Co was rozczarowało we Włoszech??

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 189
a kto ci sie kaze opychac????
...
podpisuje sie obiema rekami
Mysle ze Danziq nie chodzilo o porownanie Polski z Wlochami ale o opisanie obiektywnych aspektow zycia we Wloszech..
Wiesz ja tez pisalam o mioch obserwacjach, ale rzeczywiscie kazdy za punkt odniesienia bierze co innego, Ty Katowice a ja Warszawe, a dokladnie zielony i spokojny Ursynow, kto tam mieszka ten wie:)))) Stad zapewne te roznice w naszym mysleniu.. Takich placy zabaw dla dzieci nie widzialam ani w Rzymie ani we Florencji.
Nigdy nie slyszalas o domach we Wloszech con il riscaldamento autonomo? Dziwne, chyba ze nie mieszkalas nigdy w starych budynkach. Dlatego nie mozna tak uogolniac, bo ty masz wlasne 7;letnie doswiadczenie a inni maja inne doswiadczenia. W kazdym razie pozdrawiam, a co do srodkow transportu przypomnialo mi sie jeszcze jedno: ogromna sklonnosc do strajkow... skad to sie bierze. W Warszawie ostatni strajk autobusow byl chyba ze 12 - 13 lat temu, a we Wloszech nie ma miesiaca bez strajku pociagow, lub autobusow... hehehee:)))
No to widze ze ty nigdy na Slasku nie bylas, bo bys sie zdziwila ile tam zieleni. W Mediolanie masz bardzo duzo placòw zabaw + dodaj jeszcze te przy parafiach. Nie ma na co narzekac.
Oczywiscie ze slyszalam o riscaldameno autonomo, ale na pewno nie jest to 90%, skoro wsròd moich znajomych chyba tylko ze 3 osoby takowe maja (i nie mialo go zadne mieszkanie w ktòrym mieszkalam).
Owszem strajki to moze (troche przesady ze co miesiac) przynajmniej jesli chodzi o transport miejski, ale sa tez fascie protette, a ja pamietam strajk w latach 90-tych na slasku gdzie przez tydzien nie jezdzili).
+
dobre jedzonko( pizza lepsza w polsce na prawde)
mili ludzie
ciepełko
piękne krajobrazy
-
dużo śmieci w mieście i psich kup
włosi nie kumają po angielsku, nie wiedzą że Polska leży nad morzem, choć zdarzają sie czasem mądrzesi ludzie( koleś wiedział kto to jest Wałęsa hmm)
niebezpieczni sa tak naprawde albańczycy nie włosi.Włosi pokrzyczą bella itp. trzeba uważać na obcokrajowców.Troche sie słyszy o napadach itp głownie na kobiety
Czesc. Mieszkam w Rzymie od pol roku. Rzeczy ktore mnie rozczarowaly/doprowadzaja mnie do szalu (w kolejnosci):
1. Autobusy. Nie rozwijam tematu bo jest dokladnie tak jak wyzej napisano, albo jeszcze gorzej.
2. Lenistwo. Nie zna granic. Do tego stopnia, ze sprzatniecie np polki moze zajac i dwa dni, jezeli robi sie odpowiednia ilosc przerw, a to na papierosa, a to na przekaske, a to na telefon i na tysiace innych. Efekt jest taki ze tu po prostu panuje za&%$y balagan w kazdej dziedzinie, poczawszy od urzedow a skonczywszy na domach. Ja zrodla tego balaganu widze wlasnie w ich niewyobrazalnym lenistwie.
3. Brak koszy na smieci. Ulice Rzymu sa po prostu brudne i trudno sie dziwic.
4. Wloska telewizja, oczywiscie zalezy co kto lubi, ale jak dla mnie to tragedia. Masa gadajacych glow, golych tylkow, idiotycznych teleturnieji, klotni, reklam... na szczescie czasem, zdazy sie jakis dobry film
5. Wieczorne obzeranie sie w ramach kolacji. Oczywiscie nikt niekogo nie zmusza, ale jedzenie jest tak wysmienite ze czujesz sie zmuszona... Naprawde trzeba uwazac zeby nie stac sie baleronikiem:)
6. Nie spotkalam/nie maja(?) piwa imbirowego ani grzanca
7. Nie ma polskiej biblioteki (za duzo bym chciala, wiem)

A poza tym kocham ten kraj! Za cala reszte...
