Kwestura - do wszystkich od Dee

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 258
poprzednia |
Witam wszystkich!
Postanowilam podzielic sie z Wami moja “przygoda” z kwestura, ktora miala miejsce w zeszlym tygodniu, bo mysle, ze moje doswiadczenie moze sie wielu osobom przydac. Kosztowala mnie ona wiele nerwow, lecz w koncu postawilam na swoim i dostalam to, co mi sie nalezalo (choc policjanci wcale tak nie uwazali). Ale zaczne od poczatku.
Jak niektorym z Was wiadomo (pisalam o tym kiedys na watku “Praca we Wloszech”), firma, w ktorej pracuje, podpisala ze mna tzw. “contratto di collaborazione a progetto”. Jest to umowa na poltora roku, wiec konieczne bylo “wyrobienie” carta di soggiorno. Przez pare tygodni szukalam w internecie wszelkich mozliwych ustaw i dekretow na ten temat, swiadoma ignorancji panujacej wsrod pracownikow kwestury, wszystko sobie wydrukowalam i tak przygotowana wybralam sie w czwartek do biura imigracyjnego przy via Patini w Rzymie. Potem dziekowalam Bogu za przezornosc…
Musicie wiedziec, ze ten typ umowy podchodzi pod tzw. Samozatrudnienie, a w tym zakresie Polakow nie obowiazuja zadne ograniczenia. Nie trzeba tez otwierac dzialalnosci gospodarczej, a carta di soggiorno dostaje sie wtedy na 5 lat. Szkoda, ze na kwesturze tego nie wiedza.J
No nic. Podchodze do okienka, pokazuje umowe, no i oczywiscie pierwsze pytanie: pokaz upowaznienie Direzione Provinciale del Lavoro. Na nic tlumaczenia, ze w tym wypadku jest niepotrzebne, bo to jest samozatrudnienie, a nie normalna umowa o prace – policjant w okienku ma wyryte na pamiec, ze obywatele nowych panstw UE moga pracowac legalnie tylko z upowaznieniem, mieszczac sie w limitach. No to bach, pierwsza ustawa na stol.J Ledwo rzucil okiem, no ale w koncu stwierdzil, ze skoro to jest samozatrudnienie, to mam mu pokazac zaswiadczenie o prowadzeniu dzialalnosci gospodarczej (partita IVA). Jakos udalo mi sie wytlumaczyc, ze nie jest wymagana, ale to ciele znowu powrocilo to poprzedniej gadki, ze potrzebne jest upowaznienie itp. itd. Zaczelismy sie klocic, pokazuje mu ustawy i dekrety, a ten palant do mnie z tekstem: „Moze i prawo takie jest, ale ja go nie napisalem. I karty nie dostaniesz. Do widzenia.” No to mnie szlag trafil (i tez mu zaczelam na „ty“ mowic, a co): “Zadne do widzenia, ja sie stad nie rusze. Ja cie nie prosze o przysluge, ja MAM PRAWO do karty pobytu na 5 lat, wiec lepiej zacznij sie prawem interesowac.