jak jestesmy traktowani naprawde

Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 122
poprzednia |
dlaczego mam wrazenie,ze wchodze na strone matrymonialna dla 13-latek?moze czas napisac jak naprawde jest we wloszech.dlaczego nikt nie pisze w jakich warunkach mieszka,jak jest traktowany w pracy,urzedzie czy szpitalu.rozmawialam z wieloma polakami i polkami,ktorzy mieszkaja w tym kraju.i wiem ,ze problem istnieje,dlaczego tylko nikt nie chce o tym mowic.wiem tez ,ze to nie sa skrajne przypadki bo nie trzeba nawet ciagnac ludzi za jezyk,zeby uslyszec ciekawe historie z zycia.jedynymi osobami ktore patrzyly realnie na rzeczywistosc byli ci na wyzszym poziomie intelektualnym,ktorzy w efekcie widzac stan rzeczy wrocili do domu.jezeli ktos wam mowi,ze jest waszym"amico"albo"ti voglio bene"dlaczego nie pomoze w znalezieniu naprawde dobrej pracy tylko sie wymadrza i podpuszcza.jako przyjaciele powinni chyba zrobic cos w tym kierunku?czy sie myle?ja nie mam na mysli pracy na roli jako niewolnik 24/24 za marne grosze,tylko o pracy z kontraktem i to dobrym najlepiej na stale za dobra pensje .to czego kazdy z nas chyba oczekuje od zycia dobrego startu.a przyjaciele chyba powinni sobie pomagac a nie pieprzyc glupoty.dla przecietnego polaka to,ze jego przyjaciel go obgaduje za plecami albo widzi sie z nim jak mu sie nudzi a nie jak ten go potrzebuje to normalna sprawa.to,ze pracodawca traktuje go jak niewolnika albo chlopca do bicia czy smieje mu sie w twaz,ze jest po studiach(a on sam po podstawowce i to ledwo skonczonej)a jest zwyklym robolem,ktory nie ma nic do powiedzenia i mozna nim pomiatac.normalne jest rowniez,ze w kazdym urzedzie mowia co innego a w szpitalu szwy zakladaja bez znieczulenia mimo,ze o to poprosisz.w polsce to skandal-we wloszech normalne.dlaczego?a ile jest takich osob,ktore wstydza sie wracac do domu bo maja takie dlugi tutaj we wloszech-albo nawet nie maja za co wrocic.dlaczego o tym nie piszecie to nie sa sporadyczne przypadki-mnie sie nie zdazylo ale innym tak.w jakiej rzeczywistosci zyjecie?wloskich bajek opowiadanych przez wiesniakow jako legedy o polsce i polkach?nie prawda,ze to zalezy od regionu i otoczenia.wies czy miasto.na calym swiecie sa zli i dobrzy ludzie w angli jest to samo ale przynajmniej ludzie o tym mowia.wy natomiast co mieczkacie we wloszech "siete muti".zadaje sobie jedno pytanie gdzie wasza godnosc,szacunek do samych siebie GDZIE MACIE JAJA?
CO Cię tak naprawdę boli? Moim zdaniem masz jakiś problem. A może to Ty doświadczyłaś wszystkich tych przykrych rzeczy we Włoszech? Może wygadaj się gdzieś, zamiast namawiać innych na opowiadanie własnych historii.
To jakieś chore!
Teraz doczytałam do końca.
Jakie jaja, kobieto, o czym Ty mówisz? Co Cię to obchodzi? Zajmij się sobą i rozwiązaniem własnego problemu. Nie rozumiem, chcesz nas przekonać, że nam tutaj źle, czy jak? Bo nie kumam.
po pierwsze ja nie mam problemow
po drugie wszystko o czym napisalam slyszalam od ludzi
a po trzecie nikogo nie chce o niczym przekonywac
jak nie chcesz to daj sobie spokuj i sie nie wypowiadaj
No to prosze:
-dlaczego nikt nie pisze w jakich warunkach mieszka
* mieszkanie ponad 90m2
- jak jest traktowany w pracy,urzedzie czy szpitalu
*bardzo dobrze, nigdy nie mialam zadnego problemu
- ja nie mam na mysli pracy na roli jako niewolnik 24/24 za marne grosze,tylko o pracy z kontraktem i to dobrym najlepiej na stale za dobra pensje.
*heh nie pracuje na roli, 8 godzin dziennie, wyplata mi starcza nie narzekam, mam kontrakt na stale.
- a ile jest takich osob,ktore wstydza sie wracac do domu bo maja takie dlugi tutaj we wloszech-albo nawet nie maja za co wrocic
* nie wstydze sie wracac, beh nawet nie chce, nie mam zadnych dlugow.
-wasza godnosc,szacunek do samych siebie GDZIE MACIE JAJA
* godnosc i szacunek mam, no jedynie jaj nie mam :-)