Pozdrawiam! Chetnych zapraszam do ogladniecia zdjec z Italii na places.w.interia.pl
Mialam sie nie odzywac, ale nie wytrzymalam. Zaczyna sie tu (po raz kolejny) robic kacik dla rozzalonych. Nie chodzi przeciez o to, zebysmy pisali gdzie jest lepiej , tylko "co nas rozczarowalo we Wloszech" - przeciez o to chodzilo Boni!
Mam wrazenie, ze strasznie chcesz sie z kims klocic, ale za bardzo nie wiesz do czego sie przyczepic... Wyluzuj. Masz zly dzien?
P.S. Aha! Akurat wiem jak piekny, czysty i zielony jest Slask, bo mieszkam tu od lat.
Tylko nie slyszalam, zeby ktokolwiek (szczegolnie jakis Wloch) chcial spedzac tu wakacje...
Pozdrowienia i wiecej usmiechu zycze :)
chcialam obejrzec te zdjecia, ale pokazuje sie informacja, ze to nieprawidlowy adres strony
Moze w Rzymie. W Mediolanie jezdza!!!!! I to o wiele czesciej niz u mnie w Polsce.
Koszy jest wiecej niz u nas Polsce (przynajmniej w Mediolanie).
Natomiast zgodze sie z telewizja.
No còz Wlochy nie sa piwnym krajem.

Zastanawiam sie czy na poludniu naprawde jest tak zle? Ja w Mediolanie czuje sie dobrze i widze o wiele wiecej plusow niz minusow. Podobnie moi rodzice odwiedzajac mnie tez sa naprawde malo czym rozczarowani (oj chyba niczym!!!). Autobusy + metro ok, kosze sa, na ulicach tak jak u nas w Polsce, parki zabaw tez, pizza jest super, na kolacje jesz ile chcesz,... . Hmmm... no còz... dla mnie jedyne minusy ale to nie rozczarowanie to chyba te wysokie wynajmy i ceny ,mieszkan w Mediolanie.
A próbowałaś odmawiać, jak siedzisz np. z całą rodzinką przy stole, która skacze koło ciebie i chce ci zaprezentować wszystkie smakołyki? Nawet jak tylko wszystkiego spróbujesz po troszku, to można już pęknąć! A jak odmówisz, to ich obrazisz!
To co wychodzi na to ze kazdy mysli ze Wlochy to raj? Wyobraza sobie codzienne zycie tak jak te ktòre zaznal w czasie spedzonych tam wakacji?
Ja mam takie doswiadczenia jak jade na odwiedziny do Polski!!!! Siedzisz calymi dniami i jesz!
Przeglądając jeszcze raz wszystkie posty, widzę, że niektórzy nie tolerują czyichś "SUBIEKTYWNYCH spostrzeżeń i ocen", z którymi nikt nie ma obowiązku zgadzać się:) Nie wiem, po co zaraz tak się jeżyć?
Proponuję jakiś sport na rozładowanie napięcia:):):)
Fiorellino.. masz kompletna racje, ja wole juz nie komentowac pewnych rzeczy i nie wyklocac sie bo po co.. ale powiem jedna rzecz.. drobnostka.. Co mi z tego ze banki sa online? Zamknelam konto 9 grudnia w jednym z wloskich bankow, zostawiajac im 150 euro... nie bede komentowac jakie to zlodziejstwo, bo nie ma sensu.. Sek w tym ze od tamtej pory nikt nie zadzwonil abym przyszla po kase(powinni mi oddac min. 60 euro/), a mieli dzwonic juz po 2 tygodniach, czyli jakis miesiac temu.
Co do Wloch, wracajac do tematu, nie rozumiem po co wszystkich tak unosza emocje.. Temat zaczela Boni, ktora ma wyjechac do Wloch i chciala troche niezbednych wskazowek. Zaczelam jako pierwsza, w miare obiektywnie i NA TEMAT (kocham Wlochy, ale bez przesady.. moze kilka lat temu wychwalalabym ten kraj pod niebiosa), potem juz nie pamietam kto zszedl na temat jacy sa Wlosi... a chyba kazdy sie zgodzi ze nie mozna generalizowac, z reszta o tym wiele razy mowilo sie juz na forum. Potem bezsensowne porownania osob zaciekle broniacych Wlochy.. Przeciez ja nikogo chyba nie obrazilam, piszac konkretnie o Florencji i o Rzymie..
Poza tym zaczynam zauwazac tu jakis dziwna atmosfere.. Cokolwiek nie napiszesz od razu czyha ktos aby to skrytykowac, krytykujac zbacza na inny temat.. Ani to nie prowadzi do niczego, ani nie pomaga osobie ktorej mialo to byc przydatne.. Pewnie ze sluszne jest obiektywne spojrzenie, ale tak jak niesluszne wychwalanie Wloch bez szczypty uczciwosci, tak samo niesluszne jest obrzucanie Wlochow g...., oraz wyklocanie sie o drobnostki..