“ Po dluzszej sprzeczce zawolal innego policjanta (starszego stopniem) o imieniu Vincenzo (to wazne, bo okazalo sie, ze moze sie przydac;)) i od nowa trzeba bylo tamtemu tlumaczyc. Gdy w koncu dotarlo do niego, ze nie potrzeba ani upowaznienia, ani dzialalnosci, to wymyslil, ze mam mu pokazac zaswiadczenie o przynaleznosci do cechu! No to nie wytrzymalam i zaczelam sie smiac. Do jakiego cechu? Gdy wyjasnilam mu, na czym polega moja praca, to sie zreflektowal, ze rzeczywiscie nie ma takiego cechu i stwierdzil, ze musi sprawe wyjasnic „na gorze“. Zabral moja umowe i podreptal do przelozonych. Godzine go nie bylo. W koncu wrocil, podrapal sie po glowie I mowi: “No, masz racje…” Naprawde?? No cos takiego! Od ponad godziny wam to tlumacze! I dalej: “Niedawno zmienilo sie prawo (2 lata temu sie zmienilo, palanty!!), wlasnie wczoraj bylo zebranie na ten temat (jasne!)…” No ale wymyslili, ze musze przyniesc jeszcze zaswiadczenie o zapisaniu sie do INPS (cos jak nasz ZUS). Powiedzialam, ze nie ma sprawy, mozna to zrobic przez internet, wiec za pol godzinki bede z powrotem. “Ale my nie mozemy uznac zaswiadczenia z internetu.” Bo co??? Przeciez jest identyczne jak to wydawane w INPS!! Trudno, pojechalam na drugi koniec miasta, zapisalam sie do INPS i wracam na kwesture (kazali mi wrocic po 15:00, bo akurat tego dnia bylo czynne tez po poludniu). I co sie okazuje? Na bramie karteczka, a na karteczce informacja, ze nieczynne z powodu dezynsekcji! Wkurzylam sie na maksa, bo stracilam caly dzien i w biurze pokazalam sie dopiero o 16:00, no I dzien pozniej znowu strace pol dnia.
No nic. W piatek znowu pobudka o 6:00 rano i na kwesture. Obawialam sie jednego: ze w okienku nie bedzie tego samego goscia i znowu trzeba bedzie caly cyrk powtarzac. Na szczescie przed drzwiami go capnelam i zapytalam, czy bedzie w okienku dla “comunitari”. Odpowiedzial, ze nie, ale w razie czego mam go zawolac. No to wzielam numerek, 6 osob bylo przede mna, ale na szczescie gosciu poszedl do “nowego” w okienku i zawolali mnie bez kolejki (pewnie chcieli sie mnie jak najszybciej pozbyc, bo za duzo zamieszania robieJ). Oczywiscie “nowy” mial obiekcje, ale tamten wyjasnil mu, ze lepiej siedziec cicho, bo to ja mam racje, i zawolali Vincenzo. Vincenzo przyszedl i pyta, czy mam zaswiadczenie z INPS. Zdziwil sie niepomiernie, gdy mu je pokazalam.J No dobra, wzieli wszystkie ksera i mowia, ze za poltorej godzinki zawolaja mnie po odbior karty.
No i po 2 godzinach zawolali. Na karcie blad: zamiast “lavoro autonomo” napisali “lavoro subordinato” i zamiast na 5 lat wystawili ja na poltora roku. No to rozpoczynam ta sama dyskusje z dziewczyna w okienku, gdzie wydaja karty. “Ale my nie mozemy dac ci karty na 5 lat, bo umowe masz tylko na poltora roku…” Tlumacze, ze w przypadku “lavoro autonomo” karta ma minimum 5 lat, niezaleznie od trwania umowy, a ona na to: “Przeciez collaborazione a progetto to nie jest lavoro autonomo, ja tez mam taka umowe!” No to pokazalam jest ustawe. Zrobila wielkie oczy I krzyczy do reszty: “Ej, to my tez jestesmy autonomi??” Ktos tam jej odpowiada, ze oni nie, na to ona sie oburza: “No co, obywatele reszty Unii sa autonomi, a my co, niewolnicy?” Wyobrazcie sobie, ze skserowala sobie ode mnie ustawy i chyba bedzie niedlugo strajk pracownikow biurza imigracyjnego…;)
