Kasia - ja już kilka razy zaznaczyłem, że MASZ swoje zdanie i dalej tak uważam.
Piszesz i je wyrażasz w tematach drażliwych dla niektórych forumowiczek.
Tylko zbyt często bierzesz niektóre moje argumenty/uwagi do siebie nawet jeśli Cię tak naprawdę nie dotyczą. Stajesz bezkrytycznie po stronie grupy jakieś nie do końca rzeczywistej i realnej grupy dziewczyn, które są szczęśliwe ze swoimi partnerami i uważają się w pełni zintegrowane z tym krajem.
Każdy niech się czuje jak mu wygodnie nie moja sprawa...
A czy ja jestem przewrażliwiony? Być może...
Na dużo rzeczy jestem przewrażliwiony m.in.:
- na wyzyskiwanie krajów trzeciego świata przez państwa pierwszego
- na manipulowanie państw ww. pierwszego świata przez korporacje
- na manipulowanie i wyzyskiwanie pracowników przez ww. korporacje
- na manipulowanie i wyzyskiwanie zwykłych ludzi przez ww. pracowników korporacji
- na cały światowy system gospodarczy oparty na spekulacjach giełdowych
- na system bankowy oparty na wyzyskiwaniu zwykłych ludzi poprzez lichwę czyt. pożyczki nie wspominając o jakimś bandyckim "tasso varibile"
- na manipulację w reklamach tv/prasa i inne
- na cały ten GLORYFIKOWNY public relations i marketing, który w sumie polega na tym żeby sprzedać np. "żelazo" w cenie złota - czyli oszustwo na kliencie.
itd. itd.
Nie wspominając o obecnym stanie naszej planety, braku wody pitnej, wymieraniu wielu gatunków zwierząt / ich traktowaniu i wielu, wielu innych.
Gdzieś między tymi moimi przewrażliwieniami napisanymi i pominiętymi jest jeszcze miejsce na gatunek ludzki za jego głupotę i krótkowzroczność.
Gdyż on jest jedynym ogniwem wszystkich moich irytacji i przewrażliwień.
Więc jak widzisz Kasiu moje przewrażliwienie na postępowanie i podejście części
Włochów i Włoszek do Polaków i Polek w BELPAESE jest tylko wierzchołkiem góry lodowej.
Niech tylko nie wyskoczy mi teraz jakiś domorosły psycholog czy inny analizator i nie zacznie mi wytykać od alterglobalistów czy innych socjo-niedostosowanych ;-)
Nie wszystkie cechy i wykreowane poglądy leżą w naturze człowieka czy w jego doświadczeniach... Ja tylko obserwuję - nic więcej...