Co was rozczarowało we Włoszech??

Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 189
Za pozno ...hehhe siedzialam grzecznie w domciu :-)))) ale w takim wypadku najlpeije byloby [poleciec chorowac do Polski , ale sie niestety tak nie dalo...myslalam o tym.....hehe ale niestety tak dobrze to nie ma :-)))
tydzien temu wrocilam z wloch a dokladnie z termoli bylam tez w campobasso peskarze i rzymie ale tylko turystycznie kraj mi sie podoba piekne widoki cieplutka i czysta woda w adriatyku co do pracy to tam gdzie bylam zarobic sie duzo nie da w restauracjach daja 4[tel]mieszkanie lub bez mieszkania 6[tel]E sprzatanie klatek 500E-dziennie po 4 godziny, do opieki nad starsza osoba z reguly chca na 24 godziny na dobe czyli jak wiezien -600E jesli ktos chce zarobic to niech lepiej jedzie do anglii lub irlandii a co do wlochow to sa mili mozna bardziej na nich liczyc niz na polakow
a wiec rozczarowala mnie praca gdyz myslalam ze mozna wiecej zarobic rozczarowali mnie polacy ktorzy nie przyznaja sie do swej narodowosci badz tez sa alkoholikami i zamiast pracowac to rzebrza
temat zupelnie na czasie... moje rozczarowanie:taak najwieksze w zyciu rozczarowanie spotkalo, mnie tu we Wloszech.Co to bylo?Okradzernie zmarzen i zludzen,wylanie widra zimnej wody na moja glowe...taaak,dobrze mi to zrobilo. Zimny przysznic zawsze dobrze robi..taaak..
Co to?? "zjazd w dol" Stokrotka?? moze za duzo oczekiwalas?? i na wiele liczylas? podziel sie prosze Twoja empiria,
1.problemy z transportem- najczesciej spoznienia, ale to maly pikus, pamietam jak na poczatku mojego pobytu we wloszech musialam pojechac pociagiem z 3 przesiadkami pescara -bologna-verona-peschiera, no i w veronie na rozkladzie bylo wszystko pieknie nakreslone z ktorego peronu itd, niestety pociag odjechal sobie 5 min wczesniej z zupelnie innego peronu a komunikat o owej zmianie mozna bylo uslyszec w chwili gdy pociag juz ruszyl, pamietam ze wcale mnie to nie zdziwilo i bylam spokojna hehe
2.z moich obserwacji wynika ze wielu wlochow, nie mowiac juz o obcokrajowcach zarabia marnie nawet 5[tel]euro
3.pojawil sie tutaj watek o tym ze wloszki sa grube i brzydkie...ja codziennie widze piekne kobiety, rzadko przy kosci
4.faceci po 30 sa czesto mniej dojrzali niz ich rowiesnicy w polsce-to oczywiscie tylko moje zdanie na podstawie obserwacji i doswiadczen
5. nie podoba mi sie ze czesto owijaja w bawelne...
mnie rozczarowala opinia o polakach panujaca powszechnie we wloszech, nie zdawalam sobie sprawy z tego jak jestesmy postrzegani, z reszta nie tylko we wloszech
Stokroteczko,jutro jest nowy dzień i na pewno sobie z nim poradzisz!Często nie ma tego złego co by na dobre nie wyszlo (jak ktoś ma olej w głowie a wierzę, że Ty masz :))Może wyjedź gdzieś na weekend sama,zostaw kompa,popatrz na zielone...Trzymam kciuki!Miłego dnia :-)))
Jak to łatwo krytykować Włochów i Włochy.Jeżeli jest aż tak bardzo żle najlepiej nie jeżdzić, świat jest wielki.Ja przeżyłam 15 lat we Włoszech i nie było tak strasznie.Owszem korki są- tak jak wszędzie,podrywacze- tak samo,brudno?- w moim mieście też,psie odchody w piaskownicy dla dzieci a jakże,więc o czym my mówimy?Każdy kraj ma swoje plusy i minusy.Są rzeczy nasze polskie których mi brakuje we Włoszech ,a z kolei będąc w Polsce czuję brak np.włoskiego cappuccino,pizzy- takiej prawdziwej - bo ta którą u nas robią nie ma porównania.Jest jeszcze coś o czym pisaliście- siesta(co kraj to obyczaj) to odpoczynek w godzinach największego upału zwłaszcza latem, dlatego sklepy są zamknięte co mnie osobiście nie przeszkadzało bo za to miałam je otwarte do 20-tej, a w Polsce? o 17-18 tej ulice wymarłe, wszystko zamknięte.
W Polsce biurokracja jest nie mniejsza niż we Włoszech
tak, tylko ze we wloszech doslownie kazdy urzednik ma i stosuje swoja wlasna interpretacje przepisow