W koncu wydrukowali mi karte na nowo, na 5 lat, tak jak chcialam. Przepraszam Was, ze opisalam wszystko ze szczegolami, ale mam w tym pewien cel. Chce wszystkim uswiadomic, ze na kwesturze nie wiedza absolutnie nic ponad standardowe sprawy, ze wystarczy maly odchyl od normy i sie gubia, ze nie znaja prawa, ze jesli sie nie uprzesz przy swoim, to odesla cie z kwitkiem. Wlasnie dlatego, z mysla o tych wszystkich, ktorych ignoranci z kwestury odeslali do domu, pisze ten post. Pamietajcie, zanim pojdziecie na kwesture poszukajcie w internecine wszelkich informacji na temat waszej umowy I rodzaju pracy, jaka wykonujecie. Jesli nie znacie wloskiego, poproscie kogos o pomoc w szukaniu ustaw, wtedy bedziecie mieli asa w rekawie. Wszystkie znalezione informacje wydrukujcie i zabierzcie ze soba, zebyscie mieli potwierdzenie tego, co mowicie. Jesli policjanci beda sie upierac, ze nie macie racji, a wy wiecie, ze macie, nie odchodzcie od okienka, upierajcie sie twardo przy swoim, bo to Wam sie nalezy! Nie poddawajcie sie, nie pozwolcie, zeby ich niewiedza wplynala na Wasze plany.
Jeszcze jedna rada: nie wiadomo, czy Wlosi zniosa limity dla Polakow w maju, nic sie tutaj na ten temat nie mowi, wiec jesli macie taka mozliwosc, poproscie ewentualnego pracodawce (zwlaszcza jesli chodzi o prace w firmach) o umowe di collaborazione a progetto. Jemu to sie oplaca, bo placi mniejsze podatki, a wy dostaniecie carta di soggiorno na 5 lat i bedziecie mogli spokojnie pracowac. Podaje wykaz potrzebnych dokumentow, w razie, gdyby ktos byl zainteresowany:
1) ksero paszportu
2) ksero umowy (w umowie bedzie widnial wasz codice fiscale, ale mozecie na wszelki wypadek zabrac go ze soba)
3) ubezpieczenie (formularz E111/Europejska Karta Zdrowia, polisa ubezpieczeniowa – ja np. mam karte Euro
Dee sei FORTE! hahahahahaah dobrze że utarłaś nosa tym biurokratom.I fajnie wiedzieć że jednak mamy jakieś prawa.Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów na polu walki z biurokracją
Mimosa, dzieki.:) Po prostu szlag mnie trafia, jak pomysle, ile osob zostalo nieslusznie pozbawionych prawa do legalnego pobytu we Wloszech tylko dlatego, ze wloscy policjanci sa niedoinformowani. To naprawde smieszne, zebym ja ich musiala prawa uczyc! W koncu jesli nie znaja go osoby pracujace w biurze imigracyjnym, to kto ma je znac? :-/
Teraz na szczescie zostalo mi tylko zapisanie sie do tutejszego NFZ (SSN) i koniec z biurokracja, przynajmniej na razie.:)