Ja nie bronie Wloch. Chodzi mi tylko o to ze piszecie jestescie rozczarowani tym czy tamtym, kiedy u nas w Polsce jest tak samo albo gorzej. Nie smiem wiec nawet myslec jakie byly wasze wyobrazenia o zyciu tutaj.
Bez www, samo http://places.w.interia.pl
dziękuje wszystkim za wpisy (mimo wszystko ;) w szczególności za te praktyczne, dzięki którym wiem czego mam się spodziewać i na co uważać (zwłaszcza w kontekście długofalowym, a nie turystycznym, bo jadę tam na pół roku). co do wszelkich stereotypów i uogólnień, to starałam się tak skonstruować wpis, aby ich uniknąć, ale cóż, u niektórych rozżalenie i zacietrzewienie jest nie do zdarcia.. nie chodziło mi też o porównanie istniejących stanów rzeczy i narzekanie na nie, tylko, tak jak mówiłam, o to czego mogę się spodziewać. bo, prawda jest taka, spodziewam się wiele, jestem bardzo entuzjastycznie nastawiona do wyjazdu, i nie chciałabym zeby mi ktoś wylał na głowę strumienia zimnej wody zaraz po przyjeździe :) wolę się przygotować też na nieprzyjemności, i tak na przykład jesli przejazd z lotniska do centrum Rzymu będzie trwał kilka godzin, i na koniec na przykład nie uda mi sie wysiaść z autobusu z powodu zatłoczenia, to zamiast umierać ze zdenerwowania bedę sie śmiała przpominając sobie wasze posty ;) Powiem więcej, rozważam kwestię przekopiowania większości waszych wpisów (bo nie wszystkich :) i wydrukowania, bo pamięć mam słabą :)
i chyba na tym zakończę mój komentarz.. wszystkich serdecznie pozdrawiam, a niektóm dodatkowo życzę poszerzenia horyzotów myślowych i lepszego humoru..
pozdrawiam!
A z praktycznych rzeczy, to Wlosi pija nasza wodeczke - bodajrze WYBOROWA:))) i im bardzo smakuje.Jak chce sie zawiezc jakis prezent w postaci alkoholu to uwielbiaja tez żubrówke.Jak pilam na jakiejs imprezce wodeczke z sokiem to wszyscy sie na mnie krzywo patrzyli,bo oni nie uznaja soku do wodka,pija ja bez popitki,fuj,niezle gardla maja:)))).to tak wiecie, abstrahujac od tematu:D
Jeszcze jedno, naprawde wspolczuje teraz tej osobie co ma zamiar jechac do Wloch.Tyle rzeczy tu napisano,az strach sie bac:DDDD.Ale na szczescie kazdy z nas jest inny i inaczej reaguje na rozne rzeczy, jednym przeszkadza to a inny bedzie zadowolony. Jedno jest pewne,warto poznawac nowe rzeczy i nie bac sie "skakac w gleboka wode"!!Trzymajcie sie mocno!!POzdrawiam was serdecznie.Fajnie tak poczytac sobie opinii innych osob!
fantastyczna dyskusja.. widzę jak to jest w przypadku nas Polaków nikt nie może miec wlasnego zdania, bo gdy je wypowiada od razu zostaje tłzaszczuty .... sponiewierany bo mysli inaczej niz druga osoba gratuluje...
Hmm Włoch.... Pierwszy wyjazd piekny później tylko monotematycznie... chociaz .. mimo wszystko mnie tam jakos dziwni ciagnie.....
Najgorzsze jest to że muszę bagatelizowac.. i wszytsko uogólniackazdy ma inne uczucia...
Powiem Ci tyle nie jest istotne gdzie pojedziesz uważaj... na ludzi... moga okazać się bardzo fałszywi.. uwierz mi nieraz się bardzo rozczarowałam.. a inna kwestia Polaccy we Włosze(czytaj za graniaca) możesz zapomniec o tym żeby na nich liczyc chyba , że trafi się jakiś cud...
Moje doswiadczenia... po 5 minutach padają pytania
gdzie pracujesz ile zarabiasz.. o tak dużo nie mozliwe... bardzo postarają ci się utrudnic zycie...i i nasze wieczne narzekanie nawet w tak słonecznym kraju nic nas nie cieszy....łeee....