I zapewniam Cie ze polki ktore znam nie maja gorzej ode mnie, moze nawet lepiej.
Jakies jeszcze pytania?
DO ILECKA-Forum jest po to by poruszac wszystkie tematy,nie ma zakazow-kazdy ma prawo sie wypowiadac najaki temat chce,takie dyskusje moga pomagac innym,opowiadanie o swoich doswiadczeniach tez....jestem an tym forum o d dawna ale zbyt wiele osob czepia sie innych-kazdy ma prawo tutaj do soijego zdania i pisania o tymo czym chce-jesli ty ILECKA masz inne zdanie na jakis temat napisz o tym ale nie obrazaj innych-kazdy z nas ma jakis problem,jesli takie tematy i problemy cie irytuja to ty masz problem-tak zwany- MENEFREGISMO-moze wiesz co to znaczy-to jest dopiero problem........obojetnosc wobec ludzi,sytuacji,i pewnych zdarzen to jest problem........nie to ze ktos sie jednak tym przejmuje-pomysl o tym...
"po drugie wszystko o czym napisalam slyszalam od ludzi"
- No to moze powinnas uslyszec tez cos od innych ludzi, chyba nie znasz wszystkich polakow co mieszkaja we Wloszech.
>po drugie wszystko o czym napisalam slyszalam od ludzi


I tu jest pies pogrzebany!! HA!