Inf2 przejrzałam teraz pobieżnie.Muszę coś wyjaśnić.Moja przygoda z Italią również zaczęła się od wyjazdu w roli badante bez znajomości języka.Trochę przeszłam.Pracowałam w trzech domach.Różnie się układało.Obecnie ze wszystkimi z nich jestem w przyjaźni lub w dobrych stosunkach.To oni namawiają mnie, bym na stałe przeniosła się do Włoch i twierdzą,że praca badante to nie dla mnie.Chca bym pracowała zgodnie z wykształceniem i została między nimi.Nie spotkałam się z brakiem szacunku...Sorry, nie spotykam się obecnie.Na początku zawsze pojawiały się jakieś tam próby traktowania Polki jako obywatelki Trzeciego świata.Szybko jednak się kończyło.Myśle,ze wiele zależy od nas samych, jakie wytyczymy granice.Czytajac forum i rozmawiając z koleżankami dochodzę też do wniosku,że Włochy nie są wszędzie takie same.Być moze region który znam różni się od innych...a moze to też jakieś mafijne układy - skoro Wloska rodzina u której pracuje stoi za mną murem to jestem w miasteczku "pod ochroną"?To moje doświadczenie,bardzo wspołczuję dziewczynom, które źle trafiły.Zmieńcie pracę!!!Nie musi wcale tak być!!!A przypadki molestowania zgłasza się na policji,również pracując na czarno.Pracodawca ma tylko więcej kłopotów!!!Nie chcę nikogo urazić,jeszcze raz podkreślam,że znam bardzo smutne historie.Paru dziewczynom pomogłam się z nich wyrwać załatwiając inne miejsca i teraz mają się dobrze :-)
Całkiem tak samo jak u nas np.ZUS
martusia, rozwaliłaś mnie tym "A przypadki molestowania zgłasza się na policji".
Byłam na policji i opowiedziałam o zachowaniu sie mojego podopiecznego. Stwierdzili, że żartuję. Jak pokazałam zdjęcia zrobione w nocy, gdy dziadek odwiedzał mój pokój domagając sie "tego, co mu się należy", to stwierdzili, ze to nie dowód, bo dziadek nie był na golasa. Potraktowali mnie z pogardą. Żartowali miedzy sobą, ze śpię z aparatem fotograficznym pod poduszką.... Wyprosili mnie z biura.
Swiete slowa 53,ja jak poszlam na policje pocztowa i zaczelam im robic wyklad o spy phonie,to oczy zrobili i chcieli dociekac skad ja to wiem,skad mam informacje na te tematy.Nie interesowalo ich ze jestem osoba pokrzydzona,nie interesowala ich osoba sprawcy,policje interesowalo: dlaczego jakas Polka ma tak zaawansowane informacje co normalni zjadacze chleba nie maja pojecia o istnienu podobnych rzeczy,chyba ,ze ktos jest z FBI!On sami byli slabo zorientowani w temacie.Pomijam ,ze z tym tematem udalam sie najpierw do redakcji duzej gazety,tez byli slabo poinfoemowani,ale to bylo wiosna.Teraz swiat juz wie lepiej ..
podsumowujac,w Italii rozczarowali mnie ludzie,Wlosi.
Przepraszam,nie mogłam od razu odpisać.Wierzę Wam i bardzo mi przykro...Zastanawiam się skąd ta moja pewność siebie?Może czuję wsparcie znajomych Włochów?Nieraz wyskoczyli w mojej obronie.To oni mówili mi,ze tego typu przypadki nalezy zgłaszać.Gdyby cos się stało poszliby na policję razem ze mną.Pewnie byłabym potraktowana poważnie.Może mam szczęście?Sytuacja 54, którą opisałaś jest obrzydliwa.Wiem jednak,że gdy policja zawiedzie mozna starać się o adwokata z urzędu (moja koleżanka badante tak walczy z pracodawcą i dostanie niebawem odszkodowanie).A tak po prostu,moim zdaniem pracę która jest zła nalezy jak najszybciej zmienić.Może łatwo mi mówić,bo pracuję też w Polsce a do Włoch jadę kiedy mi pasuje,raz na dłużej,raz na krócej.Trzymam dwie sroki za ogon.Cos nie tak,mogę sie pakować na drugi dzień.Wiem,ze czasem to jest o wiele bardziej skomplikowane.Stokrotka,to co piszesz wcale mnie nie dziwi.Dla wielu Makaroniarzy nawet obsługa komputera to tajemnica :-)
Ale dla gliniarzy?pisza dwoma palcami,jak dzieci...we mgle.
Temat ciekawy, wiec podnosze go w gore. :)
hmmm... taaaak bardzo ciekawy temat!
