***Zaczepki**

Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 182
:):)...
popieram w calej rozciaglosci.
>a, ze komus za slabo krazy krew i jak mu dojdzie do nizszych partii to nie >starcza na dotlenienie mozgu to juz nie wina kobiet!

ten fragment ...chyba mój ulubiony:)...bo wiele oddaje:), facet który w ten sposób (wyżej opisany)traktuje kobietę...raczej mózgu nie używa albo żadko....prawdopodobie testosteron mu już nawet uszami wychodzi...
Niestety tak to we Włoszech bywa jak sie żałoży krótką spódniczkę lub krótkie spodenki...
Według nich jak kobieta się tak ubierze to nie powinna się żalić, nie musiała się po prostu tak ubierać, nie byłaby zaczepiana. Mało Włoszek ubiera się prowokująco w dzień, bo zdają sobie sprawę jakie później będą komentarze i zaczepki. Tak mi to tłumaczył kolega z Mediolanu... Tak samo dla niego było absurdem jak jego koleżanka ubrała mini do szkoły...
Chore to jest, bo każdy ma prawo do ubierania się jak uważa i zaczepiający Włosi powinni się odczepić!
Często powtarzają "Non è l'abito che fa il monaco", a i tak jakos nie widac, zeby stosowali te zasade...
Żal :D
Ja sie chyba nigdy do tego nie przyzwyczaje (a w ogole sie da ?), takich to najchetniej odrazu bym kopnela w ich "centrum wszechswiata" ;)
bo takich trzeba kopać w "centrum wszechświata"...zmądrzeć nie zmądrzeją ale przez jakiś czas nie będą mogli "myśleć"...moze wtedy im sie w mózgu poprawi :):):)
hehehe:PP
Romanaccia, mnie to się też zdarzyło. Byłam ubrana najzwyczajniej - w dżinsy i białą koszulę (która nie była przezroczysta ani przykrótka, ani też wydekoltowana). Nie wyglądam na typową Polkę, bo jestem brunetką, oczu nie mogli zobaczyć, bo byłam w ciemnych okularach. No chyba, że wzrost mnie zdradził...Czekałam na przystanku autobusowym na Sardynii i podjechało dwóch typków sportowym wozem. Otworzyli okienko...ale nie zdążyli nic krzyknąć, bo moja mina, jak sądzę, wystarczyła za najplugawszy komentarz. Ale nie było to przyjemne. Potwierdzam, te ich zaczepki wszędzie, na każdym kroku, w każdym miejscu i okolicznościach są obrzydliwe. Mnie zaczepiali też, kiedy szłam trzymając pięcioletnie dziecko za rączkę. Bynajmniej nie w mini. Ohyda.
haha ! ,mi sie rowniez zdarzylo... skopalam chlopaka (chociaz raczej nazwalabym go ochydna swinia) ,ktory w bardzo bezczelny sposob,zapal nie za posladek...
jak zaczelam go kopac,powiedzial,ze jestem chora ! ;D
ciekawe kto tu byl chory ;P
a ja mialam inna nieciekawa sytuacje,pewnego dnia jadac rowerem,wiec raczej nie bylam w spodnicy,tylko w dresach,jakis wstretny koles wyminal mnie samochodem po czym stanal kawalek dalej ,rozpiol spodnie i zaczal sie zabawiac,jakies glupie odzywki i zaczeppki byly na porzadku dziennym,tego nigdy bym sie nie spodziewala,a jednak..
Im wiecej cieplych genòw tym jurniej :)
Polemizowałabym(jako doświadczona luccioletta) :-)
A co twòj nick oznacza.Nie znam jezyka z strefy sacharyjskiej:)
To po polsku lampucera(www.miejski.pl) vel świecąca się cera..
Wszystko ci się wyjaśni jak wejdziesz na:http://patrz.pl/mp3/anka-lampucera
Nie zaśniesz!!! :-))))
Wy tu o prostych zaczepkach a ja sie umòwilem na sobote z ciekawa dziewczyna z Samoa na kolacje.I to kto,zwykly polacco.Lubie wianki na szyi a muzyka jest spoko z polinezji.Zrobie by ten wieczòr byl dla niej wyjatkowy nawet bez sexu.
Bede godnym ambasadorem naszego kraju i rodzaju meskiego.Ona jest taka zwyczajnie fajna i nawet nie jest wegeterianka jak te wiariatki z europy.
Pozdro dla naszych dziewuch i tak jestescie kochane.
Arek latino polacco :)
rozwaliłeś mnie tym......jeszcze nie moge powstrzymać śmiechu...niezłe, niezłe:)
powodzenia na tej randce....no i godnie reprezentuj naszych polskich chłopców!!!:):)
Aagnese zycie jest piekne,bedziemy sie pierdolkami zajmowac :)
mnie to tez rozwala
wiesz,dobrze ze jest youtube mozna sie szybko przeniesc w inne klimaty.
Juz poznaje jej kraj wiem co mam chwalic :) JA
hmm...taaaak...życie jest piękne...mimo wszystko, mimo to:)
bo to chodzi o to aby uczepić się czegoś nie pojętego i dążyć do tego drogami o których nam się nie śniło:)..i wtedy jest pięknie
czyli budujesz zaplecze:):)
to jaki pomysł na miejsce?pamiętaj zasadzie szpilek:):):)(choć ja na pierwszą randkę nie załozyłabym szpilek, chyba że szpileczki:) )
Ja i tak najbardziej lubię Rosjan.Są tacy romantyczni i szczerzy.Można pagawaric pa duszam,za tylki nie łapią.Białorusini też są fajni.. ale jeszcze żadnego nie poznałam :-( A i kontakt łatwiej nawiązać,języki są podobne..bo z tym włoskim to ciężko mi idzie...Chyba dam sobie spokój zwłaszcza,że eug. mnie na wspólne balety nie chce zaprosić...ignoruje..Chyba myśli,że jestem głupia.A ja nawet klub miłośników italii w warszawie chciałam założyć..Idę jeszcze raz się wprosić...
Moje zaplecze to moja osobowosc tylko potrzebuje znalesc odpowiednie miejsce dla jak najlepszego wyeksponowania siebie :) co ma mi mpozwolic ja oczarowac i dac jej do zrozumienia za jest najwazniejsza.Ale bede wygladac troche blady i bez zelu.Taki aryjski typ latino :)
Ja poznalem troche Rosjan tutaj byli ok i lubie ten jezyk podobno jest z glebi duszy dlatego taki poetycki
bez żelu jest ok