A wiesz, że ile ludzi tyle opinii?
Poza tym skąd tyle złości w Tobie, skoro to się zdarzyło Twoim znajomym, a nie Tobie?? (????)
Spokój to Ty powinnaś sobie dać.
Czy ja komuś zabraniam?? Gdzie tak napisałam? Ja tylko radzę, aby dobrze przemyśleć zanim wyda się tego typu osądy. Ja nikogo nie obraziłam, birba, albo pokaż gdzie to zrobiłam, bo nie mogę sie doszukać.
Niech każdy pisze o czym chce, ale niech to będzie dobrze uzasadnione, bo takie osądy są krzywdzące. A autorka jak sama napisała wie o tym od znajomych. No wybacz, ale to jest śmiechu warte!
Menefreghismo nie jest moim problemem, bo ja takowych nie mam.
fufi a może tu na forum są sami szcęśliwi ludzie .Osobiście dla mnie to "bujda" że np: na południu są sami biedacy a na północy zarobki są dwa razy większe.Ja jak byłam we Włoszech wszyscy byli dla mnie mili i mnie szanowali czy na wakacjach ,czy też w pracy.Niespotkało mnie nic przykrego a w szpitalu byłam przez cały personel lepiej traktowana niż w Polsce ..a więć nie wydaje mi się żeby ktoś z nas doświadczył tam jakiejś wielkiej krzywdy.A po drugie po co ludzie jadą do włoch do pracy w ciemno?a potem nie mają za co wrócić .Ja wyjeżdzam wtedy,kiedy mnie na to stać i chociaż mówię słabo ,wiem że jadę z pieniędzmi i niemuszę się nikogo o nic prosić.i to nie "bieda " tych ludzi sprawia że stają się ofiarami oszustów lecz "naiwność"
hej!i ja jakos szczegolnie nie moge narzekac,mieszkanie 150metrow kw,praca na czas nieokreslony ,zarobek niezly ,mnostwo przyjaciol wloskich i polskich,moze jakies drobne dlugi w Polsce ale do przeskoczenia.jest mi dobrze na ziemi wloskiej,jestem traktowana normalnie --dobrze :w urzedach,i placowkach zdrowia
ilecka moze ja jestem jak napisalas zle nastawiona-chociaz mi sie nie wydaje,ale z twoich slow plynie jakis straszny jad-zarazilas sie od wlochow?wiesz ,ze sa choroby ktore mozna wyleczyc?
malwa123 ciesze sie,ze dobrze zyjesz ja tez nie moge narzekac.ale wiele tutaj ludzi wyplakiwalo sie w moje ramie i to,ze tak napisalam nie oznacza,ze sie chce wtracac w zycie innych poprostu mi przykro jak widze ludzi ktorzy sa zle traktowani i sobie na to pozwalaja.a z drugiej strony otwieram takie strony jak ta i czytam jakie to wszystko piekne.osoba ktora naprawde potrzebuje pomocy a nie ma nikogo taka strome wylaczy bo nie kazdy przyjezdza na romanse.
stokrotka55 powiedz mi jedno a ile ty bylas wtych wloszech?bo wlosi naprawde sa mili na poczatku i dopuki nie chodzi o pieniadze albo ci sie cos nie stanie i potrzebujesz pomocy
twoja odpowiedz byla troszeczke zbyt przesadna-a moze tez miala jakies nemile przezycia-no nie wszystkim jest w zyciu kolorowo-ja rozne sytuacje widzialam i to rozumiem,nie wazne czy to zaslyszala czy sama tego doswiadczyla-chciala o tym pogadac-co w tym zlego????na calym swiecie sa zli i dobrzy ludzie,i wszedzie ludzie z problemami,ja osobiscie staram sie unikac znajomosci z polakami tutaj bo na wlasnej skurze przekonalam sie ze nie mozna im ufac,ci kktorych poznalam licza tylko na to jakby tu kogos wykorzystac,licza na pomoc i nawet nie podziekuja,sa falszywi....po za tym przyjezdzaja tutaj z niczym a potem zgrywaja nie wiadomo kogo-jest wiele roznych przypadkow-nie wszyscy tacy sa ale jezeli chodzi omnie staram sie unikac przzyjaciol polskich na ziemi wloskiej
Fufi, na tym forum siedza dziewczyny, ktore w wiekszosci sa w zwiazkach z AMORE(jakby nie mozna bylo napisac z chlopakiem/facetem/narzeczonym/mezem), mieszkaja z nimi(co w 95% oznacza mieszkanie w domu tesiowej/matki chlopaka), wiec pewnie zle im nie jest, przynajmniej na razie. Oczywiscie na forum tym nie mozna wypowiadac sie zle o Wlochach, bo zaraz cie napadna i posadza o stereotypowe myslenie. Czesto zachodza szybko w "przypadkowa" ciaze, myslac chyba, ze to ich na stale zwiaze z AMORE i zapewni bezpieczny byt. Czesc z nich nie pracuje, AMORE jest jedynym zywicielem rodziny, wiec idealizuja go jak tylko sie da. Takze nie dziw sie, ze nikt tu nie pisze negatywanie o Wlochach, bo jesli juz zdarzy sie taki wpis, jego autor lub autorka zostaniej totalnie zjechana.
no wlasnie-ale sa ludzie ktorych problemy innych nie obchodza i denerwuje ich ze ciebie obchodza-mi tez jest przykro jak slysze ze komus sie nie uklada-czasmi z wlasnej winy a czasami nie-niektorzy chyba tego nie rozumieja.......w zyciu roznie bywa-i przykre jest to ze nie wszyscy zyja dobrze i maja kolorowo
choc -czlowiek na bledach podobno sie uczy.........w zyciu czzasem trzeba dostac kopa......ale to nie zawsze pomaga
O Chryste Panie... :-O

>dlaczego mam wrazenie,ze wchodze na strone matrymonialna dla
>13-latek?