Włosi... plotkaże żadne stereotyp.. ścibstwo na maksa.... jeszcze sie dobrze nie odwrócisz a już ci obsmarują tyłek... wydaje ci się że oni o tobie nic nie wiedza a sasiad za dziesiątej przecznicy już zna twój życiorys... sensacje to fantastyczna pozywka dla tłumów.... Rozcarował mnie to że Włosi uważają się za pępek świata.... są jedyni nie powtarzalni....straszne... a co jeszce mnie rozczarowało.. ponoc o gustach sie nie dyskutuje.. ale faceci ( 80%) ma zrobione brwi łeeee chyba bardziej precyzyjnie niz kobiety....aiuto.....( tzn zalezy kto co lubi.. ale facet który spedza więcej czasu przed lustrem niż ja.... nie do zaakceptowania facet który jest lepiej zrobiony ode mnie.. co to za lala.....
usmialam sie czytajac o Twojej ewentualnej podrozy z lotniska i jezdzie autobusem:))))
nigdy nie słyszeli o malibu z mlekiem.JAk sie spytałam czy mają coś takiego to myslałam zemnie zjedzą wzrokim..
mam pytanko jak ktoś może zna jakieś stronki dobre o północnych Włoszech to będe wdzięczna, potrzebne do pracy licencjackiej!!!!!
Boni, niestety, jedno, ale potrafi bardzo zohydzić kraj i język: Nie spotkałam Włocha, któryby mnie nie usiłował podrywać. Bywałam w różnych krajach i mniej więcej procent podrywaczy jest stały. Ale Włosi i Arabowie, niestety, bardziej nawet pod tym względem niż Polacy - nie potrafią rozmawiac normalnie z kobietą, zwłaszcza atrakcyjną. Nie wiedzieć czemu, zaraz zaczynają kombinowanie...
To jest o tyle przykre, że trudno opznawać ludzi, jezyk, kulturę - odganiajac sie drugą ręką od wszelkich propozycji, awanasów, wyznań, podtekstów.
I to nie ma znaczenia gdzie sie to dzieje - przypadek Włocha przebywającego w Krakowie od jakiegoś czasu, który - gdy mu łagodnie powiedziałam, że mam chłopaka i że nie mają sensu jego awanse w stosunku do mnie - wybuchnął stekiem najohydniejszych wyzwisk PO POLSKU, bo tyle się zdążył nauczyć, natomiast, żeby szanowac kobietę - nie.
Język i kraj mi się podoba, ale niestety - nie mężczyźni, nie ich infantylne, samcze zachowanie.
Oczywiscie - wiem, że uogólnienia są krzywdzące, na pewno nie wszyscy są tacy. Ale naprawdę nie mam już sił ryzykować rozmów z Włochem. Udaję, że nie znam języka.
Sofio! Niezgadzam sie z toba,Wenecja jest przepiekna,pl Sw Marka rowniez,to ze ciut smierdzi to drobiazg,latem smierdzi w wielu miejscach.
Wlosi cudowni,a pizza przepyszna ,wloska kuchnia jedna z lepszych w swiecie!!
Oczywiscie to w moim odczuciu i kazdy ma prawo do innego gustu.
Wlochy ogolnie -przepiekny kraj z niesamowita kultura i zabytkami.
Boni!
Wlosi to prawdziwi mistrze w podrywaniu!
Romantyczni i potrafia pieknie wciskac bajeczki,ale sa rozkoszni.
Dodam ze ogolnie fajnie sie ubieraja i dbaloscia przewyzszaja kobiety wloskie ktore wedlug mnie sa szaro bure,nijakie,oczywiscie z wyjatkami.
Wlosi sa niesamowitymi kochankami.
Bedac we wloszech polecam goracy romans z jednym z ognistych wlochow,
naprawde warci grzechu.
Ciao !!
no wlasnie Mila7 ,niebezpieczni we wloszech sa wlasnie albanczycy ktorych jest sporo,podszywajac sie pod wlochow podrywaja brutalnie,sa z reguly bardzo prymitywni.(To tez jest w niemczech gdzie mieszkam)
Najlepiej z nimi sie wogole niezadawac.
Swieta racja!Nie wiem o co im chodzi?Jak to czytam to nie chce mi sie wierzyc,to chyba wyszukiwanie sobie problemow badz wad na sile.Jesli takowe sa to niczym sie roznia od tych ,ktore mozesz miec mieszkajac w Polsce.Roznica polega na tym jak do nich podchodzisz TY.
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 189

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa