ladispoli, spotkania w gronie kilku osob, przyjaciol, znajomych nie sa grozne.
Na osobnosci aby poznac swoje zainteresowania, marzenia, itd. sluza miejsca: kawiarnie, laweczka w parku, spacer alejka. Jak dziewczyna uzna, ze maja wspolne zainteresowania, ze chlopakowi zalezy na niej, ze wiaze z nia plany zyciowe, ze laczy ich uczucie, ze zdolni sa do poswiecen itd., to przedstawia go rodzicom. Na takim etapie znajomosci raczej nie dochodzi do gwaltow.
Natomiast jesli dziewzcyna pozwala sie "wyrwac" chlopakowi w poczatkowym etapie znajomosci, to nastepstwa sa takie, jakie czytalysmy powyzej.
Nie uwazam, ze miedzy dziewczyna a chlopakiem powinno dojsc do zblizenia dopiero po zareczynach, ale jestem przeciwniczka oddalania sie w ustronne miejsca z mezczyzna, co do ktorego nie ma pewnosci, ze bedzie czuc bezpiecznie.
Natomiast jesli chodzi o rodzicow, to nie znam, nie rozmawialam z matka zgwalconej dziewczyny. Mysle, ze jednak nienajlepiej sie czuje z tego powodu, ze nie udalo sie jej uchronic, przestrzec przed brutalnymi stronami zycia.