Moze czytasz nieodpowiednie watki?

>moze czas napisac jak naprawde jest we wloszech.

A czy ktos tu klamie?

>dlaczego nikt
>nie pisze w jakich warunkach mieszka,jak jest traktowany w
>pracy,urzedzie czy szpitalu.

Widac, ze jestes na forum od niedawna. Ja wpadam tu od 2 lat i zapewniam Cie, ze wielokrotnie dzielilismy sie doswiadczeniami i spostrzezeniami dotyczacymi pracy czy urzedow. Proponuje pogrzebac w wyszukiwarce, choc nie gwarantuje, ze znajdziesz to, czego najwidoczniej szukasz - ciaglego narzekania i psioczeniana Wlochy.

>nie trzeba nawet ciagnac ludzi za jezyk,zeby
>uslyszec ciekawe historie z zycia.ù

Rozumiem, ze dla Cienie "ciekawa historia" to tylko taka, ktora opisuje nieszczesliwe wypadki, zle doswiadczenia i dramatyczne przezycia?

>jedynymi osobami ktore patrzyly
>realnie na rzeczywistosc byli ci na wyzszym poziomie
>intelektualnym,ktorzy w efekcie widzac stan rzeczy wrocili do
>domu.

Mojemu "poziomowi intelektualnemu" nie mam nic do zarzucenia, uwazam tez, ze patrze na rzeczywistosc wyjatkowo realnie. A jednak "do domu" nie wracam, z wielu powodow. Czy to oznacza, ze jestem przyglupem?

>ja nie mam na mysli pracy na roli jako niewolnik
>24/24 za marne grosze,tylko o pracy z kontraktem i to dobrym najlepiej
>na stale za dobra pensje .to czego kazdy z nas chyba oczekuje od zycia
>dobrego startu.

Dlaczego wychodzisz z zalozenia, ze ludzie odwiedzajacy to forum to niewolnicy pracujacy na czarno? Z tego, co zauwazylam, wiekszosc z nas ma wlasnie "dobre prace z kontraktem i za dobra pensje".

>dla przecietnego polaka to,ze jego przyjaciel go
>obgaduje za plecami albo widzi sie z nim jak mu sie nudzi a nie jak
>ten go potrzebuje to normalna sprawa.to,ze pracodawca traktuje go jak
>niewolnika albo chlopca do bicia czy smieje mu sie w twaz,ze jest po
>studiach(a on sam po podstawowce i to ledwo skonczonej)a jest zwyklym
>robolem,ktory nie ma nic do powiedzenia i mozna nim pomiatac.

Ze tez, cholera, nie dane mi bylo spotkac we Wloszech "przecietnego Polaka", o ktorym piszesz... Nie znam nikogo, kto jest traktowany jak niewolnik czy chlopiec do bicia, ktorym sie pomiata i ktory nie ma nic do powiedzenia. Czy mam sie czuc winna z powodu tego, ze jestem traktowana z szacunkiem i na rowni z innymi?

>normalne
>jest rowniez,ze w kazdym urzedzie mowia co innego

Dezinformacja we wloskich urzedach dotyczy WSZYSTKICH, nie tylko imigrantow, wiec nie widze zwiazku. Wystarczy troche tu pobyc i zdac sobie sprawe, ze najlepiej samemu sie dowiedziec, co jest potrzebne, a potem isc do urzedu i walczyc o swoje. Na tacy niczego Ci nie podadza, niestety.

