zazwyczaj szanuje moich interlokutorow, a po drugie, bylaby to prymitywna proba pomniejszenia wartosci wypowiedzi mojego rozmowcy , a ja (podobnie ja i ty), uwazam, ze na swiecie zyja ludzie o roznych pogladach, ktore to poglady maja prawo wyrazac...zwlaszcza w miejscach specjalnie do tego przeznaczonych.

milego wieczoru:)
To nie mial byc zaden argument, po prostu stwierdzilam fakt. Nie lubie jalowych dyskusji i wiem, kiedy sobie odpuscic. Ja takze zycze milego wieczoru:)
Dolcissima, bardzo Ci współczuję. :(

Bardzo dobrze, że wysłałaś do niego smsa i napisałaś, co sądzisz o jego zachowaniu. Jeśli tylko ulżyło Ci po tym, to znaczy, że dobrze zrobiłaś.

Faceci są okrutni i bez serca, tzn. większość z nich. :/
hej nie badzcie az takie ostre..jak sie jest z kims prawie rok czy wiecej niz rok czy nawet kilka miesiecy i sie spedza ze soba 24 na dobe albo rozmawia codziennie o wszystkim po kilka godzin, to sie ma wrazenie ze zna sie ta osobe, i jak nagle ni stad ni z owad zycie weryfikuje ten poglad to czlowiek ma prawo byc skolowacialy. Tak pewnie wlasnie czuje sie Dolc... Ona nie przedstawia go w samych superlatywach tylko nie moze sobie pewnie jeszcze ulozyc tego w glowie ze osoba co do ktorej byla pewna okazala sie byc inna + i to jest niestety prawda ze nawet po 20 latach zwiazku nie mozna byc 100% pewnym, nigdy nie mozna byc 100% pewnym !!! Niczego...
podaj swoj nr gadu chce porozmawiac z Toba o tym tez bylam z wlochem ,strasznie mi Ciebie zal.....:((((((((((((((((((
to naprawde okropne:(rozumiem Cie
daj swoj nr gg z checia pokikam z Toba tez bylam z wlochem..:(
daj swoj nr gg z checia pokikam z Toba tez bylam z wlochem..:(
w ogole wzruszylam sie az jak czytalam Twoje wypowiedzi:( c
Dziewczyny, dajcie swoje numery gg...ja tez przeżyłam podobną historię....
Dolci tlumaczy tego faceta aby podswiadomie wytlumaczyc siebie! nie jest latwo zdac sobie sprawe, ze zostalo sie zrobionym w bambuko! to norma! poza tym takie sa chyba stadia po rozstaniu.najpierw zal, potem zlosc, potem cos tam jeszcze. dla mnie najtrudniej bylo przyznac sie do "porazki" przed znajomymi i rodzina. ale z doswiadczenia wiem, ze z kazdym dniem bedzie lepiej. "czas leczy rany"-zdanie oklepane ale BARDZO prawdziwe!!!
cdn.?????
Nieco niesmaczne wydaje mi sie wpisy niektorych z Was.
Owszem, padaja tez madre slowa, ze' powinna go zostawic', 'obudzic sie' etc. Ale macie serca i chyba wiecie, ze czlowiek ani nie zakochuje sie na zawolanie, ani tym bardziej nie odkochuje !!
Dol. przezywa te sytuacje tak samo, jak przezywalabym ją ja i Ty i cale zastepy dziewczyn, ktore zostawilby facet, ktorego darzyly uczuciem, zaufaniem.. miloscia. I chyba nie ma w tym nic dziwnego ?
Gdyby utrata czlowieka, ktorego sie kocha nie bylaby bolesna, w ogole nie byloby zawodow milosnych.
Nie oceniajcie wiec prosze Dolci, bo- tak jak napisalam i tego jestem pewna- kazdy z nas przezywałby, gdyby ktos zawiodl jego zaufanie i zdeptal uczucie, ktorym sie kogos obdarzylo.

A opinie w stylu... "Facet tak przywiazał do siebie kobiete prawiac jej komplementy,wypłakujac się jej od czasu do czasu w rekaw na zawołanie,tak ją stłamsił,zniewolił psychicznie,ze wydaje jej się,ze bez niego więdnie".... Do osoby piszacej post: skad wiesz, ze tak bylo? skad wiesz, ze ja stlamsil? Moze tylko pozwolil, by sie w nim zakochala? I to wystarczylo, zeby teraz tak cierpiala...?
Pozdrawiam
I tu sie zgadzam z magia. I co Dolcissima, odezwal sie chociaz?
stronzo
magia wszystkich facetów bez wzgledu na narodowość uprawiających czarny podryw stawiam na równi z guru sekt. Człowiek bez skrupów atakuje macierzyńsko -opiekuńczy instynkt kobiety. A sekty to poważny problem włochów.
http://www.gazzettadisondrio.it/3444-il_problema_delle_sette_in_italia.html.
Bez komentarza
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 380