Moze jestem kretynka... ale...

Temat przeniesiony do archwium.
91-112 z 112
| następna
he he..jak na razie to ja jestem bardziej wygadana,co?..ta niemota /osoba dziecinna..wyjasniam dla nie rozumiejacych slowa 'niemota'../ nie zagada mnie :D
przeczytalam twoja hitorié i mysle,ze chlopak pokazal wiele znakow na dowod,ze mu na tobie zalezy,przede wszystkim zabral do domu i przedstawil swoim znajomym,chociaz czasem rodzice znajac swojego syna akceptuja wszystkie jego kaprysy,ale skoro mowisz,ze to powazny facet..
poza tym nie sadze,aby wlosi mieli jakies wieksze problemy ze znalezieniem sobie kogos tylko do seksu,seks jest dla nich tak naturalna potrzeba,ze posadanie kogos tylko w tym celu jest usprawiedliwione i oczywiste(przynajmniej tu w emilia romagna).mysle,ze jest to takze sprawa indywidualna wiec nie twierdze,ze zyja tak wszyscy.
mysle,ze najwazniejsze to co jest miedzy babka a facetem to zwyczajna przyjazn i zrozumienie wlasnych potrzeb z zachowaniem wlasnej kobiecosci i meskosci tzn.,zeby zwiazek nie zamienil sie w relacje siostra-brat,albo tez(co zanotowalam tu we wloszech)aby maz i zona nie traktowali sie "per pan".
Konkludujac..sluchaj serca ale i tez rozsadku,baw sie,poki masz okazje i postaraj sie wyluzowac i traktowac ten zwiazek nie smiertelnie powaznie.3mam kciuki!!
Hej laseczki!

Powiem wam, ze na prawde mu ufam. Obserwowalam go bardzo dokladnie, bylam bardzo ostrozna (zero seksu) i jestem przekonana, ze mu na mnie zalezy. Jego rodzice to bardzo porzadni ludzie (nie akceptuja skokow w bok; najlepszy przyklad: jego byla dziewczyna z ktora byl 4 lata spala u niego tylko z 5 razy bo oni poprostu nie akceptuja "tego rodzaju" wolnych zwiazkow (oni sa ze soba od 17 roku zycia-> rodzice).

Nie patrze na niego jak na wlocha, bo to poprostu dobry chlopak. Poznalam w swoim zyciu wielu dupkow (wieksza ich czesc byla z Polski) i sie na nich duzo bardziej przejechalam, wiec teraz poprostu postaram sie mu zaufac, bo juz bardziej sie przejechac (niz kiedys to mialo miejsce) juz chyba nie mozna. Nie bede sie cale zycie bala, trzeba zaryzykowac, najwyzej po raz kolejny strace zaufanie do mezczyzn...
daj mu jakas doze zaufanie ...to tak jakby on prosil bank o kredyt../ty to jestes ten bank/dasz mu kredyt ale na 80 procent bo 20 procent to on muso miec wkladu wlasnego.. rozumiesz? Zmierzam do tego ze kazda znas musi sie odkrywac powoli ,powolutku przed mezczyzna nigdy hop siupod razu..zawsze trzeba miec swoje sekrety ,male tajemnice..byc intrygujaca..by on chcial cie odkrywac na nowo..zawsze trzeba zaskakiwac..i miec swe miejsce na ziemi swoich przyjaciólo nie rezygnowac z nich...nie 'oddawac sie' facetowi w calosci..i nie wisiec,na nim niczym bluszcz..i kochac siebie...Facet ma byc 'servire' dla kobiety... ma byc uzyteczny,przydatny! :D
esatto gaio ;) Ja tez mam tak zamiar zrobic i to tez robie ;) Nie ma nic hop siup ;) A jak bede wiedziala, ze cos kreci odrazu sie z nim pozegnam i tyle... Ale z tego co zaobsrewowalam on byl bardziej przerazony tym, ze ja mu powiem "ciao" niz na odwrot... Takze jest dobrze kobitki ;) Nie ma to czy tamto, nie mozemy sie dac facetom omamic! ;)
sratatata... takie przemyslane dzialanie jest mozliwe tylko na poczatku znajomosci/zwiazku. predzej czy pozniej dajemy sie poniesc uczuciom i juz trudniej kontrolowac nasze zachowanie. ale w koncu o to chodzi-zeby znalezc partnera przy ktorym mozemy byc soba, bez udawania, bez gierek, itd... chodzi o te same cele, te same priorytety. oczywiscie fajnie jesli potrafimy byc atrakcyjne dla facetow dluuuuugo ale mysle, ze jesli milosc jest prawdziwa (a facet w porzadku) to nawet bez tej tajemniczosci zwiazek jest super.AlmaNegra! fajnie, ze Twoje watpliwosci sie rozwialy. teraz wypada zyczyc powodzenia i wytrwalosci w zwiazku na odleglosc;) obyscie byli razem wkrotce:)