Pozdrawiam,
Dee
ciao Dee !

pogratulowac uporu :] czy moglabys w wolnej chwili napisac pare slow na temat rodzajow ubezpieczen ktore proponuja pracodawcy i czym roznia sie mdz soba , wyjasnic skroty dotyczace tychze a zawarte w umowach o prace ? co gwarantuje takie czy inne ubezpieczenie, dlaczego warto wybrac takie czy inne ? Jak dziala INPS i jak sie ma do naszego ZUS-u. Tak po chlopsku dla niekumatych, ktorzy chca byc bardziej kumaci :] dzieki
Jesteś wspaniała Dee, że dzielisz sie takimi informacjami z innymi. To naprawdę bardzo pomocne. Jeśli byłabys tak miła i w wolnej chwili wkleiła linki do tych stron internetowych, gdzie sa te informacje i przepisy prawne. Nie znam włoskiego na tyle, żeby sobie wszystko samej wyszukać. Jak będzie trzeba potem przetłumaczyc to mam kogos kto to zrobi dla mnie.
pozdrawiam
miłego dnia i powodzenia w nowym miejscu pracy. Mam nadzieje, ze juz bez przeszkod.
VV
Violamen,mam wszystko w domu,wiec wieczorem sobie wszystko spisze i jutro napisze linki,ok?
Zeusek, niestety nie mam zielonego pojecia o ubezpieczeniach proponowanych przez pracodawcow, ja mam polise indywidualna... A poza tym w przypadku mojej umowy pracodawca mnie nie ubezpiecza osobno, po prostu odciagaja mi skladke na INPS (2/3 pokrywa pracodawca), dlatego musialam sie tam zapisac. INPS to Istituto Nazionale Previdenza Sociale, wiec to opowiednik naszego ZUS-u, placisz skladke na ubezpieczenie i emeryture, ale szczerze powiem, ze nie bardzo wiem, jak dziala nasz ZUS, wiec nie potrafie ich porownac.:) W kazdym razie mam obowiazek zapisac sie do SSN (Servizio Sanitario Nazionale), dostane wtedy karte zdrowia, wybiore sobie lekarza i ubezpieczenie indywidualne w zasadzie nie bedzie mi juz potrzebne.
Co do skrotow w umowach, musialbys mi napisac, o jakie konkretnie skroty chodzi, a ja wtedy postaram sie je rozszyfrowac, ok?

Dee
np takie

CCNL
INAL

te pamietam ale postaram sie o nastepne jak wpadnie mi w rece konkretna umowa

a jak to jest z INPS - wysokosc skladki jest ustalana obligatoryjnie i stanowi jakis procent dochodow czy istnieje mozliwosc deklaracji wiekszej wplaty i jesli tak co ona daje ?

jeszcze jedno pytanko - czy funkcjonuje cos w rodzaju drugiego filara jak u nas czy kazdy indywidualnie wiaze sie z jakims ubezpieczycielem jesli czuje taka potrzebe ?
Oki Dee, bardzo dziekuję.
Zeusek, CCLN to Contratto Collettivo Nazionale di Lavoro, ktory jest zawierany na mocy porozumien miedzy zwiazkami zawodowymi pracodawcow a zwiazkami zawodowymi pracownikow nalezacych do danej kategorii (np. kwiaciarzy;)). Ustala on place minimalna i warunki pracy, do ktorych strony musza sie dostosowac przy zawieraniu indywidualnych umow z pracownikami (dotyczy to tylko terytorium Wloch).
Natomiast INAIL to Istituto Nazionale contro gli Infortuni sul Lavoro, czyli takie ubezpieczenie od wypadkow przy pracy czy choroby zawodowej. Jesli chodzi o obcokrajowcow, to jesli jestes zatrudniony w firmie wloskiej na terytorium Wloch, jest ubezpieczony bez wzgledu na kraj, z ktorego pochodzi.

Jesli chodzi o INPS, to wysokosc skladki zalezy od rodzaju umowy i wykonywanej pracy (w przypadku umowy takiej jak moja jest to 10-13%). Nie potrafie powiedziec, czy mozna dobrowolnie wplacac wiecej.

