Do naszych dziewczyn

Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 188
:)...sittsam to nie to samo...no ale :)
"Trzeba by iść w jego ślady"

Hehehe... Sittsam, czy to jakaś sugestia? :D
Laura....ja udałam, że tego nie zauważyłam...:)
Laura Jane jesli sa pytania to sie pytac.
pozdrawiam Wszystkich.
Witaj Aagnese
To temat o ktorym juz zapomnialem.
Cos takiego.Dzien swistaka :)
no nareszcie!!!!
a czemu Ty mnie tak zostawiasz??? hmm???...najpierw jesteś ze mną cały czas i przyzwyczajasz to swojego poczucia humoru a potem znikasz w imię wyższych celów...faceci!!!
a tak serio miło Cię znów tu "widzieć"...
No ja siebie tez tutaj widze milo :))
A ta Australijka z Samoa co mialem sie z nia umowic,to chyba niema KOCHONES czyli jaj.
Tylko praca,szybko zjesc i spac i mi przeszlo :))).Wielka mi egzotyka.A moze to ja niemam KOCHONES,no cos takiego.Chyba pòjde na operacje plastyczna worka :)).
Kaze sobie takie ladne wkleic :)
Dlaczego zostawilem cie Aagnese sama na forum .Poprostu porwali mnie marsjanie.I tej wersji bede sie caly czas trzymal.Przed i po slubie :))
a pewny jesteś, że to Ci pomoże i rozwiąże wszystkie Twoje problemy??co??:)
a może ta dziewczyna delikatnie wysyła Ci sygnały, że zwyczajnie nie tego szuka??? a może zwyczajnie z tych nudnych jest:):):)
Dziwak jak po egzotykę to do afryki albo do azji:)
Skoro to kobieta to chyba bardzo dobrze,że nie ma tych KOCHONES ?Tylko nie mów, że ci się podobają takie"mieszanki"?A może? :-)))))
A odnośnie "wklejania"to spokojnie:ponoć chirurgia plastyczna tak poszła do przodu,że nic nie widać,że to sztuczne ;-)A kasę na takie ekstrawagancje to masz?
Mam nadzieję,że ci marsjanie cię nie"skrzywdzili"-przynajmniej nie w ten sposób,w jaki byś nie chciał ;-)
Marsjanie???...a wiesz jak to wygląda ja mąż wraca nad ranem do domu i wyjeżdza do żony z marsjanami???...gwarantuje Ci że następnym razem taki facet marsjan będzie unikał jak ognia:)
Uważaj aby kiedy jak spytasz się swojej partnerki i czy to aby napewno Twoje dziecko...nie usłyszał Twoje kochanie i takiej wersji będę się trzymała PRZED ślubem:)
luccioletta:):):) ...ale Dziwak wspominał że nie ma jaj etc:)
no proszę:)...Italo a Ci marsjanie pełnoletni chociaż byli...no i masz egzotykę jak chciałeś

luccioletta...no Ciebie to już stanowczo zadługo nie było z nami:)
Kupilem sobie wreszcze ksiazke.Narazie ja ogladam duzymi oczami jast bardzo ladna.Nauczylem sie czytac, narazie pismo obrazkowe.Mam teraz malego stresa bo musze sie przelamac i zaczac czytac ja, niewiem czy poradze sobie tak na pierwszy raz.Zobacze jakie sa w niej obrazki,moze nie beda trudne.Trzymajcie kciuki za mnie.Niech kochones beda ze mna :).Chyba troche od tematu odbieglem.
O proszę. :) Teraz tu już i mi jest Cię tu miło widzieć, Italo Dziwaku. :)
Swoją drogą, tak zostawiać Agnieszkę? ;P Tak się bidulka smuciła, że Cię tu już nie będzie. Oj nieładnie, nieładnie... ;)


Ale dobra, koniec z powitaniami, teraz konkrety. ;)
W swoim pierwszym poście napisałeś, że wspomniane kobiety podobają Ci się m.in. dlatego, że są: "zaradne i pracowite i nie są naiwne wiedza czego chcą."
No i dokładnie to mnie zaciekawiło, a mianowicie dlatego, że w życiu często spotykam się z czymś przeciwnym. Wiadomo, są różne gusta, ale, jak wynika z moich obserwacji, mężczyznom często podobają się dziewczyny, które są nieporadne, niezdecydowane, trochę dziecinne i niewydarzone. Albo inaczej: one takie są, bo myślą, że mężczyźni właśnie to w nich lubią. :)
Więc jak to jest? Może po prostu to kobiety źle odczytują preferencje mężczyzn, starając się być na siłę takimi nieporadnymi? ;)


Oczywiście do mojego pytania nie należy podchodzić zbyt poważnie. Wiadomo - ilu ludzi, tyle upodobań. Potraktujmy to więc jak luźną dyskusję. :)
A co, jeśli dzidzia urodzi się zielona i z czółkami...? :D
a fajne te obrazki w tej książce może warto polecić co???
co ty z tymi męskimi organami rozrodczymi non stop???przerażasz mnie:)
to znaczy, że partnerkę też uwiódł jakiś marsjanin...no i wtedy Dziwak nie będzie miał wyjścia będzie musiał uwierzyć:)
To bym pomyslal ze mam cudowna kobiete,ktòra nigdy mnie nie klamie.Toz to teraz skarb taka znalezc niewiaste :)
To kochones uslyszalem niedawno.I tak to mi sie spodobalo ze jak papuga powtarzam to
i żyli długo i szczęsliwie z zielonym dzieckiem..matko patologia:)
Dziwak bo ja nie chce Cię uświadamiać ale..ale....chłopie zejdź na ziemie TAKICH KOBIET NIE MA:)
Jezeli dzidzia urodzi sie zielona czólkami.To pewnie robota Szreka :)
nawet ta Twoja Pani/królowa o której nam mówiłeś to raczej przereklamowany towar:)
no i masz winnego:)...a jak będzie niebieska to co już kochać nie będziesz??
Hahahaha :D
Jak niebieska z odcieniem szarości, to z pewnością robota Osiołka... ;)
Włoski już opanowałam na tyle na ile chciałam-z kolei dziś pisałam maila do jednej Francuzki i co chwila wklejałam włoskobrzmiące słowa - makabra:nic tu po mnie.Mam w planach może maksymalnie jeszcze ze dwa posty sklecić ale im więcej czasu tu spędzam,tym więcej traci mój "fr".Poza tym ostatnimi czasy czytałam sobie "Les enfants du capitaine Grant" w oryginale i duuuużo czasu mi to zajęło.
Dużo za dużo:a mam w planach jeszcze więcej czytania...więc pa!
Znajoma mi opowiadała, jak jakiś jej kolega swego czasu zdawał maturę ustną z hiszpańskiego i właśnie na tym słówku się przejechał. :D Chciał powiedzieć o zwykłych jajkach, tylko, że w hiszpańskim jest na to inne słowo, które akurat w chwili egzaminu pomylił z kochones... :)
stammi bene :) eh szkoda:(...
eh...czekaj, czekaj jeszcze nie wiemy czy Italo pokocha tego swojego potworka jak własne:)
Temat przeniesiony do archwium.
91-120 z 188

« 

Solo italiano

 »

Życie, praca, nauka