Ale się cieszę że ktoś zapodał w końcu taki temat!! Bo już się martwiłam, że to forum przerodzi się w bezkrytyczną grupę adoracyjną wszystkiego co włoskie!!
Żeby nie było nieporozumień: mi też podaoba się ten kraj (klimat, zabytki, góry, morza ecc), ale po każdym kolejnym pobycie coraz mniej mam ochotę mieszkać tam na stałe. Samą mnie to zdziwiło, bo po pierwszej wycieczce do Włoch (motocyklem w dodatku-super:) byłam kompletnie zakochana w tym kraju i ludziach. I rozdziawiałam gębę ze zdziwienia, jak doświadczona koleżanka udzielała mi porad przed pierwszym wyjazdem do pracy. A potem piano, piano okazało się, że w wielu miejscach miała rację...
Co mi się nie podoba? Już w ostatnie wakacje zrobiłam sobie taką listę, więc jestem przygotowana:)
1) tłok, harmider, hałas, smród na ulicach, kłopoty {i koszty!}z parkowaniem inclusi (sama nabrałam okropnych nawyków jeżdżąc tam skuterem:)
2) duża przestępczość - kradzieże, włamania, gwałty itd.=niebezpiecznie
3) cholernie drogie życie, tj. opłaty za mieszkanie, prąd, gaz, samochód, drogie paliwo, żarcie (oprócz makaronu, pomidorów i mozzarelli-na szczęście bardzo je lubię:). Oczywiście wszystko strasznie podrożało od wprowadzenia euro, moi włoscy znajomi upierają się, że wiele rzeczy/usług nawet dwukrotnie!
4) bardzo droga opieka medyczna, leki itp.
5) coraz gorsze traktowanie obcokrajowców (w sumie to im się wcale nie dziwię, jest ich tam grubo za dużo i mam nadzieję, że w PL nigdy tak nie będzie!!) - za pierwszym razem (96r.) nie odczuwałam tego wcale, a teraz coraz częściej wszyscy są mili, dopóki nie dosłuchają się obcego akcentu...szczególnie młode kobiety...starsze na ogół są milsze
6) natrętność facetów-do pewnego momentu to może pochlebiać, ale co za dużo, to niezdrowo!! Ale żeby być uczciwą, muszę przyznać że najordynarniejszych zaczepek doświadczyłam nie ze strony Włochów, a Hindusów, Albańczyków i in.
7) pogarszająca się sytuacja z pracą-nawet Włochom coraz trudniej dostać dobrą pracę z pensją wystarczającą na wynajęcie/kupno mieszkania, samochodu, wakacje itd, co kiedyś było dla nich standardem = ogromna konkurencja na rynku pracy (oczywiście pomijam prace "zarezerwowane" dla obcokrajowców, jak sprzątanie, opieka, budowy itd.)
8) płaskie horyzonty myślowe WIELU (a nie wszystkich) osób, typu: ładnie wyglądać, mieć super ciuszki, fają furę, super urządzone mieszkanie, wycieczki 2x/rok - ale ten konsumpcyjny trend to niestety specyfika całej cywilizacji zachodniej (czyli krajów rozwiniętych)
9) biurokracja-podzielam wszystkie negatywne opinie w/w
10) zdzierstwo i nieuczciwość - sama przyłapałam kilka na oszustwie w sklepie i restauracji
Uff...jak mi coś jeszcze przyjdzie do głowy, to dopiszę.
Acha, a pizzy będę bronić, mi tam zarąbiście smakuje:)