co do miejsca...hmm...błagam daruj sobie drentwe restauracje i cluby w których jest stanowczo za głośno (jak na pierwsze spotkanie)
...nie wiem jaki tym dziewczyny z niej (moźliwe że lubi żel we włosach i styl italiano:):) )i przesłodzone romantyzmem miejsca też zostaw na kiedy indziej:):)

i w taki sposób pojawia sie problem...dove?????????:)
ale ty chyba sobie poradzisz co?
gawarisz pa ruskij jazyk?...o matko ja mam za sobą 10 lat nauki rosyjskiego i? niczewo nie paniatno:):)

fakt rosjanie nie mają odwagi aż w taki smiały sposób podrywać kobiet ...jeśli łapanie za tyłek obcej kobiety ciągle nazywamy podrywaniem:)
Aagnese nie lam TABU jezeli tak sie robi w cieplych krajach to znaczy ze jest to cacy chyba ze chcesz sie narazic publicznosci
Napisałam nawet do administratora,żeby zrobił stronę szlifuj swój rosyjski ale dopiero potem skapowałam,że ze znakami byłby problem :-(
Ale nic to...jutro pójdę sobie na bazarek,a może nawet na Stadion..I pogawędzę.
ups....:)
mnie tak co prawda nie podrywano w itali ale to tylko z korzyścią dla tych którym zabrakło śmiałości...gryzę:)
a na stadionie to chińszczyzną/wietnamszczyzną (jak by się to nie odmieniało) nie zalatuje?

ah i te umiłowanie rosyjskich chłopców do dresu:):):)..teraz sobie jaja robie
Jest to typ sympatycznej dziewczyny.Gdy ja poznalem w marcu to mi odrazu klapla :)
Temat przeniesiony do archwium.
31-60 z 182

« 

Solo italiano


Zostaw uwagę