ach, rozumiem 53
czyli po pierwsze, naiwni "jak sami sobi poscielili, tak teraz sie wyspia".
nawet dzieciaki gwalcone lub molestowane? w koncu sa bardziej naiwne od doroslych i jeszcze nikt nie zdazyl ich "przygotowac"? bah, rozumiem rowniez, ze nigdy nie slyszalas o naduzyciach ze strony rodzicow , opiekunow czy nauczycieli
po drugie, jedna rzecza jest molestowanie (np. w pracy, jak z przykladu Dilly)) bo jest to sytuacja, ktora moze byc trudna do rowiazania, ale daje mozliwosc obrony. a w sytuacjach gdy takiej mozliwosci nie ma? z twoich slow naprawde wynika, ze np. osoba wracajaca poznym wieczorem i napadnieta "sama sie o to prosila". Podobnie oceniasz dziewczyne opowiadajaca o tym, ze zostala zgwalcona pod wplywem zaaplikowanego jej narkotyku :-/
wybacz, zdumiewa mnie twoj sposob widzenia tych kwestii, ale moze masz takie a nie inne opinie, bo zycie nigdy nie postawilo cie w podobnej sytuacji?
zareczam ci, ze nie jestem nastolatka, mam pukladane w glowie i naiwnosc nie jest moja cecha, a mimo to zdazylo mi sie doswiadczyc nieoczekiwanej i niesprowokowanej agersji..
bo o to wlasnie chodzi, ze mozesz byc nie wiem jak doskonale wychowana i "przygotowana" a pewne rzeczy i tak moga sie przytrafic..