ej...LS..faceci maj inny sposob myslenia..niz kobiety nie mozesz myslec ze oni mysla tak jak ty..jest inaczej...poniesc sie na fali,dac sie zaslepic..po co?jakn ie czujesz po kazdej rzeczy jak on zrobi po kazedym slowie ucucia spokoju i szczescia..tylko niepokoj i watpliwosci to znaczy ze sie nie ulozy..ze doniczego ten zwiazek nie sluzy..sluzy tylko do pogarszania samopoczucia..wtedu wiadomo ,ze on manipuluje byc 'cos' uzyskac../to sa te gierki../a slowo "tajemniczosc' uzylam w cudzyslowiu..ale go nie wstawilam..facio jak juz odkryje wszystko co jest do odkrycia..z reguly idzie polowac dalej..nastepny kroliczek do gonienia..no coz, juz jest udowodnione ,ze ludzkosc ma niewiernosc w genach...dzieki temu nie wygineli. jak dinozaury... he he.Nie ma zwiazkow na cale zycie ..jest zawsze na 'jakis czas' to zawsze dwoje musi chciec byc w tymze zwiazku..a jak jest to sami dobrze wiecie ,wystarczy sie dobrze rozejrzec..:D
eh, tak jakby tylko faceci byli swiniami;) na szczescie nie jest tak zle, bez przesady. tak zreka na sercu, ile razy Was facet "wykiwal"? na koniec slowa pewnej piosenki: "if you trick me once, shame on you, if you trick me twice, shame on me". tyle;)
hehe facet ..'wykiwał'...zawsze ostatnie slowo nalezy do kobiety ...mowi mu sie ... ze byl slaby w lozku!...i juz gosc jest zdołowany...i sie wstydzi sam przed soba!A tak znowinek technologicznych skoro juz na tym forum robie za 'bieglą 'najbardziej doswiadczona zyciowo...to polecam telefon sensacje.. Firma Lenovo zaprezentowała nowy telefon komórkowy - model o oznaczeniu P960.Toshiba R500 tez ma taki czytnik..Mozna sie z tymi komoreczkami poczuc jak agent FBI.. Co ciekawe, urządzenie wyposażono w skaner linii papilarnych...Drogie panie i juz ich mamy!..Mozna sie z tymi komoreczkami poczuc jak agentka FBI..
e, to juz lepiej od razu zerwac... wyjdzie taniej;)
to po co zaczynac?....zeby zrywac?...to juz lepiej na wstepie odpuscic..byc single..masz swoje mieszknie ,a ja swoje..spotkamy sie wieczorkiem.....ale potem wez prysznic i spadaj do swego mieszkania..bo nie lubie jak ktos mi chrapie do ucha..idz juz idz,zamknij drzwi ale z tamtej strony..a ja dostane drugiego orgazmu..jak ty zamkniesz drzwi wlasnie z drugiej strony..z szczescia ,ze juz wyszedles...... buhahahahahahahahahahahah..faceci sa zbedni...Seksmisja to byl dobry film z dobra idea..
Bądź ostrożny, kiedy pochłonięty swoimi sprawami stoisz nad brzegiem rzeki. Możesz zostać wbryknięty do wody.
te rozsodek czy ty chociaz rozumiesz to co wklejasz? ;)
...buahahaha Infantylny czyta wlasnie/..i cytuje/ Kubusia Puchatka..to sie nazywa opoznienie w rozwoju,czytalam to jak mialam 9 lat..20 tak cofniety w rozwoju...toć to cala generacja!!!!
fakt, inteligencja emocjonalna na poziomie 5 latka
to ma byc zagadka do rozwiazania dla nas:Po co on to wkleil tu na ten post!???..to zeon tego nie rozumie...to juz ustalilismy..rzeka..to siec..ale jaki idiota stoi nad brzegiem rzeki i jest pochloniety swoimi sprawami?..nad brzegiem rzeki???..mysle ze tylko polglowek,cwierćglówek...albo samobójca..czyli..ustlilismy intrenet,siec to rzeka..polglowek...samobojca..autodestrukcja to zaburzenie instynktu samozachowawczego..to działanie lub szereg działań mających na celu spowodowanie szkody sobie samemu.. mówiąc potocznie to dobrowolne podejmowanie zachowań niekorzystnych, bezpośrednio lub pośrednio zagrażających zdrowiu i życiu...oooo biedny Infantylus wlasnie nam oswiadczyl ze chce sie targnac na swoje zycie /a on ma jakies zycie..wewnetrzne??bo mi zakrawa na robota../zreszta slowo bryknac jest tego dowodem..bo bryknac tzn odskoczyc wesolutko,
bawić się hałaśliwie, broić, brykać, dawać się we znaki, dokazywać, rozrabiać to sa synonimy do brykać.Podsumowujac.. Infantylus jest niezdecydowany pomiędzy bryknieciem do rzeki a bryknieciem do Wesolego Miasteczka..doradzam Gabinet Smiesznych Luster..czlowieku naucz sie z siebie smiac najpierw a potem tu wroc ktoregos dnia....wyluzowany i RADOSNY..JAK MY! :D
