Witam wszystkich :)
Widzę, że sporo osób przechodziło lub dopiero przechodzi przez tą całą biurokratyczną machinę. Faktycznie, nie jest łatwo. Ja po setkach różnych informacji robię w ten sposób
1)Kuratorium
2)Konsulat w Gdyni
Dzisiaj byłam w Kuratorium.Polska to faktycznie kraj ludzi z wyobraźnią... ;-)
Wybrałam się do delegatury Kuratorium w moim mieście w celu zalegalizowania mojego świadectwa (ukończenia szkoły i maturalne). No ale to by bylo zbyt proste :) Otóż nie otrzymałam żadnych pieczątek potwierdzających, że moje oryginalne świadectwo(ukończenia szkoły) jest faktycznie oryginalne ponieważ nie mają okrągłych pieczątek, tych tak ważnych... Czyli świadectwo, wraz z podaniem i dowodem wpłaty w wysokości 26 zł jutro zostaje wysyłane do Olsztyna.
Natomiast świadectwo maturalne muszę wysłac aż do Ministerstwa Oświaty w Warszawie w celu jego zalegalizowania i poświadczenia, iż jednak jest prawdziwe :)
Dziwne dla mnie jest to, że zanim znalazłam waszą stronę, nigdy wcześniej od znajomych którzy wyjechali w poprzednich rocznikach na studia do Włoch,nie słyszałam, żeby szli do kuratorium. Od razu brali świadectwa do tłumacza przysięgłego potem do MSZ i Konsulatu w Wawie.
Co do mojego drugiego kroku. Po kilku (jak nie kilkunastu ;-] ) telefonach do ambasad, konsulatów i innych przybytkach informacji biurokratycznej w końcu dowiedziałam się, że całą resztę spraw związanych z tłumaczeniem przysięgłym, konsulatami, msz etc mogę załatwic w Konsulacie włoskim w Gdyni. To powinno byc ułatwieniem dla osób z północnych regionów Polski.
Tam mija pani wszystko wam wytłumaczy, krok po kroku. UWAGA: na stronach internetowych można znaleźc informację, że konsulat jest czynny od poniedziałku do piątku w godzinach od bodajże 10 do 15 czy 16. Nic bardziej mylnego :D
Może konsulat jest otwarty, ale swoich spraw możecie nie załatwic. Radzę nie ufac jakimkolwiek informacjom na stronach. W moim przypadku konsulat jest czynny w poniedziałki i czwartki od 10 do 13. Czyli przezornośc przede wszystkim ;-)
Co do stypendium. Pisaliście wiele razy o potwierdzeniach statusu rodziny, potwierdzeniu dochodów na jednego członka rodziny, metraże, stany kont oficjalnych tudzież tych na Kajmanach ;-) Z moim informacji wynika, iż nic takiego nie jest potrzebne. Bynajmniej nikt z moich znajomych, którzy wyjechali (Florencja) nie załatwiał tego. Po prostu na miejscu, bierze się podanie czy jak to tam wygląda i wpisuje się jakąś kwotę (na jednego członka rodziny), lekko pomniejszoną i oddaje. Nawet tego nie sprawdzają. Przynajmniej w ich przypadkach. Wierzę że i ze mną będzie tak samo.
Pozdrawiam wszystkich i życzę spokoju w Polskich urzędach :)