>a w szpitalu szwy
>zakladaja bez znieczulenia mimo,ze o to poprosisz.

Wspolczuje osobie, ktorej to sie przytrafilo - ja bym sie nie dala. I problem lezy raczej w podejsciu danego pielegniarza/lekarza do pacjenta, a nie w mentalnosci calego narodu.

>dlaczego o tym nie piszecie to nie sa
>sporadyczne przypadki-mnie sie nie zdazylo ale innym tak.

Jak moge pisac o czyms, czego nie doswiadczylam i czego nie bylam swiadkiem? Mam sobie wymyslac historyjki w celu zadowolenia zachcianek osob zadnych opowiesci typu horror?

>w jakiej
>rzeczywistosci zyjecie?

W takiej, do jakies trafilismy. I przykro mi, ze nie spelnia ona Twoich oczekiwan.

>na calym swiecie sa zli i dobrzy ludzie

To dlaczego upierasz sie, ze powinnismy spotykac na swojej drodze tylko tych zlych? Tak zle zyczysz rodakom za granica?

>zadaje sobie jedno pytanie gdzie
>wasza godnosc,szacunek do samych siebie GDZIE MACIE JAJA?

No tak, powinnam dac sie zle przez kogos traktowac, wtedy moglabym zaprotestowac i opowiedziec o tym na forum, wtedy moglabym powiedziec, ze posiadam swoja godnosc, szacunek do samej siebie i blizej nieokreslone "jaja". Ze tez nikt nie chce mnie maltretowac i wykorzystywac!
I na pewno Myszko sama kupilas sobie to mieszkanie lub sama splacasz raty(a nie Twoj partner jesli takiego masz). Jezeli juz chcesz informowac nas o metrazu mieszkania, to napisz prawde.
No tak, zdarza sie np. jak ktos tu przyjezdza w tzw ciemno, bez znajomosci jezyka i liczy ze jakos tam bedzie. Gorzej jak narobi sobie dlugow w Polsce zeby miec na dobry poczatek a nie jest absolutnie przygotowany na rozpoczecie zycia tutaj to tylko sie rozczaruje. Jak mial jakies tam marzenia, plany a zobaczyl, ze jednak zycie wakacyjne a zycie normalne nie maja za wiele wspolnego ze soba to niestety ale zawiedzie sie, nie daje sobie rady i wraca do domu.
Do wszystkiego trzeba byc przygotowanym. Nie mowie ze nie trzeba ryzykowac ale niestety jednemu sie uda a drugiemu nie. A tak po za tym to najlepiej liczyc na siebie i na wlasne mozliwosci i miec oczy szeroko otwarte.
CHIARA-brava-dodam tylko ze mieszkam za amore od 3 lat ale nie jestem w tych 95% :-)-lubie ich troche pokrytykowac bo wiel z opinii o wlochach to prawda-nie ma co ukrywac......no coz jezeli chodzi o polki wspolzyjace z wlochami to jesli licza na dobry byt nic nie robiac lub wydajac sie za bogatego wlocha-no coz znam kilka takich przypadkow-mowia mi ze tak jest latwiej-no coz....ja wole sama do czegos dojsc-jest ciezko ale---samodzielosc to cnota ;-)
chiarra,moze po czesci masz racje ,ale np ja mieszkam ze swoim mezem polakiem i dzieckiem .Zaczynalismy wszystko od poczatku ,bez zadnej pomocy,zdani tylko na siebie i swoje umiejetnosci,prawie wszyscy moi znajomi polacy sa w podobnej sytuacji,wiec nie ma mowy o pomocy tesciowej ,czy zyciu przy podporze "amore"Wiele osobek tu na forum moze ma kolegow wlochow ,ale w wiekszosci to sa dziewczyny ktore studiuja lub pracuja --i nie sadze ze musza czerpac kozysci z zasobnego portfela wlocha