początkowo podobało mi się prawie wszystko (poza Rzymem - brud, smród i co tam jeszcze:) wąskie uliczki, słońce, domy, jedzenie... ludzie... aż do chwili gdy po 3 latach ktoś stwierdził w 160 znakach, że to nie ma sensu i że stracił przeze mnie tylko czas :)
Cóż... tak bywa moja miłość do Italii została wystawiona na próbę :) teraz łapię się na tym, że czasami tęsknię za moimi miejscami... nie wiem czy jeszcze tam wrócę, ale jedno co mogę powiedzieć: WŁOCHY JAK NAJBARDZIEJ... ALE NA WAKACJE :) wtedy można się zachwycać i ochy i achy wygłaszać. Inaczej jest z perspektywy turysty na urlopie i chyba przy tym obrazie Italii pozostanę:)
pozdrawiam
Metro w Rzymie. Chyba bezkonkurencyjne pod tym wzgledem.
Wybaczcie że wcinam się w Waszą rozmowę :) i powiem coś nie na temat ale pilnie potrzebuję pomocy!!!! moja szefowa we wrześniu leci do Bolonii i chce pojechać nad morze tyle że nie do Rimini, nie chce jechać na plaże gdzie będzie mnustwo turystów, i straszny tłok. Woli ustronne miejsca a i co ważne żeby można się było dostać z Bolonii pociągiem/autobusem do tego miejsca. Będę baaaaaardzo wdzięczna za pomoc.
w sumie nic mnie nie rozczarowało-ale tylko dlatego,że tam nie byłam-mówiąc poważnie i na serio.
niestety widziałam rozmaite programy?telewizyjne..na róznych kanałach..cały czas miałam wrażenie(nawet w"publicystyce"),że oglądam kabaret w stylu pażdziocha.niestety,nie tyle mnie to rozczarowało co zażenowało.żenuła.może kiedys trafię na coś lepszego O_O =ale nie wiem czy zdążę,bo wkrótce przestawiam się na całkowicie na stacje angielskie(z nimi miaLam już styczność i w większości są o.k. co cieszy).
a mnie we wloszech rozczarowali POLACY,szczegolnie ci co mieszkaja w Neapolu na dworcu centralnym,kradna ,żebrzš i pijš a rodziny w Polsce od zmysłów odchodzš gdzie sš ukochani mężowie lub żony
co ty! sreberko co ty! no przeciez robia to daleko od domu, w imie zasady:Zły to ptak co własne gniazdo kala...nikt nie widzi ,nikt nie slyszy...rodzina w kraju? jak to rodzina ?! skoro nie sa razem to cos musiao tam byc, ze sklonilo do wyjazdu,pewnie zyli jak pies z kotem no to teraz pija bo maja depresje.Po prostu chorzy ludzie...jak wiesz zapewne alkoholizm to choroba ..mnie rozczarowal zaklamanie i obluda wlochow,przy czym oni sami nazywaj to 'dolcezza'.. To wprost powalajace..rozklada na obie lopatki..ze zdziwienia ,ze smiechu , z zalu i smutku,z ich naiwnosci dzieciecej, z powodu braku tego wszystkiego co my mamy.Wczesniej myslalam, ze to normalni ludzie jak my...ale sie rozczarowalam..krotko mowiac rozczarowali mnie tu LUDZIE.
Nie wiem jakie programmy ogladalas, ale zapewniam Cie, ze jest wiele naprawde ciekawych i przede wszystkich dobrze zrobionych. Wystarczy tylko wybrac wlasciwe. Sa tez programy identyczne, no raczej "identyczne". Pierwszy przyklad wloskie "Forum" i polski "Werdykt". Wloski swietnie zrealizowany, dowcipny, wesoly, przede wszystkim propagujacy wedze na temat prawa. Polskiego nie da sie ogladac: wyglada na zrealizowany prze kiepski zespol amatorski w remizie. Drugi przyklad to "Chi l'ha visto" i "Ktokolwiek widzial". Ten drugi pierwszemu nie dorasta do piet. Pod zadnym wzgledem. Wlosi sa naprawde profesjonalistami. Oczywiscie jest duzo programow kiepskich, ale zamiast krytykowac tv trzeba spojrzec na siebie, czyli poziom telewidzow.
Dziękuję za tę informację- przy najbliższej sposobności sprawdzę. Lepiej szukałaś i miałaś więcej szczęscia.Uwielbiam się miło rozczarowywać.
Mnie jest latwiej: mieszkam we Wloszech od lat. Inny ciekawy program "Alle falde di Kilimangaro": o podrozach, dalekich i bliskich krajach / rai3, jutro 21.00 /.
http://www.allefaldedelkilimangiaro.rai.it/category/0,1067207,1[tel],00.html
zgadzam się z tobš linn co do programu forum,jest naprawde bardzo interesujšcy
Temat przeniesiony do archwium.
151-180 z 189

« 

Pomoc językowa

 »

Pomoc językowa