Slyszalam cos o indywidualnych kontach emerytalnych, na pewno jest cos takiego na poczcie wloskiej, sama sie zastanawiam nad zalozeniem tam takiego konta i wplacanie ìm co miesiac jakiejs sumy na poczet przyszlej emerytury.
dzieki dee :]
dee- powiem Ci,ze .........nie mam slow. Jestes naprawde ingambissima no i mialas tez duzo szczescia bo nie wiem czy wiesz trafilas jeszcze na odpowiednie osoby by arealizowac swoje wielkie pprzedsiewziecie. Powinni Ci pomnik za to postawic. Ja porownuje tutejsze prawo do tego w rosji a raczej bylego ZSRR. Kto w danym momencie mial turno takie prawo obowiazywalo. Ja jestem tu od ponad 11-stu lat i wyobraz sobie, ze kiedy zaczelam -jakies 3 lata temu- informowac sie na temat mojego prawa jazdy-a jaezdzilam wciaz na polskim i miedzynarodowym- to kazdy :czy to carabiniere czy polizia czy vigili-dawal mi inna odpowiedz. W koncu kiedy wiedzialam,ze musze zmienic na wloskie-poliziotti potwierdzili mi te teze. Lepiej w ogole nie mowic o ich niedoinformowaniu bo w kazdym comune-przynajmniej ja mam takie doswiadczenia-nigdy nic nie wiedza jak nalezy. Mogli wcale nie uznac Ci tych wydrukow-gdyby ni eten Vincenzo czy jask mu tam, to bys kroku nie zrobila. W tamtym momencie bo nie watpie,ze bys wlazla oknem :-DDD w odpowiedniej chwili.
Trzeba miec duzo cierpliwosci, nerwow i wiedzy oraz szczescia. Moglabym opisywac ich ignorancje poczawszy od sklepow meblowych po autosalony....
Wlos sie jezy a mnie nerwy puszczaja!!!!
Chyba zalozysz jakas organizacje............:-)))
Powodzenia! Jestes duma narodu! (haslo z czasow komunistycznych, nie?)
dee sei grande :) ja co prawda dostałam carte bez wiekszych dyskusji ale niestety po miesiącu i tez tylko na rok (a przecież moja firma nie jest tylko na rok czasu...) ale pamiętam że nawet o głupie permesso soggiorno musiałam sie zawsze wykłucić.... eh... wcale włoska biurokracja nie jest lepsza od naszej...o wszystko trzeba sie wykłucić i trzeba bronic swoich praw rękoma i nogami Ja nie jestem taka wygadana ale na szczęście mój "italiano" tak.
Dee mogłabyś mi przesłać te ustawy które masz na maila? [email]
Kto wie może przydadzą się na przyszłość...
Dee i mnie na maila / [email] / lub podaj te linki co obiecałaś na forum oki?
Dziewczyny, nie moge odnalezc wielu ze stron, na ktorych znalazlam potrzebne mi informacje, jedyny pewny link to tez z ustawa o dostepie do rynku pracy obywateli nowych panstw UE:

http://www.governo.it/GovernoInforma/Dossier/immigrazione_vademecum/circolare28aprile%202004.pdf

Chcialam zeskanowac to, co mam wydrukowane (przynajmniej nie musialybyscie szukac i mialybyscie komplet informacji), ale skaner nam zastrajkowal w biurze...:( Moze ktoras z was ma fax (tylko blagam, we Wloszech, bo mnie z pracy wyrzuca jak zobacza polski numer na wykazie:D), to przeslalabym wszystko jednej osobie, a potem to juz by sie jakos rozeslalo innym zainteresowanym, co? Chodzi o to, zeby miala te ustawy jeszcze przynajmniej jedna osoba, wtedy latwiej bedzie do nich dotrzec.
Dajcie znac!!

Pozdrawiam,
Dee
Weba, dziekuje za "pomnik" i reszte.;) Ja sie tak latwo nie poddaje, zwlaszcze jesli wiem, ze mam racje. Niestety, we Wloszech to jest tak, ze to TY musisz wiedziec, co masz robic, bo w urzedach nikt ci tego nie bedzie umial wyjasnic. A najgorsze jest to, ze za nic nie przyznaja sie do swej niewiedzy, wola naopowiadac ci stek bzdur, byle tylko nie wyjsc na ignorantow. No i jesli nie wiesz, ze to bzdury, to im wierzysz... W lipcu, kiedy po zamachach w Londynie francja zawiesila na miesiac traktat z Schengen, bylam swiadkiem sytuacji, w ktorej starsze malzenstwo zapytalo na komisariacie policjanta, czy w takim wypadku musza wyrobic sobie paszporty, bo maja zaplanowana podroz do paryza. I co im odpowiedzial wszechwiedzacy policjant? Ze TAK!! Az chcialam podejsc do okienka i powiedziec, zeby nie pieprzyl glupot i nie macil ludziom w glowach (tym bardziej, ze paszport kosztuje, a poza tym trzeba czekac dosc dlugo na jego wydanie), ale sie powstrzymalam.