nie podejrzewalam, ze to kiedys powiem ale kuzwa chyba zerwe z wlochem... bo a) nie uznaje czegos takiego jak zwiazek na odleglosc b) cos mi nie daje spokoju i mu nie ufam. Ok przedstawil mnie rodzicom, znajomym, ale skad moge do cholery wiedziec czy on nie ma kogos na boku? Nie mozna poznac czlowieka widzac go raz na miesiac na pare dni i nie zaufam mu do momentu az stan rzeczy sie nie zmieni... Moze i byl w danym momencie ze mna szczerty, ale do cholery to w koncu wloch. Teraz moze byc pieknie a za 5 min. moze mu ta cala fascynacja przejsc. Wlasnie ogladalam sobie zwiastuny filmu o ktorym opowiadal mi italianiec (Tre Metri Sopra Il Cielo) i tak dochodze do wniosku, ze wlosi to jednak dupki... Niby takie wielkie ti amo och, ach ale tylko na 2 lata a potem "mi dispiace ma ciao bella". O nie nie, tak sie bawic nie bedziemy ;/ Kuzwa ja to mam jednak z tymi chlopami pecha... Jak nie palant szukajacy laleczki, to niedojrzaly emocjonalnie gnojek tudziez bajkopisarz lepszy niz sam Andresen (przy tym gostku bracia grimm wymiekaja) albo facet wielce zakochany ale kochajacy miloscia toksyczna, dzwoniacy do tej pory do mnie po nocach! A teraz jeszcze kuzwa wloch... no cudownie, wspaniale, uroczo i slicznusio... KUZWA! Czy ja na prawde az tak wiele wymagam? Ja bym chciala poznac poprostu NORMALNEGO faceta... ale mi to chyba nie jest pisane :/ P***** ide do zakonu ;]
Za jakiś czas/tydzień spakój sie i jedź bez zapowiedzi,wynajmij pokój w hotelu niedaleko jego domu..i wszystko będziesz widziała/wiedziała:P
Wątpliwości sa zawsze a zwłaszcza w związkach na odległość. Nie popadaj w paranoje, nawet jakbyś z nim mieszkałą to widzę, że miałabys problem-czy oby na pewno poszedł do pracy??? WYLUZUJ albo się zadręczysz.
Zwiazek na odleglosc to jest zwiazek na odleglosc: z Wlochem, Polakiem, ale i z Wloszka, Polka. Zwiazek bliski terytorialnie :)) w niczym Wlochom nie przeszkadza. Polakom tez nie.
Alma Negra, spokojnie, nie podejmuj decyzji pod wpływem emocji, bo to najgorszy doradca kobiety:) Jak na razie nie masz żadnych dowodów, że facet coś kręci albo że zabezpiecza sobie boki...Zastanów się, czy Tobie na nim zależy i czy są w przyszłości pespektywy związku nie na odległość. Jeśli tak to może daj mu szansę. Facet do tej pory Cię nie zawiódł, więc zasługuje na szansę ale tylko jedną oczywiście i na jakiś mały kredycik zaufania. Jak nie spłaci kredytu to umieścisz go w rejestrze włoskich dłużników aby już żadna ina dziewczyna nie dała mu kredytu zaufania..
A poza tym, co dla Ciebie oznacza 'normalny facet". Normalność to często rutyna, ciepłe kapcie itp...Związek powinien jednak być odskocznią od normalności i prozy życia.
macie racje dziewczynki... musze wyluzowac... nie wiem czemu tak jest ale niesttey czasmai udziela mi sie taka typowa babska panika. Jak facet jest dupkiem to byl nim od poczatku. Najwyzej sie przejade; nie ja pierwsza i nie ja ostatnia. Narazie jest grzeczny wiec nie ma co panikowac ;) A jak sie nawet przejade to lepiej, ze stanie sie to teraz niz mialoby sie stac np. po slubie... wtedy to dopero sie jest czym martwic jak sie okazuje, ze zyje sie z diabelkiem ;) Ok, slowo harcerza, juz nie bede siac paniki ;)) Czekam na rozwoj sytuacji.. z czasem i tak wszystko wyjdzie na jaw ;) Zwiazek musi opierac sie na zaufaniu bo inaczej NIC z tego nie wyjdzie, czy bede mieszkac tu czy tam... Nie wiem co sie ostatnio ze mna dzieje, nigdy nie bylam zazdrosna (moze to znak ze mi na nim na prawde zalezy?) i wychodzilam z zalozenia ; a idz, rob co chcesz, jak zrobisz blad to bedzie on dla ciebie pierwszym i ostatnim i to ty bedziesz tym, ktory cos straci nie ja.. No i bylo dobrze i teraz tez bedzie :)
mimo wszystko zwiazek na odleglosc jest do kitu. zwlaszcza jesli nie mialo sie okazji byc z dana osoba w zwiazku "normalnym". pomijam juz brak czestego kontaktu, itd, itp... moim zdaniem problemem moze byc nagly "przeskok" z takiego zycia na odleglosc do zycia pod jednym dachem. nie ma nic "pomiedzy".a to "pomiedzy" to fajne jest! naprawde!:)))
Temat przeniesiony do archwium.
91-112 z 112
| następna

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa - tłumaczenia