Zastanawialam ,sie czy moze cos ze mna nie tak, czy zdarza sie to wszystkim dziewczynom ,mi sie to poprostu w glowie nie miesci ,ale przejdzmy do sedna ... czesto mi sta zdarza ,ze czekajac na przystanku na autobus zatrzymuja sie jakies scierwa (inaczej ich nazwac nie umiem) i pytaja mnie .... ile biore !!!!
za pierwszym razem ,poprostu mnie zatkalo, za kolejnym uzylam wszystkich przeklenstw jakie tylko znam w jezyku wloskim (po mine domyslam sie ,ze chyba nawet on tylu nie znal ;) ) ,gdybym jeszcze jakos wyzywajaco byla ubrana i spacerowala tu i tam w oczekiwaniu na autobus (ale nawet to nie tlumaczy czegos takiego ! ) ,ja poprostu nie moge zrozumiec co takim durnia we lbach siedzi ,zeby zaczepic obca dziewczyna na przystanku i zadawac takie pytania ...
nie zdarzylo sie to tylko mi,mojej kolezance ,jej matce ! a nawet jej 14 siostrze ! (boze ! przeciez widac,ze to jeszcze dziecko !) ,kilka dni temu, stoje niedaleko centrum ,kolo punktu Western Union, rozmawiam przez telefon ...
podchodzi do mnie dwoch i pyta czy ...pracuje !
no malo ich nie pobilam,czy we wloszech nie mozna zatrzymac sie na chwile,zeby porozmawiac przez telefon maja przy tym na sobie krotka spodniczke ...bo inaczej wlosi wyobrazaja sobie bog wie co ? ,jezdzilam troche po swiecie,ale nigdzie i nigdy ! nie spotkalam sie z czyms takim, tutaj jak facet zobaczy kawalek nogi to odrazu mu wszystko deba staje ?!
Kiedys (mialam jakies 19 lat) wracalam w dresie ! z supermarketu z tormabi ,jakis stary dziad zaczepil mnie z pytaniem czy jak mi da 100 euro to z nim pojde !!!!!!!!
dowiedzialam sie ,ze my "dell'est" przeciez nie mamy z "tym" problemow !!!!
Cala ulica sie dowiedziala ,co "Pan" (ok.60) mi zaproponowal ,az zrobil sie czerwony jak burak i odszedl szybkim krokiem ...
pewnie zaraz sie dowiem,ze jestam "nieporzadna" i na pewno ci co tak sie zachowali mieli ku temu powod ;) ,otoz nie ... i nigdy tego nie bede w stanie zrozumiec ,a mieszkam tutaj juz 7 lat ...