DEELAYLAH powinnas najpierw nauczyc sie czytac.to po pierwsze.dobrze,ze nie pisze o sobie bo by ci wlosy na glowie stanely.jezeli chodzi o pozim intelektualny to nie trzeba duzo mowic wystarczy przeczytac to co napisalas.a na podsumowanie to nie interesuja mnie horrory czy uzalanie sie nad soba.
a więc fifi byłam kilka razy nie na długo ,przeważnie na okre wakacji,teraz jeżdzę tam tylko zwiedzać ,więc tak jak kiedyś już mówiłam "za kasę " wszyscy są mili nie mniej jednak ,kiedyś aż tak dużych pieniędzy niemiałam kiedy jeszcze się uczyłam i pomimo tego naprawdę wszyscy bardzo,bardzo mnie lubili a nawat taka jedna fajna rodzinka ,którą poznałam pracując u nich przez okres wakacji ,wszędzie mnie zabierali ze sobą i wszystko fundowali...bezinteresownie,więc nieznam uczucia jakiegoś "poniżenia" czy czegoś takiego z racji tego ze jestam polką ...NASZCZĘŚCIE pozdrawiam
sorki "fufi",hi hi hi naprawdę sorki za przejęzyczenie
No i znowu uogolnianie, wiesz ze 95% to bardzo duzo?
Ja nie mieszkam w mieszkaniu mojego chlopaka. Oboje wynajelismy je, dzielimy na pol wszystkie wydatki i oboje pracujemy zarabiajac prawie tyle samo (on ma moze ze 100 euro wiecej). A jak sie zdecydujemy w jakim miescie mieszkac, odlozymy troche pieniedzy i bedziemy mieli wszystko pozalatwiane to wezmiemy kredy i kupimy mieszkanie (razem).
Tak wlasnie robi wiekszosc mlodych par i raczej nie liczymy na zaden spadek czy jakas wieksza pomoc rodzicow. Wszystko w miare mozliwosci a powoli sie osiagnie to co sie chce.
a moze ja pisac nie potrafie i wyrazam sie niejasno?wiec poprawka.nie chcialam nikogo urazic jak sie cos jego tyczy a jak bierze sobie do serca to nie moj problem
chiaraa poprawka 80%)
widzisz chiaraa ja nie boje sie krytyki osoba ktora jest krytykowana moze sie rozwijac-biorac pod uwage krytyke konkretnych ludzi oczywiscie.to co napisalam jest prawda mnie prawda nie boli a ci ktorzy podwazaja kazde zdanie-to tylko o nich swiadczy.nie sztuka jest krytykowac innych sztuka jest madrze krytykowac.a ludzie jak to ludzie slysza i mowia to co chca.
ehhh niekoniecznie mieszkaja z mamami, jezeli ktos jest w powaznym zwiazku to przeciez mysli o kupnie mieszkania i bycia razem czy wyciagniecie takich wnioskow jest naprawde trudne. Ja np. jak skoncze studia bede chciala mieszkac w moim wlasnym mieszkaniu z moim chlopakiem i przyszlym mezem a nie z mama. Jakos ze zlym traktowaniem nie spotkalam sie jeszcze. Jak ktos nie umie jezyka, jedzie jak np do Anglii i mysli ze znajdzie prace bo spadnie mu z nieba to czego oczekuje od ludzi?

Poza tym czego oczekujesz od ludzi z tego forum ze beda Ci sie wyplakiwac na forum? dlaczego od razu wyszles z zalozeniem ze nikomu lub malo komu sie nie uklada. Oczywiscie ze sa ludzie ktorym sie nie uklada i sa tacy , ktorym uklada sie w miare dobrze, dobrze i swietnie.
Moja sytuacja jest niemal identyczna. Naprawde uwazasz, ze jest nas tylko 5%? Skad wzielas te zatrwazajace statystyki?
Temat przeniesiony do archwium.
1-30 z 122
poprzednia |

« 

Pomoc językowa - tłumaczenia

 »

Życie, praca, nauka