Buziaki,
Dee
dee,-
widze, widze,ze z Ciebie twardy kawalek!!! I bardzo dobrze bo takich wlasnie swiat nalezy. POwtarzam: zakladaj organizacje!!!!Bedzie przewrot we Wloszech!!! A ja sie dolacze do tego boju-po porodzie oczywiscie :-DDD

buziole!
Dee podam Ci nr faxu w Italii, gdzie jak wyślesz to ktos mi zeskanuje i wyśle na poczte. Bede mogla wowczas innym slużyc pomoca w Twoim imieniu. Prosze podaj adres mailowy, bo nie chcę podawac nr fax na forum ok?
pozdrawiam
DEE znalazlam Twoj adres na innym poscie na forum i pozwole sobie wyslac maila do Ciebie. Odpisz proszę oki?
Violamen, moj mail to [email]

Jak tylko wszystko skseruje, od razu ci wysle, ok? Fajnie, ze ktos jeszcze bedzie mial to wszystko.:)

Dee
Poprzedniego maila juz nie uzywam, wiec lepiej slij na gazete!!
Juz wyslalam na tamten:) ale OK juz sle na ten drugi.
Dee wyslalam juz maila do Ciebie. Potwierdz czy dostalas ok?
Dostalam.:) Na pewno dzisiaj wysle, czy musze sie zmiescic w jakichs godzinach?
To jest nr faxu na PC w domu, wiec spoko, nie ma ograniczen. Dzieki.
Juz dostalam maila od forumowicza z prosba o przekazanie dalej jak bede miala juz te dokumenty. No to czekam pa
Zaznacze tam rzeczy najwazniejsze (mam je zakreslone na zolto, ale na faksie nie bedzie widac), bo - wierzcie mi na slowo - na kwesturze nikt nie bedzie chcial czytac wszystkiego. Jesli nie pokaze im sie konkretnego zdania, to nawet na to nie spojrza (o ile w ogole beda chcieli patrzec... tu juz trzeba miec dar przekonywania i byc wyjatkowo upierdliwym;)).
Dee wyslalam Ci teraz maila z innym nr faxu do biura, gdzyz okazuje sie, ze na tamten mozna wyslac tylko po 18 i tylko jak komputer jest tam otwarty. Na ten co teraz wyslalam mozesz wyslac do ok 16.30. pozdro
Ok, jak tylko zdaze, to dzisiaj przesle ci wszystko do biura, a jesli sie nie wyrobie, to zrobie to jutro, oki?

Buziaki,
Dee
Oki i napisz na tym faxie per Dario ok? Ja jestem w Polsce, ale mam staly kontakt z nim. Ja zdazysz to do biura do 17, jak pozniej to mozesz po 18 na dom sprobowac lub jutro od 9-17 do biura. Dzieki i sorki ze czas Ci zajmuje. pozdro
Viola, za pare minut wysle fax, czy mam jeszcze cos napisac Dario (nie wiem, ile osob ma dostep do faxu u niego w biurze) czy starczy "c.a. Dario"?
Viola, wysylam!!! Daj jakos znac, czy doszlo, ok? Mam nadzieje, ze te rzeczy komus sie przydadza i pomoga w walce z ignorancja na kwesturze.:)

Buziaki,
Dee

PS. Jesli ktos bedzie mial pytania dotyczace calej tej sprawy, dokumentow, umowy itp. itd., to bardzo chetnie pomoge. Prosze tylko, zebyscie pisali na forum, wtedy inni tez beda mogli skorzystac, a nuz sie przyda?
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 258
poprzednia |

« 

Życie, praca, nauka

 »

Pomoc językowa